Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tammy

Mama zyje moim zyciem

Polecane posty

Gość Tammy

Moja mama ciagle zyje moim zyciem, wszystko chce mi kupowac. Jak odmiawiam twierdzi ze to moja glupia ambicja ( np dzis jak stwierdzila ze sobie kupia z tata samochod terenowy zebysmy mogli wszycy jezdzic razem na wakacje: tzn rodzice, ja z mezem i dzieckiem ktore lada dzien sie urodzi). Dla dziecka kupila doslownie wszystko:wozek, ubranka, bo my bysmy kupili za tanie. Jak bylam w szpitalu na 4 dni, to pomyla nam okna, jutro maja przyjsc do nas znajomi a opna sie pyta co mi ugotowac dla gosci. Do pewnego momentu bylam jej wdzieeczna, dziekowalam, docenialam, ale jak przyleciala z kolejnym kocykiem dla dziecka to juz mialam naprawde dosc. Na ile Wasze mamy ingeruja w Wasze zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja tez by chciala...
ale najzwyczajniej w swiecie sie nie daje... mysle ze sama dopuscilas do tej sytuacji godzac sie na takie a nie inne postepowanie swojej matki wzgledem siebie.. moja tez ma nadopiekunczosc w genach i za wszelka cene chcialaby kontrolowac kazda sfere mojego zycia... staram sie robic to, co mi odpowiada, a nie jej. Czasami ja ignoruje... Mam wrazenie ze nigdy jej to nie minie, ale przynajmniej nie czuje sie jakos szczegolnie zle gdy sie jej sprzeciwiam.. Rodzicow tez trzeba sobie wychowac. Gdybym tego nie zrobila, to moja matka weszla by mi na glowe, a tego bym nie zniosla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tammy
Ja tez sie staram bronic, al jest trudno bo mieszkamy pod jednym dachem. I ta jej nieszczesliwa mina, kiedy mowie NIE CHCE, NIE KUPUJ, NIE ROB TEGO. Moja mama od wilu juz lat nie pracuje siedzi w domu, i widze ze dopiero teraz jak zalozylam rodzine i spodziewam sie dziecka to ona odzyla. Po urlopie macierzynskim ona bedzie zostawac z mala, wiec trudno teraz ja ingnorowac itd a pozniej zadac pomocy. Moje problemy moglaby rozwiazac wyprowadzka i zlobek dla dziecka, a na to nas nie stac ( z reszta nie o to przeciez chodzi zeby uciekac) Chcialabym tylko zeby zamiast kupic dziesiate spiszki poszla sobie do fryzjera, albo kupila jakiegos ciucha dla siebie. A ona nic, tylko sie ciagle poswieca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sama bedziesz kiedys
babcia to przekonasz sie co ona teraz czuje :) Ta milosc do dziecka jest zupelnie inna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem wszytko
Ehh nie bądź taka niewdzięczna. Widocznie jej to sprawia przyjemność. Nie odbieraj jej tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytrzymaj jeszcze trochę
i daj sobie pomagać. Ona Ci jeszcze będzie bardzo potrzebna jak dziecko się urodzi i zacznie wam dawać w dupe po nocach. Jeszcze nie wiecie jak to jest. Jeszcze się bedziesz cieszyć z tego że Twoja matka tak się pali do pomocy. Moja mi z góry powiedziała że jak ja bede mieć własne dziecko to żebym nie liczyła zbytnio że ona się będzie nim zajmować.. :/ Zresztą jak dziecko będzie brykać to trochę jej ta chęć pomocy może osłabnąć, bo do opieki nad dzieckiem to trzeba mieć benedyktyńską cierpliwość i masę wolnego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×