Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pewna forumowiczka

Jutro slub.Smiac sie czy plakac?..

Polecane posty

Gość pewna forumowiczka

Bo na razie to tak jakos niezdrowo mam bo bez emocji.Zastanawiam sie co to bedzie jak w decydujacym momencie zaczne glupio chichotac lub zaleje sie lzami?..Jak wy zachowalyscie sie w tym momencie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedzie dobrze
trzymam kciuki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh :) też się nad tym zastanawiałam :) zawsze podziwiam laski które mówią takim pięknym czystym głosem podczas przysięgi (wszystkie tak robią, nawet te po których bym się tego nie spodziewała :) ) no i zastanawiam się czy mi tez tak wyjdzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna forumowiczka
Ja biore tylko w urzedzie wiec moze dlatego trema taka mala ze niezauwazalna.Tylko sie tak dzisiaj cos boje zeby jutro mnie jakies nerwy nie zlapaly i zebym nie strzelila jakiejs gafy.A moze to juz jest ta trema wlasnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti.
Jeszcze dziś możesz sie śmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiadkowa
hehe... emocje przyjda po slubie. Teraz jest za duzo stresow, przygotowan, zeby wszystko bylo ok. A podczas przysiegi - rob na co masz ochote: wzrusz sie, badz powazna, smiej albo rycz jak bobr!! To przeciez Twoja chwila!! Najlepszego!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia O.
Ja powiedzialam to pieknym,plynnym i czystym glosem.Ale od przedszkola recytowalam wierszyki przy kazedej akademi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samo wyjdzie w czasie uroczystości. Dziewczyny z reguły boją się że będą płakać, a potem z uśmiechem ładnie mówią. Tylko głosik trochę drży:))Powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Steward
rzekomo dostałaś juz od niego w twarz. Czy to prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bralam slub
bylo strasznie goraco, normalnie upal niesamowity calą msze myslalam tylko o tym, zeby jak najszybciej wszsytko sie skonczylo bo strasznie chcialo mi sie pic nawet nie pamietalam przysiegi nic kompletna pustka w glowie tylko mysl: chce pic!!! dopiero jak ofgladalam plyte z wesela widzialam jak wszystko wyszlo no i wyszlo niezle zwazywszy ze nie myslalam o tym co robie tylko o tym piciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie
u mnie było tak zazwyczaj bardzo szybko sie wzruszam i beczę z byle powodu a na ślubie podczas przysiegi byłam twarda jak głaz..... za to mój mąż zwykle "twardziel" rozpłakał się ze wzruszenia jak dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rok po ślubie..
my z meżem mielismy ślub kościelny wiec to byl dla mnie duzy stres..w dzień ślubu zwymiotowałąm ze strachu..pare razy zrobiło mi sie słabo..byłam przerażona..że powiem cos glupiego i zrobie z siebie idiotke..że coś nie wyjdzie i wogóle..ale kiedy tylko weszliśmy do kościoła uspokoiłam sie..treść przysięgi powiedziałam spokojnym głosem wyraźnie i wcale nie chciało mi sie śmiać czy płakać poprostu byłam szczęśliwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×