Kocham sie bez zabezpieczenia....

podobno postinoru nie można stosować za często a sama mam koleżanki które robia to po każdym stosunku be zabezpiecznia w dni płodne...nie dlatego że zaszły w ciąże tylko asekuracyjnie. \"w razie gdybym zaszła\":o postinor jest drogi ok 70 zł i już bym wolała wyadać co miesiac regularnie te 30 zł na tabletki antykoncepcyjne które zresztą działąją podobnie jak postinor - zagęszczają śluz w macicy....no ale co zrobić:o niektórych widocznie kręca niebezpieczne zabawy z ogniem:)

i jeszcze nie wpadlas to chyba bezplodna jestes, ewentualnie on

Co do tego posinoru to jest to naprawde kosztowna zabawa u mnie w aptece osiedlowej kosztuje 90 zlotych i to w dodatku jesttylko nazamowienie :( Beznadziejna sprawa ....... Dlatego zaczelam uzywac hormonetow:P

A co jeszcze to moj ginekolog powiedzial ze ten postinor nie ozna stosowac czesciej niz zar na 3 miesiace gdyz mozna stac sie bezplodnym od czestego stosowania

Kobietki radze sie zabecpieczyc i to szybciutko, nie polecam wspolzycia bez zabezpieczenia robilam to samo i co.. wpadka mam teraz 21lat i coreczke 6 miesiecy!

no moze bez przesady:) bezpłodność to dość daleko posuniete gadanie....ale taka dawka hormonów stosowana za czesto musi się jakos negatywnie odbić na organizmie. to nieuniknione. dlatego lepiej stosować słabe hormony, nowej generacji tabletki lub chociaz prezerwatywe niż kochać się bez zabezpieczenia jak załozycielka topiku i poźniej sięgać bo takie hormonalne bomby.

mam koleżnakę która co miesiąc dzwoni i płacze że jest w ciąży....za każdm razem przejmuję sie tak samo bo to bliska mi osoba ale jak po raz kolejny i kolejny słyszę \"zapędziliśmy się...nie mieliśmy prezerwatyw ale nie mogliśmy sie powstrzymać i o nie zdążył wyjąć chyba\" to mnie chu* strzela:o co za problem wydać te kila złotych ale przynajmniej życ bezstresowo...nietolerancja hormonów czy uczulenie na lateks....to dla mnie głupie tłumaczenie. jest sto innych metod antykoncepcji:o

ja z prezerwatywą miłam już 2 wpadki, więc chyba jestem wiatropylna (poważnie piszę)

tez sie kochalam bez zabezpieczenia. 3 lata sie jakos slizgalam. i juz sie nie slizgam - jestem w 4 tygodniu ciazy. wiec wiecie.... roznie bywa..

Ja sie kocham z mezem bez gumki bo mazy nam sie 3 .

Nie moge sie doczekac jak mnie znowu zaleje sperma.

Lubisz to?

Ja też bez. Już 5 lat i niestety nic z tego nie wychodzi.

Ja mam uczulenie na lateks ale chyba mam szczęście bo jeszcze nie wpadłam chociaż wiele razy wyczekiwałam okresu bo facet mi się zlał do cipki.

Ja po 40-stce też kocham się już bez zabezpieczenia, lubię seks na całego aż facet się spuści i mu k***s sam z cipki wyskoczy.