Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LukrecjaBorghia

Mój ukochany się żeni! Z inną...Tylko nie to!

Polecane posty

Gość LukrecjaBorghia

Chłopak w którym kocham się bez przerwy od 10 lat we wrześniu żeni się ze swoją długoletnią (6 lat stażu w związku) dziewczyną.Zawsze nas do siebie ciągnęło, zawsze byliśmy blisko,ale kiedy on chciał się spotykać, ja kogoś miałam, kiedy ja chciałam, on już się spotykał z inną...Serce mi płacze, bo jestem w kontakcie z nim, flirtujemy, a i tak wiem, że za miesiąc będzie mężem innej.Sama jestem w niezbyt udanym związku od 3 lat.Tzn był udany przez cały czas, ostatni miesiąc był pasmem ciągłych kłótni i aktualnie nie mieszkamy ze sobą...Pomóżcie,co mam zrobić, żeby nie cierpieć całe życie z powodu złej decyzji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannaanna
powiedz mu to skoro jesteście w dobrych relacjach a nie wysiaduj na necie, bo szkoda czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie kobieto
powiedz mu to moze oboje tak samo sie czujecie. On moze czeka na twoj krok, a ty na jego. Lec i z nim pogadaj zanim bedzie za pozno. Co z tego jak bedziecie zyc caly czas z kims innym, ale bedziecie nieszczessliwi.Mowie ci powiedz mu to!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość był o tym film
Z Julią Roberts i Cameron Diaz. Tytuł " Mój chlopak się żeni "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LukrecjaBorghia
Tylko,że to nie jest film. I ani ja jestem Cameron, ani ona nie jest jak Julia. I chodzi o prawdziwych ludzi,prawdziwe uczucia i ten cholerny ślub i kombinuje,kombinuje co zrobić, żeby był happy end:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli go kochasz
to powiedz mu o tym. on podejmie decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasserfrau
tez tak mysle, moze on nic nie robi, bo nie wie co czujesz do niego. a nie cche byc sam, to sie zeni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile on ma lat? jesli jest mlody to nie zeni sie z przymusu tzn nacisku mijajacych lat i checi ustatkowania, moze on jest naprawde zakochany w tej lasce wiesz jesli nie zeni sie w mlodym wieku z powodu wpadki to w gre wchodzi milosc...rozeznaj sie lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 28
oooo!!! to niby jakby byl troszke starszy to by sie juz nie mogl z milosci zenic tylko z nacisku??? co za paranoja!!! Moj maz mial 37 lat jak sie pobralismy i wcale nie zrobil tego z poczucia przymusu. Zupelnie mu sie nie spieszylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojojoj...straszna rzecz, ja niczego nie stwierdzam a chyba moge wyrazic swoje zdanie prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LukrecjaBorghia
Ma 26 lat i z tego co wiem,ciąża nie wchodzi w grę.Raczej mam wrażenie, że on sie do tej dziewczyny przywiązał przez te wszystkie lata, bo o płomiennej miłości też nie ma mowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avensis123
wywal kawe na lawe...a moze? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beneczek
Niezła jesteś - kochasz się w nim od 10 lat a mimo to przez 3 lata byłaś w "udanym" związku. Nie mieszaj już w jego życiu. Facet się żeni i przyjmij to do wiadomości, zamiast dorabiać teorie o "przywiązaniu" i braku płomiennej miłości. Nie kombinuj, tylko zajmij się swoim zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja to mam watpliwosci co do tego faceta...no ale probuj, nie zaryzykujesz nie dowiesz sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LukrecjaBorghia
Beneczek- napisałam, że byłam w niezbyt udanym związku. Tak to jest, że człowiek nie jest stworzony do bycia samemu.I może przewrotnie to brzmi,ale jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co się ma.Mam dość lubienia tego co mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunan
moze mu powiedz mojua kolezanka tez tak sie kochala..on dal juz na zapowiedzi a z dziewczyna chodzil 9 lat odwazyla sie mimo ze miala juz meza po 3 latach rozwiodla sie on rozstal sie z dzieczyna od roku sa maluzenstwem:) i widac ze sa szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowa
powiedz mu co czujesz, ale z drugiej strony to mi szkoda tej jego dziewczyny, 6 lat zwiazku itp, co to znaczy ze z nim flirtujesz? moze Ty flirtujesz i tylko wydaje Ci sie ze on tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LukrecjaBorghia
On najczęściej zaczyna rozmowę, pisze, dzwoni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialabyś mieć narzeczonego który flirtuje z inną (czyli aktualnie z Tobą) ? Bo ja nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggruszka
tez mam bardzo dobrego kolege, z kotrym kiedys byla szansa na cos wiecej, ja to zepsulam...teraz ma dziewczyne widze jaki jest dla niej dobry i zazdroszcze jej troche, zawsze jak jestesmy sami czuje jak cos iskrzy, widze jak patrzy na mnie, tak jakbysmy troche flirtowali, ale...teraz jest z nia i ja nigdy ale to nigdy nie popsulabym mu tego! trudno...bylo minelo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowa
a co on pisze np?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki: uszanuj u innych, że potrafią się kochać, i nie przeszkadzaj im w budowaniu szczęścia. Ty kochasz go platonicznie, a on jest ze swoją dziewczyną 6 lat. Bezpieczniej dla Ciebie będzie, jak poszukasz sobie innego obiektu westchnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym mu powiedziała co czuje na Twoim miejscu bo życie jest krótkie i mozesz sobie nie wybaczyc do konca zycia ze tego nie zrobilas a tak....jesli on cie odrzuci bedziesz wiedziala na czym stoisz chociaz moge sobie wyobrazic jakie to trudne moze cie męczyc cale zycie jesli jemu nie powiesz zobacz co napisał ks Twardowski Bo widzisz tu są tacy którzy się kochają i muszą się spotkać aby się ominąć bliscy i oddaleni jakby stali w lustrze piszą do siebie listy gorące i zimne rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało są inni co się nawet po ciemku odnajdą lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął byliby doskonali lecz wad im zabrakło bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej niektórzy umierają-to znaczy już wiedzą miłości się nie szuka jest albo jej nie ma nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek są i tacy co się na zawsze kochają i dopiero dlatego nie mogą być razem jak bażanty co nigdy nie chodzą parami można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LukrecjaBorghia
Fuckt- dziękuję za ten wiersz,naprawdę dał mi do myślenia:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trarararararaaa
Mozesz zaryzykowac- a moze sie uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piksel
a ja ci mowie powiedz moj ukochany ozenil sie bo ja stchurzylam a pozniej dowiedzialam sie ze ja tesz nie bylam mu obojetna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość claudiamaciek
ja tez mam problem, chociaż wiem że nie będą go rozwiazywać- tak ustalilismy tzn. ja i były. ja od 2 lat mam męża mam małe dziecko, kiedy wychodziłam za mąż on zapytał czy jestem szczęśliwa- i dałam najgłupszą odpowiedź-- tak, ja nie chciałam psuć że spotyka się z inną on tego że wychodzę za innego, teraz on sie żeni-- ostatnio rozmawialiśmy-- stwierdzislismy że nie będziemy niczego zmieniać, może jesteśmy tchórzami, ale on nie stanie mniędzy mnie a męza a ja nic nie zrobię, aby nie doszło do slubu. nie mamy prawa albo się boimy podjać decyzję, życie będzie toczyć się dalej kiedyś może zapomnimy o sobie chcociaż mija już 8 lat od rozstania, z głupiego powodu ale jednak, trzeba było szanowac co się miało... teraz jest za póxno........niestety........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klunnnnnia
Lukrecjo, napisz jak sprawa się dalej potoczyła, czy powiedziałas mu? Jestem ciekawa jak ta historia się zakończyła, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×