Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mag bojowy

WYBACZYC ZDRADE, JAK ZYC PO ZDRADZIE?

Polecane posty

Gość Mag bojowy

Jest topik o sposobach zdradzanych zon, jest topik o kochankach, sa topiki o milosci i o rozstaniach. Chcialabym zaczac temat o kobietach, ktore zostaly zdradzone. Dlaczego nie wejde na sposoby Zon? Gdy tam sie pojawilam z pytaniem: jak wybaczyc jednorazowa zdrade mezowi, jak nauczyc sie zyc, wiedzac ze w pewnym momencie nie ja, nie nasza rodzina byla najwazniejsza. potraktowano mnie jak prowokacje i zwrocona uwage, ze tu sa powazne tematy...Nie chce zawracac kobietom glowy moimi problemami, gdy one musza walczyc z wiekszym zlem. Ale tez chcialabym dowiedziec sie czy jest mozliwe, by mezczyzna ktory raz zdradzil, nie zrobil tego po raz drugi? Czy mozna nauczyc sie zyc z tym? I czy tylko mi sie wydaje ze caly swiat jest okropny i trudny...? Dlatego otwieram topik zwyklych kobietek, ktore spotkaly sie z cerpieniem zdrady, ale np. nie musza walczyc z inna rywalka, bo jej nie ma juz, bo to byl tylko jednorazowy wyskok w bok. Zapraszam wszystkich, takze mezczyzn po przejsciach, tych ktorzy zdradzili i tych ktorym trudno jest sie powstrzymac by nie zdradzic. A takze dobre dusze tego forum, ktore wiedza wiele o zyciu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ałtorki
nudzi ci sie chyba zajmij sie powaznymi tematami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu uwazasz ze mi sie nudzi? Bo szukam odpowiedzi... bo chce sobie na nowo ulozyc zycie i wybaczyc mezowi (chociaz jest to tak piekielnie trudne )?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kljll
Wszystko mozna wybaczyc ale po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona obłudnego męża
A ja zostałam zdradzona i chętnie porozmawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sobie radzisz? Dawno to bylo...? Bo u mnie dowiedzialam sie raptem poltora miesiaca temu ze zdradzil mnie, powiedzial po pol roku klamania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona obłudnego męża
Mój kłamał może nawet trzy lata - tego juz chyba dom końca się nie dowiem. Teraz mówi, że to trwało od kwietnia 2005 r. , a dowiedziałam się na poczatku grudnia. Do tej pory nie mogę się p[opzbierać. Mam góry i doły....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli to byl dluzszy zwiazek z jego strony? Moj mowi ze to byl jeden jedyny raz, przyznal mi sie bo wiedzialam ze cos jest nie tak, czulam to i nie dawalam mu spokoju... a podobno kobieca intuicja nie istnieje. Potem utrzymywal z nia kontak e-mailowy przez jakies 3 miesiace i podobno wszystko zakonczyl. Ale we mnie jest tyle zalu i zlosci ze nie potrafie uwierzyc... tu jest najgorzej, ze nie moge mu ufac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak sobie radzisz z tymi gorami i dolami? Bo ja jakos nie umiem za bardzo... i wierzysz ze bedziesz mogla mu kiedys zaufac. Przepraszam ze tyle pytan na raz, ale pierwszy raz rozmawiam z kims kto jest w podobnej sytuacji. nikomu z reala nie mowilam, chyba ze wstydu i z przekonania ze jak sie miedzy nami ulozy to inni moga na niego patrzec przez pryzmat tego co zrobil... wiem ze to troch glu[pie, ale jakos pozbierac sie nie moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona obłudnego męża
Wiesz co, mnie wmówił, że to był tylko taki flirt, rozmowy przy kawie, pomoc itp. ....Ja nie wierzę.......... Z drugiej strony, tak jak i Ty czułam to ,,przez skórę" kiedy był z nią. Wpadł przez nieustanne smsy. Życie to nie bajka. teraz wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pewnego razu czekalam na niego dlugo w noc, wrocil podpity, nie chcial nic mowic... wiedzialam od razu ale sie nie chcial przyznac. Dopiero po 6 miesiacach.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona obłudnego męża
Magu..... Ja mówiłam prawie od razu..... Pierwszą była moja przyjaciółka i pisanie na pewnym forum, potem o dziwo domyślił sie wszystkiego mój dorosły syn (mam 40 lat!, a syn 18, mąż 41). Wspierali mnie wszyscy. Jestem typem altruistycznym i bardzo otwartym na ludzi. kiedyś komuś pomogę to teraz inni mi pomagają. Tak sie kręci. Ale to nie pomoże i tak na ten ból niemożliwy. Na to nie ma recepty i lekarstwa. o nie. Uwierz mi , do tej pory (od 9 miesięcy) nie przespałam ani jednej nocy. Ani jednego dnia nie byłam wolna od myśli o tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie chce innych martwic... kiedys tylko, krotko po tym jak sie dowiedzialam bylismy w towarzystwie brata i siostry mojego meza, zaczelismy sie sprzeczac i ja nie wytrzymalam, powiedzialm glupio przy nich: \" czemu mnie zdradziles?\" . oni od razu powiedzieli, ze to nie ich sprawai wyszli, na drugi dzien dowiedzialam sie ze nie chca nic wiedziec ze to nie jest ich sprawa. czulam sie jak idotka rozhisteryzowana, moglam nic nie mowic... teraz nie mowie. oni dalej nikomu nie powiedzieli, bo to w koncu ich brat, jakby to wygladalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona obłudnego męża
ja kiedyś nie wytrzymałam, głupich uwag mojej teściowej, i ..... powiedziałam jej o zdradzie. Powiedziałami mi wtedy, abym nie mówiła teściowi i tyle. mojej mamie tez powiedziałam ze łzami w oczach (bo bardzo kocham męża- pomimo), a ona na to, że ja zawsze byłam jakaś inna niż inni. Ter4az wiem, że w życiu trudno jest trafić na osobę empatyczną, która wesprze, poda chustkę, pogłaszcze po głowie, powie ,,będzie dobrze" - tylko tyle i aż tyle. Ja mam wsparcie w moich dzieciach, synu i córce(13 lat- ona również dowiedziała sie o zdradzie , kiedy w maju spróbowaliśmy nieformalnej separacji). Magu pisz, mów i płacz, bo to pomaga.... Wiem jak bardzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże ciekawe co mówi zonie
mój :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona obłudnego męża
To, że teraz Ty będziesz pociągana do winy to musisz wziąść pod uwagę - taki los zdradzonych. Wszyscy wokół zaczynaja dykutować i wynajdywać winy właśnie tej zdradzonej striony, tak jakby chcieli usprawiedliwić winy zdradzacza. Ale pamiętam kiedyś dawno temu sama tak uważałam -zdradza, bo pewnie to zła żona go tak źle traktowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobrze, ze masz oparcie w rodzinie, to bardzo wazne. A jak Twoj maz zachowuje sie przed dziecmi? I jak miedzy wami sie uklada? Moj zachowuje sie jakby zrozumial, ale nie wiem czy jego skrucha jest szczera czy nie... i tez nie wiem ile w nim poczucia winy a ile prawdziwego postanowienia poprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona obłudnego męża
mhhhhhh.... Mój mąz gra , i to nieźle, wspaniałego tatusia - przekupstwami próbuje kupić dzieci. Ale jego gierki nie działaja tak jakby chciał. Przed rodzinką też udaje kogoś innego. Ale kiedy jesteśmy sami - to dopiero pokazuje swe oblicze. Nie chce ze mna rozmawiać, chociaz zaraz po zdradzie powiedziałam, że wybaczam mu to co złe, jest dla mnie arogancki, milczy, unika, nigdzie nie chce ze mną wyjść (nawet na spacer z psem), seks - raz na jakiś czas. Jednym słowem lichutko, bardzo lichutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mag bojowy
A jakim jest ojcem? Moze ta zdrada to jednorazowy wyskok i warto wybaczyć Mój mąż zdradził mnie 3 razy,ale zawsze był swietnym ojcem i mezem,wybaczyłam mu bez większych problemów,chociaż nigdy nie zapomniałam:)Przeżyliśmy razem 20 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ale co teraz, co z wami... facet chce miec szczesliwa rodzine czy nie? Oni sa jak dziecko, zawsze czuja ze to oni sa pokrzywdzeni, brak konsekwencji. Zrobili blad, my mimo to chcemy z nimi byc, to powinni walczyc calym soba o zwiazek i o nas. Mnie wkurza w moim mezu taki syndrom Piotrusia Pana, ma chlop 30 lat zamiast wziasc sie w garsc to buja w oblokach... brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona obłudnego męża
Ja przebaczyłam i nie mówie jeszcze koniec małżeństwa - o nie!- będę walczyła o naszą rodzinę. Mamy tez 20-stoletni staż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maz Maga Bojowego, ojcem nie jest... czekalismy az on dojrzeje, poczuje sie gotowy a teraz to nawet sobie nie wyobrazam zeby miec dzieci, najpierw musze uporzadkowac nasze zycie. A jak sobie poradzilas z wybaczeniem, z zyciem po zdradzie... ( to do ... do Maga Bojowego _)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mag bojowy
Mój całe życie tez bujał:),niektórzy faceci tacy są do końca,ale przy tym mają tyle wdzięku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zono... i tak trzymac, tylko jak zmobilizowac takich facetow jak nas, zeby docenili to co maja i starali sie bardziej. Chodzi mi o zwykle zycie... bo moj mimo ze mowi, ze kocha, ze niby sie stara to ma straszny problem z okielznaniem pozadania do innych kobiet. I tlumaczy mi, ze to nie tak, ze mnie nie kocha, tylko ze one sa inne, nowe i ze to o to chodzi, dlatego tak bardzo sie boje ze znowu mnie zdradzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona obłudnego męża
Tak mag, święte słowa. Syndrom Piotrusia Pana. Ale to chyba syndrom dzisiejszych czasów. Kobiety dają sobie świetnie radę, staja się niezwykle zaradne i nie musza opierać sie na ramieniu swych mężów. Mój miał mi to za złe, że dawałam sonbioe z moja karierą zawodową. absurd czysty. Ja nigdy nie zapomniałam ani na chwilę, że jestem przede wszystkim żoną i mątką a także panią domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mag bojowy
Wiesz po pierwszym razie też go zdradziłam;),nic mu nie powiedziałam i nigdy się nie dowiedział,wiem nie powinno się tak robić,ale to sprowadziło mnie do równowagi i pozwoliło uwierzyć,ze nadal jestem atrakcyjna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Mag Bojowy... Jak wybaczyc... piszesz ze wybaczylas bez wiekszych problemow... ja nie umiem, najgorsze ze tak sie boje ze zrobi to znowu... a wtedy nie wyobrazam siobie jak bardzo mnie to zrani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×