Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

satynowa poduszka

Zespół Kopciuszka.

Polecane posty

Mam Zespol Kopciuszka, ktory zaczal sie juz bardzo dawno temu, w szkole sredniej. Wpadlam w bulimie, bylam nieprzyjemna dla innych, ludzie nie akceptowali mnie w szkole, ponizali, wyzywali, wstydzili sie ze mna wychodzic, chlopcy smiali sie z mojej wagi/brzydoty. Do dzis nie potrafie sie cieszyc zyciem i przez to mam wstred do seksu. Prawdopodobnie spowodowany wstydem, poczuciem ze ciagle cos ze mna nie tak... ze sa lepsze ode mnie, ze jestem brzydka itd... nie daje sie dotykac facetom. Kolegow unikam. Pragne zmienic siebie, jestem mloda... pragne przejsc jakas metamorfoze i juz zaczynam, ale mysle ze wstred do seksu zostanie... to siedzi w mojej psychice. nawet jak bede piekna-bede brzydka. To choroba... kiedys bylam szczesliwa, otwarta na wszystkich, zaczal sie wiek nastoletni i wszystko nagle sie rozwallilo... czy ktos potrafi mi pomoc/ma podobne doswiadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ozon
po pierwsze - do psychologa po drugie - wstręT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomylka... ale nie chodzilo mi o wypominanie. to dla mnie powazny problem... czekam-moze ma ktos podobne doswiadczenia? mysle nad psychologiem lecz wstyd, wstyd... wstydze sie wychodzic z domu, pokazywac ludziom, rozmawiac... ludzie w kogo ja sie zmienilam, z radosnej w smutna, ehhh co za zycie... (moja wina)(?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ozon
Schowaj wstyd do kieszeni i idź do psychologa, bo inaczej obudzisz się po sześćdziesiątce z ręka w nocniku! Nie odbieraj tego jako złośliwości, to może być początek choroby w która sama się wpędzasz i cały czas sama się nakręcasz. Czas ucieka, szkoda życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To glupie pytanie-a samemu nie da rady sie z tego wyleczyc? hmm... nie martw sie, nie dobieram tego jako zlosliwosc, chociaz w realu jestem strasznie przewrazliwiona, jesli chodzi o moje zachowanie, wyglad. czasami jestem strasznie pobudzona, duzo mowie, denerwuje sie, potem nagle zamykam w sobie jak nikt nie zwraca na mnie uwagi, obrazam sie, potem nagle wielki wstyd... jeny:O:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewkaaw
to wez sie odchudz albo co, czego sie tak wstydzisz ze brzydka jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewkaaw > tak, wstydze sie miedzy innymi tego, ze jestem gruba! ze mambrzydka twarz! wlosy! paznokcie! nogi! oczy! wszystko! i nawet jesli by to bylo ladne-nadal mam komplex nizszosci... wr...:( brak pewnosci siebie, jaki bardzo wzmocniony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ozon
widzisz? sama się nakręcasz i sama nie dasz rady przerwać tego jestem brzydka jestem gruba nikt mnie nie lubi nie mam przyjaciół.. itd itp jak sobie wyobrażasz "samoleczenie"? dasz sobie w "ryja" i weźmiesz się w garść? taaa.... i za trzy dni złapiesz znowu doła i od nowa Polska Ludowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiodorka
idz do terapeuty i bedzie po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ozon wiesz, tak naprawde to mam paru przyjaciol... prawdziwych, lecz nie powiem im o swoim problemie. I tak naprawde to ja przed nimi uciekam, zamykam sie. jestem niczym, masz racje, nie poradze sobie! jestem gownem:( ehh... chyba poradze sie psychologa, ale najpierw przez neta... na zzywo nie mam odwagi... nadal czekam na kogos, kto tez ma pdoobne problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ozon
bosz... jak ja bym cię dorwała w swoje łapy!!! wtedy dopiero byś była biedna... co to miało znaczyć; jestem gównem? jak traktujesz samą siebie? szanuj się! i nie dołuj się sama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szanuj sie... jak, skoro jestem lub (niech Ci bedzie) uwazam sie za nikogo? Jak mam nagle powiedziec sobie \"mam poczucie wartosci! jestem piekna! jestem lubiana!\" skoro to nieprawda... chyba serio musze poszukac psychologa. to nienormalne co sie ze mna dzieje...uh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaada
Posłuchaj, napisałaś, że cierpialaś na bulimię...Bulimia pojawia sie wtedy, gdy choruje dusza, a jej piętno widoczne jest na ciele...W gruncie rzeczy to bardzo poważna choroba, gdyż jej korzenie tkwią w psychice. Myslę, że tu tkwi Twój największy problem. Jesteś zdecydowanie rozchwiana emocjonalnie, nie akceptujesz siebie, czujesz sie źle sama ze sobą...Tutaj potrzebna jest pomoc psychologa, terapeuty...NIE WSTYDŹ sie! To nie jest powód do wstydu. Wiem, ze to tak łatwo mówić, ale naprawdę osoba która jest psychologiem czuje niejako powołanie aby pomagac takim osobom jak ty. Przede wszystkim staraj sie popracować nad samą sobą. Traktuj siebie tak, jakbyś traktowała inną osobę, ktora jest Ci bliska. Traktuj swoje ciało jak ciało ukochanej osoby - z akceptacją, troską...Z całego serca życzę ci powodzenia :) Ps. Jest chyba jeszcze coś takiego jak Niebieska Linia czy jakiś Ośrodek Inerwencji Kryzyzsowej, gdzie możesz otrzymać pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona nie potrzebuje psychologa
lecz księdza! Jest opętana przez Diabła i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tadeusz Kopciuszko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dochtór łojboli
Satynowa poduszeczko - po pierwsze: nie jesteś gównem (dowód : nie jesteś mała, brązowa i śmierdząca), po drugie : nie jesteś brzydka ani odpychająca (ludzie nie uciekają na twój widok z krzykiem, wymachując kończynami) - widzisz, tezy obalone, całość udowodniona naukowo. Teraz będzie już tylko lepiej :) (())

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×