..nie wiem czy to ja czy moja podświadomość =/

..a więc jest taki problem!=// ..wytyczane cele osiągam! ..chodzi mi tu o mężczyzn ..za kazdym razem upatruje sobie cel ..następnie go zdobywam ..a kiedy już mam ..i chłopak sie zakocha ..ja rezygnuje a zarazem cierpie! ..czasami mysle ze nie mam uczuć =/ ..jestem teraz w związku ..na początku było wszystko w jak najleprzym pożądku ..do momentu aż nie poznałam kolegi mojego faceta ..i jak sie domyslacie mam nowy cel..=/ ..do kórego będe dążyć aż dopne swego=/ ..mam tego dosyć! ..za kazdym razem obiecuje sobie ze to juz koniec ..ze nikogo więcej nie zranie ..ale to jest silniejsze ode mnie! ..juz nie chcem tego robić! ..ranic!! ..bronie sie przed tym jak moge ..nie wiem czy to ja ..czy może moja podświadomośc..

Napisałaś że ranisz także siebie wiec rozumiem że ty i chłopak zakochujecie się w sobie a potem Ty go rzucasz? tak?

..dokładnie! ..ja go rzucam ..on cierpi a ja razem z nim przez to ze go ranie ..ale cel jest już wytyczony i on sie liczy.. ..chyba powinnam zgłosic się do jakiegoś psychologa/psychiatry...

A co Cię tak ciągnie do tego nowego faceta? sex? uważasz go za lepszego lub przystojniejszego od obecnego partnera? czy to taka potrzeba jakieś zmiany?

masz problem psychologiczny

..właśnie tak jak piszesz hak uważam go za przystojniejszego, leprzego.. również potrzebuje zmiany.. ..ale jedne co wiem!! ..ze jak już dopne swego i jestem szczęśliwa ..to po krótkim czasie 1/2 miesiąca wszysko zaczyna się od poczatku ..nie wiem dlaczego tak jest..

Toz to cała Jagna z Chłopów...

..ohh przepraszam chodizło mi o jeden, dwa miesiące*

No to albo potrzebujesz psychologa albo jesteś facetem.

..tak jak przypuszczałam...=/

A dzieje się tak zanim z nimi zaczynasz z nimi współżyć czy po 1 współżyciu czy po kilku i potem?

..jedyny plus w tym wszystkim jest taki ..że \'nie daje tyłka\' :)

To jak nie dajesz tyłka to boisz się zakochać aby wiesz co i ciągle szukasz lepszego kandydata. To niekoniecznie coś ci dolega, zwyczajnie wybredna i rozkapryszona.

No i masz dopiero 17 lat to wszystko tłumaczy.

;)

Mózg jeszcze nie jest w pełni wykształcony a ciało już tak. I pewnie masz w miarę duże powodzenie u chłopców to je wykorzystujesz dla podbudowania własnego ego i zazdrości koleżanek.

..nie do końca;)ale troszke racji w tym jest.. ..sęk w tym że.. ja już tego nie chcem robić!

Jeżeli nie chcesz tego robić to zacznij umawiać się z trochę starszymi a nie z rówieśnikami wtedy będą ci na tyle imponowali, że tak szybko ci się nie znudzą. Tylko że to rzadna porada bo bardzo szybko cię rozdziewiczą a pewnie na tym ci nie specjalnie zależy.

żadna miało być

..chyba zostane przy tym co mam ..i z którym jest mi dobrze:) ..a mały flircior nie zaszkodzi od czasu do czasu;) ..bo to chyba uzależnienie.. ..zawsze utwierdzałam sie w przekonaniu ..że najbardziej pociąga mężczyzn kobieta ..którą wszyscy chcą ..ale nikt nie ma.. ..racja!?;)

anoreksja seksualna

poczytaj o tym w necie

..niesądze;)

..cofam! ..musze się temu przyjzeć..

;)