Troche przemocy w lozku-lubicie?

Lubiecie w czasie sexu udezyc w twarz swoja druga polowke czy nie akceptujecie takich zabaw,a moze Was to podnieca? :)

:(

Zawsze to jakas odmiana wspolnych igraszek,ale nie za czesto!!

musztarda ma rację,może jakas bitwa na poduszki,ale w ryja ? nie to jest chore:o

lubimy:P ale po co w twarz jak można w inne wystające części ciała:P

Lusesita...a kiedy Ty masz czas na packanie jak nawet spisz na kompie ? ;)

packanie łysym może być:D i jądrami:P a jak lanie to po tyłku:D

rozumiem..inzynier teoretyk ;)

ale w tyleczek to miodzio...coooo??? :)

Packanie wzwiedzionym członkiem po sutkach też jest ok.;) A jeszcze jak sie trafi wystrzał na nie !!! Ho ho :)

zamast w twarz dawać to chyba lepiej w buzię... tak myslę

sztuka dawania i sztuka brania. Jakie to piękne :)

sama prawda :D i szlachetne jeszcze

romantyka romantyką,przyjemność jest ważna,obustronna rzecz jasna:-p

Dodaj dodaj musztarda,nie wstydź sie:-p

co po łóżku bez interesu? :O

Na interes zawsze jest czas.

Ale ja lubię, żeby był. \"Nie ma chłopaka na moim tapczanie, choć tapczan olbrzymi, lecz cóż to za spanie. Ręka krąży wokół w okrutnej niemocy, pot zrasza me czoło wśród nocy\" :D:D

miało być na temat - topik jest o przemocy, stąd to okrucieństwo :D (ciekawe są moje wżery w korze mózgowej - pamiętam takie bzdetki)

cd: \"Nie czułam ironii, pechowiec meblowy, gdy tapicer pytał o rozmiar i model. Podwójny, rzecz jasna, na mocnych sprężynach. Pan wie, od tapczanu się wszystko zaczyna\"

W łózku spędza się tyle czasu i tyle rzeczy się robi, że warto zadbać. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że pamiętam całą tę durną piosenkę..... \"Nie ma chłopaka na moim tapczanie, choć tapczan olbrzymi, ja śpię na dywanie. Gdzie się kończy tapczan zaczyna się klęska, okrutna niemożność nieżeńska. nie ma tapczanu i znów są chłopaki. Ze starej kozetki wyłażą robaki. kto siądzie - narzeka, lecz mnie już nie zdziwi okrutna złośliwość rzeczy martwych i żywych\" Uff wyrzuciłam to z siebie :D

:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D zaplułam monitor kawą:P jeszcze:D

Lubię klapsy w tyłek, ostre rżnięcie od tyłu i trzymanie przy tym za włosy

prawie robi różnicę. Chyba nic mi nie pomoże

nie pomoże jeśli nie odczuwasz potrzeby leczenia:D Blondi - dasz się zaprosić na seans geometrii::P? to co lubisz zapewnione:D

o nie :O - tam była jeszcze jedna zwrotka. Wybaczcie, zacytuję: \"Zajmuje to bydlę połowę pokoju, wnoszone na piętro w mozole i znoju. Futrynę wyjęłam, by wnieść tego grata. O losie okrutny, straszne figle płatasz!\"

znudzona a 13 księgę PT też pamiętasz:P:D?

Niestety pamięć mam prawie absolutną, jak wór wielki z różnościami. Przekleństwo.

Nie musze wychodzić z domu :P ;)