faceci sa prosci, to my wszystko komplikujemy

taka prawda moje kochane, niestety, my lubimy sobie zyci komplikowac...

tylko,ze czasem dla faceta jest wszystko za proste, np fakt,ze ma sie zone i kochake, przeciez to ncitakiego.

dla niego to i proste miec zone i kochanke, a dla zony czy to nie meczarnia? gdyby wychodzila z zalozenia zeby uproscic sobie zycie, zostawilaby go w cholere i znalazla innego lepszego, ktory w taki sposob sobie zycia nie upraszcza... ale jednak wiekszosc zostaje i walczy o takich pajacow, czy to nie komplikowanie sobie zycia?

Zgadzam sie. Powiem wiecej - kobiety nie tylko komplikuja sobie wlasne zycie, ale rowniez zycie innych kobiet. Ta chora rywalizacja mnie przeraza. Zauwazcie, ze wszystkie kompleksy u kobiet biora sie nie od facetow, ktorym w zasadzie wszystko jedno czy gruba, czy chuda, czy z duzym biustem czy z malym - wazne aby byla dobra w lozku i czesto dawala, aby gotowala, prala itd. Wtedy sa szczesliwi. To kobiety wyznaczaja sobie jakies chore kanony piekna, do ktorych daza katujac sie przez cale zycie. To one rywalizuja ze soba, walcza wiecznie, zatruwaja zycie, tylko po to by zdobyc tego czy innego faceta. Wszystko sie kreci wokol samcow - wkurwia mnie to

spanishh---co prawda t prawda, ale.... nie zgodzilabym sie ze ta rywalizxacja jest spowodowana tylko i wylacznie przez kobiety, zauwaz,ze np idac z facetem on sie patrzy na inne, czyz to nie jest tez powodem kompleksow?

jak wasz facet wpatruje sie w jakas laske, badz odwroci za nia, badz bedzie sledzil wzrokiem z samochodu /autobusu i ty to widzisz nie jest wam zle? nie wlancza sie rywalizacja? nie jest przykro? faceci to proste zwierzatka ktore lubia patrzec na piekne kobiety, dla nich to normalne a dla nas ...

dziwne ,ze dla nich to normnalne ,ale nie wtedy , gdy my kasujemy wzrokiem innych facetow.

ja sama patrze na fajnych i przystojnych facetow i glosno o tym mowie.

kurcze, cos mi ucielo odpowiedz: wiec ja sama patrze na facetow i glosno o tym mowie, takze mojemu i on juz sie przyzwyczail:) Poza tym zgodze sie w 100%, ze to my kobiety wszystko komplikujemy dlatego tez zaczelam myslec jak facet i nawet dobrze mi wychodzi:D

Ale dziewczyny - po co ta zazdrosc??? Wiem, latwo mowic, ja tez nienawidzejak facet sie gapi przy mnie na inne, ale! Nie za sam fakt gapienia sie, bo ja wiem, ze on spojrzy i to wszystko, za chwile zapomni ze byla taka w ogole... Najbardziej mnie wkurza to, co ona sobie o tym pomysli! A laska, ktora widzi ze czyjs facet sie na nia gapi, wyobraza sobie nie wiadomo co - ze on ja pozada, ze woli ja od wlasnej dziewczyny itd. I tylko dlatego, znajac jej mysli, ja sie wkurzam. Bo gdyby nie bylo takiej rywalizacji i chamstwa wsrod dziewczyn, to ja bym nawet nie zwracala uwagi, ze on sie gapi. Niech sie gapi, ja tez moge sie pogapic na fajnego faceta (a coraz wiecej jest takich wokolo).

spanish .. a skad wiesz co taka dziewczyna mysli?

spanish--->racja, wszystko przez babska zlosliwosc, dokladnie, mnie tez nie wkurza to,ze face sie spojrzy itp,ale wkurza mnie to,co ona sobie mysli od razu !!

Wiem to od kolezanek. Ja sama tak nie mysle; jak na mnie sie gapia zajeci faceci, to jest mi glupio i przykro i od razu mysle sobie, jak by to bylo jak to moj facet by sie tak gapil. Natomiast kolezanki, wszelkie znajome itd- doskonale wiem co mysla, bo mowia o tym otwarcie, wrecz chwala sie tym.

Dziewczyny, sorki z gory, ale jakie wy jestescie problemowe!! Normalnie w szoku jestem! Wezcie olejcie to wszystko, robcie swoje i reszte miejcie w d...nosie:D Po jakiego grzyba wszystkim dookola sie przejmujecie?? Same sobie utrudniacie zycie i tyle.

mnie nie wkurza co ona sobie moze pomyslec, w zasadzie to mi to wisi, wkurza mnie jak zacznie sie przystawiac albo zagadywac, zdarzaja sie takie niestety

pindka no wlasnie o tym jest ten temat ...:)

oni siezwyczajnie dobrze maja a my schizujemy, spoko, jesli im to pasuje to i zadzialjmy my rowniez, zacznijmy sie zahowywac jak oni.

ej, no wy jestescie madre, ciekaeer czy nie rusza was w srodku gdy wasz facet gapi sie na inna, to jest niekontrolowany odruch

Jest na to sposob by nas nie ruszalo w srodku - po prostu zero zaangazowania emocjonalnego, luzny zwiazek. Ja staram sie nie angazowac i efekt jest powalajacy - samiec sie zakochuje na zaboj ;) Ale czasem bywa to meczace. A ja wcale nie musze sie zakochiwac, jest mi dobrze tak jak jest :) Jest przy mnie? ok. Nie ma go? tez ok :) Jak wychodzi z kolegami, ja wychodze z kolezankami. Potrafimy sie nie widywac pare dni i ja nawet nie zatesknie, wrecz odpoczne. No ale niestety jak dziewczyna kocha i oddaje sie w 100%, to nie jest to mozliwe. Pamietajcie tylko, ze wybor nalezy tylko i wylacznie do was.

nie no takie luzne podejscie to mi nie pasuje.Kocham go i wiem,ze on mnie tez, inaczej nie nada ;) szkoda mi czasu na taki zwiazek bo zwiazek, ale jesli tobie to pasuje to ok, wazne by zyc w zgodzie ze soba

wiesz, ja tez swojego kocham i mi na nim zalezy, ale podchodze do tego zdrowo. teraz kocham tego, pozniej moge kochac innego. I nigdy, przenigdy - nie mowie mu wszystkiego o sobie, o swoich problemach. Nigdy sie w pelni nie odkrywam. Zachowuje zawsze kilka procent dla siebie. Do tego jestem niezalezna finansowo, psychicznie, wiem wiec, ze nawet jak mnie skrzywdzi, to nie bedzie bardzo bolalo.

no ale takie podejscie bardzo by mnie od niego oddalalo. Wiem,ze kiedys moze byc tak,ze moze byc ktos inny w moim zyciu, ale jesli sie angazuje to na calego.Potem opewnie bym cierpiala gdyy doszlo do rozstania, ale coz,,takie uroki milosci.

spanish.. masz racje , tylko ciezko tak podchodzic dla kogos, kto lubi dawac z siebie 100%, ale moze to i jest sposob, dawac 80 % np :)... tylko jak zyc wtedy w zgodzie ze soba, meczyc sie ? i komplikowac sobie zycie? niby sie mowi ze nalezy byc soba, ha, i tu sie nasowa, czy aby napewno..

g...o prawda faceci zawsze komplikuja

Dlaczego od razu meczyc? Przeciez facet nie jest najwazniejszy w zyciu! Jesli masz prace, przyjaciol, kochajaca rodzine, wlasne hobby, pasje, to facet jest tylko dodatkiem do cudownego zycia! Nie rozumiem kobiet, dla ktorych zwiazek z facetem jest najwazniejsza rzecza na swiecie, a zalozenie rodziny, wyjscie za maz - najwyzszym celem!

spanish---> piona :D SUPER PODJESCIE !! ;) [ chyba zaczne podobnie myslec,,ale tylko odnosnie Twojego ostatniego postu ;)

zatem ja zacytuję jedną z moich ulubiony pisarek: \"Mężczyzna to bardzo proste urządzenie, ponieważ do jego obsługi służy tylko jedna dźwignia\"

Ciesze sie, ze sie ze mna zgadzasz :) Ale i tak wiekszosc kobiet mysli, ze jestem jakas nienormalna, a najbardziej smieszy mnie to, jak ludzie mowia, ze musze byc po bardzo ciezkich przejsciach z facetami, skoro tak mysle ;) Otoz nie - nigdy zaden mnie nie zostawil i nie skrzywdzil, zawsze potrafilam doskonale sie dogadac. Naprawde tak mozna zyc! Nie odmawiajac sobie uczucia. Ale najpierw trzeba zyc przede wszystkim w zgodzie z sama soba. Znac swoja wartosc i miec do siebie szacunek, nie dawac sie ponizac i pomiatac nawet w imie milosci.