CZY TO MOŻLIWE ŻYBY FACET ZMIENIŁ SIE DLA KOBIETY??????

ale sprobuj ! No chyba ze jeszcze tego nie zrobiliscie ale jezeli on unika seksu albo robi to mechanicznie to napisz

juz to próbowałam. poskutkowalo ale tylko chwilowo.

na to osobiste pytanie nie odp bo nie wiem co-----> a moze odpowiesz czy w ogole sie kochaliscie ze soba...?

nie nie kochalismy sie ze soba dlatego nie moge na nie odp :)

I znów się nas czepiacie ? Zaślepiona już dwie strony jest ciągnięta za język i co?... I nic !!! Sama nie potrafi powiedzieć, o co jej chodzi ! Przyznaj, że masz chandrę i nie narzekaj, bo chłop na pewno Cię kocha i szanuje :-)

to moze dlatego on jest taki..to facet;)

dziwne to. nie moge z nim nawet normalnie pogadac tak jak kiedys. nie mam z jego strony zadnego wsparcia. a jak czasem zaczne plakac to jedyne co potrafi to powiedziec mi zebym przestala histeryzowac. to do cholewy w kim mam szukac wsparcia????????

O! I nawet się o seks nie naprasza, ze świecą takiego szukać !

zaczal sie strasznie czepiac. o wszystko. afery z byle powodow. tzw szukanie dziury w calym. bo ja naprawde nie daje mu powodow do zlosci czy zazdrosci. to NORMALNE?

No nie, nienormalne :(

u facetow to narmalne;) szukanie dziury w calym to ich specjalnosc.

spoko facet - czyli co? jak juz mnie ma to moze miec mnie w **** tak?

tak, jest możliwe aby facet zmienił się dla kobiety. Mój związek z D wyciągnął go z narkotyków i całego tego bagna, mimo, iż razem już nie jesteśmy nigdy do tego nie wrócił. w kolejnym związku Ł. tez się zmienił. Facet się zmieni jeśli tylko naprawdę pokocha ui bedzie mial swiadomosc ze moze Cie stracic

To Ty go masz, tak na to patrz.

tzn ze jak facet juz zdobyl to nieco sobie odpuszcza-to jest przykra prawda

naprawde nie jestem osoba ktora przejmuje sie pierdolami. ale ten zwiazek najnormalnie zaczyna sie kruszyc :( a mi juz siada psychika od tych wiecznych afer :(

musze zastosowac jakas terapie elektrowstrzasowa bo juz zupelnie sie pograze :( a najgorsze jest to ze on nigdy nie wie o co mi chodzi :o

a moze po prostu musialam sie wypisac bo wygadac nie mam komu :( dziekuje

moze nie chce wiedziec...moze nie chce sie wdawac w dyskusje...bo tak naprawde to WIE napewno

strasznie to boli bo wlozylam w ten zwiazek cala siebie. on na poczatku tez. a tu nagle..... no nic. musze powalczyc tylko jeszcze nie wiem jaka taktyka

nie bede Cie pocieszac i mowic, ze wszystko bedzie ok, bo sama tego nie lubie i wiem ze to niewiele daje, ale miejmy nadzieje ze tak bedzie...ze tym rzem jak przyjedzie zrozumie o co Ci chodzi...tylko pamietaj powiedz mu wyraznie w czym rzecz bo to facet;)

to niemożliwe, ale mozliwe jest, że zmieni sie dla siebie

Skoro związek trwa na odległość, ciężko powiedzieć, co się dzieje, bo pewnie dość słabo się znacie i nie wiecie wzajemnie, jak wygląda wasz zwykły dzień ...

dziekuje iwonko :) wiem ze musze walczyc bo warto. wiem to. przykre jest tylko ze tak sie od siebie oddalamy a jednak ja sama duzo nie zmienie :(

tylko pamietaj tez ze nie mozesz walczyc na sile...jak facet widzi odrobine obojetnosci to jakos tak bardziej zaczyna mu zalezec

spoko facet - wiem dokladnie jak wyglada jego codziennosc. bo do tej pory bylismy naprawde blisko

Iwona ma rację, pewnie facet wie, może zechce Ci powiedzieć ? Tylko nie płacz przy nim, bo rozmowy nie będzie.

iwonko - alasnie tak mam zamiar walczyc - obojetnoscia. musze jasno dac mu do zrozumienia ze nie jestem przedmiotem ktory jak juz sie kupi to mozna rzucic w kat i zapomniec.

tak, nie placz, badz twarda, powiedz w czym rzecz, on Ci swoja wersje tez napewno powie..i moze wowczas dojdziecie do kompromisu

spoko facet - nie bede plakac. musze byc silna bo placz i wrzaski tylko pogarszaja sytuacje :o