Zonaci w srednim wieku-podrywaja mlodsze bez skrupulow

a jakbym rzygała w 3 to byłoby ok??

postanowilam na ciebie:P

:-D :-D :-D to też trzeba umieć hahahaha

U B (! ... ???) W trzecim OK Nie można się przedstawiać rzygając, bo i mowa niewyraźna i fetor powalający

--->Wake up Co Ty pierdzielisz. I moze jeszcze dodaje\" Chciałbym Cie przeleciec bez zobowiazan wiec sie nie angazuj\" ?? hahahaha

Warka , wlasnie tego NIE DODAJE!

ale uwarzasz, ze tak mysli? Kazdy?

Ja nic nie UWARZAM , natomiast UWAZAM ze tak zdaza sie najczesciej.

ojojjj.Dziekuje za poprawke:)Pani/Panie profesor .Ale przeciez to samo mozna powiedziec o wolnych.

Tzn. nie chce absolutnie usprawiedliwiac zonatych ani mezatki. Bo kazdy wie o co chodzi. Ale tylko chcaiałam zaznaczyc, ze tu tez w gre wchodzą uczucia. Owszem czesto, tak samo jak zawsze w gre wchodzi tylko seks i zabawa. Ale...No i własnie \"ale\" pozwoliło zabrac mi głos w tym topiku. Tylko tyle :)

Wtrącę się. Wszystkim steruje chemia. Kobieta czy mężczyzna, mężatka czy mąż nie ma znaczenia. Jak grom z jasnego nieba. A dowody na to jaka to ona lub on jest nieszczęśliwy w istniejącym związku zawsze się znajdą. W końcu są subiektywne :D A jak się przełamie pierwsze moralne zahamowania to jest już z górki. Kochanków i kochanek jest w końcu po równo (wyłączymy z obliczeń gejów i lesbijki) ;) Takie jest życie, albo jesteś człowiekiem albo taboretem, wybór należy do ciebie

taaa....a ta wolna,której facet ściemnia na temat zony....,że nie kocha itp.,to gdzie ma rozum? ...między nogami?:D

to było do Wake up:)

Wazne ze ONA ma

Hmm, osobiście nie mam z tym problemu, bo emocje przy facecie mi się włączają dopiero wtedy, kiedy mózg go zaakceptuje - a mózg nie akceptuje żonatego.

No no godz. mnie nie bylo myslalam ze moj temat padl a tu prosze.

jakby miała to by nie dawała,a niestety tak się często zdarza:p

RER Mózg to instrument będący zagadką dla jego posiadacza

definiujący --> grunt, że działa

Zaczynajac ten temat chodzilo mi o podejscie zdradzanych kobiet,o to ze to nie te ''laski''sie do nich pchaja tylko to raczej oni sa w ataku

motylek28 trzeba było się nie szlajać przez godzinę tylko pilnować tematu! Topik przejęty abordażem

aaah :)

:D:D:D

motylek28...chyba trochę generalizujesz.:P

Poza tym ''zona'' zna juz ''zycie'' ja jest trudniej zmanipulowac zdradzaczowi .Jesli ktos ma 20- dziesciakilka lat ma prawo wierzyc w to co taki facet jej wciska.No chyba ze z bajki zrobi odysee kosmiczna-mlodosc jest naiwna to jej prawo ,dlatego im tak latwo znalezc ofiary.

oj, oj 20 lat to nie15...To żałosne,ze takie głupiutkie,ale zawsze mozna sobie dorobić ideologię:P

Pamietam jak mialam 18 lat ,pierwsza wakacyjna prace.Facet mial tak ok 30 a byl juz totalnie jak dla mnie dorosly to byla taka platoniczna milosc,i co nawet do glowy mi nie przyszlo ze ma zone po prostu o tym nie myslalam.

no to myślcie dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godziny.:D

myślenie,naprawdę nie boli,no,chyba,że nie jest czyjąs mocną stroną:P