Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aluzja

dobrzy faceci

Polecane posty

Gość aluzja

hej, mam maly problem i interesuje mnie wasze spojrzenie na taka sprawe. od dosc niedawna spotykam sie z facetem, ktory zdawal mi sie idealnie pasowac, ale okazuje sie, ze jest po prostu ZA DOBRY. spelnia moja kazda zachcianke, pozwala mi robic sobie awantury o bzdury, o dzikim numerkach mozna zapomniec, bo przeciez kobieta potrzebuje polgodzinnej gry wstepnej... (a ja nie zawsze). wszystko inne jak swiatopoglad, poczucie humoru itd jest idealne. pytanie, czy uwazacie, iz mozliwe jest przyzwyczajenie sie do takiej uleglosci gdy samemu jest sie dosc rozpieprzonemu emocjonalnie a jesli nie to czy sens maja proby zmiany takiego czlowieka. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli jest się rozpieprzonym emocjonalnie, to taki facet Cię uspokoi, ale ja bym nie zdzierżyła z takim. Po prostu bierz inicjatywę w swoje ręce czasem, nie pozawalaj na grę wstępną tylko go zerżnij a jak go będziesz konsekwentnie wkurwiac to i taki ideał kiedyś nie zdzierży i wybuchnie, a wtedy może być gorrąco :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluzja
niby tak tylko wiesz czesto wyglada to tak ze sie zauraczasz kims bo zyje w jakistam sposob, interesuje sie tym i tym itd. a potem okazuje sie, ze jesli nim odpowiednio zmanipulujesz to sie tego wyrzeknie. ze i tak coraz mniej robi bo glownie czeka na spotkania z toba. i jak sie spotykacie jest cudowny ale ty przestajesz go powoli szanowac i co tez za tym idzie przestaje cie podniecac. dosc smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak kiedyś w chyba starym filmie było : faceta można zmienić.... ..ale na INNEGO! Wydaje mi sie jednak, że Twoj facet moze sie chwilowo tak zachowywać- chce Cie zdobyć i zatrzymać, dlatego tak ulega. Moze tak bylo w jego poprzednim związku, moze świadomie teraz tak gra. Czas wszystko zweryfikuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spiskowiec
tak, tak bylo w poprzednim zwiazku. momentami go rozumiem i staram sie podbudowac jego samoocene, ale gdy nie mam humoru zaczynam sie na nim na maksa wyzywac. ni stad ni zowad zamieniam sie w marudna wredna suke a on to tylko cierpliwie znosi zamiast powiedziec co o tym mysli. potem mam wyrzuty sumienia i znow jest miedzy nami ok. jakis absurd!!! co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluzja
sorry to byla aluzja oczywiscie. brat pisze pod innym nickiem i zapomnialam zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podżegacz1
Kopnij go w jaja może się wreszcie solidnie wku..i i cię zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz mu wprost..m
niech ci przypierd...., narąbie się co drugi dzień, oszczedza na tobie. Będzie super. Ps. jesteś z patologicznej rodziny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluzja
nie, nie jestem z patologicznej rodziny. chce po prostu byc z kims, kto ma swoje zdanie, kto nie pozwala innym siebie nie szanowac i kto choc czasem bedzie tym silnym mezczyzna, ktory to w zwiazku podejmuje decyzje i stanowil oparcie. to takie dziwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×