Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem79

Jestem prawie rok po slubie...

Polecane posty

Smutne jest to, co piszesz. Wydaje się mi, że zbyt wiele uwagi poświęcasz sobie, a zbyt mało jemu. A w małżeństwie widzi się nie tylko swój kierunek, ale właśnie całego okrętu. Bo małżeństwo to taki okręt, a nie losy marynarzy. Spójrz na to mniej egoistycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zatrzymaj sie na chwile. Pomysl czego ty chcesz, postaw sie na jego miejscu. Czy Ty chcesz jego, żeby C poświęcał czas, uwagę, żeby nie był ciągle nieobecny, żebyś była najważniejsza,żeby nie służył Ci tylko ale żeby też dostawał. Zastanow się czy ty mu dajesz to co sama byś chciała otrzymać. Zauważ jakie wsparcie dostajesz od niego w codziennej pracy. Tak jak kobiety domagają się(słusznie) docenienie i szacunku za dbanie o dom, tak i ty go doceń. Otwórz oczy i dostrzeż to jak dużo to pracy go kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem79
Wiecie co, najgorsze jest to, ze nigdy tak naprawde nie pomyslalam nad tym, ze jestem cholerna egoistka, dopiero Wy mi to uswiadomiliscie i macie 100% racji! Przeciez tak nie mozna zyc! Jak ja moge tak sie zachowywac i co, wyrzuce do smieci te 6 lat razem? Tego cudownego faceta, ktory co dzien czeka na mnie z goracym obiadem na stole? Przeciez ja mam nie po kolei w glowie?? Co ja wyprawiam?? Normalnie tyle rzeczy mi uswiadomiliscie, ze az w tej chwili wstyd jest mi spojrzec w lustro...piszcie wiecej, prosze, nawet nie wiecie jak mi juz pomogliscie, wszyscy...uswiadamiacie mi tak wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem rok po
I powiem CI że to co piszesz to wypisz wymaluj cała JA. Tyle ze u mni ebyło troszke inaczej ja byłam ta co prała gotowała etc. Skończyłam studia i poszłam do pracy a mojemu meżowi dalej sie wydaje że ja mam dalej robić za kuchte, i zaczynają sie zgrzyty. Ale ja to tak traktuje że trzeba sie dotrzeć, czasem wysłuchac tej drugiej strony iść na jakies ustępstwa, być sobie partnerem. Dasz rade:) Tyle lat razem przecież napewno go kochasz, powiedz mu że chcesz się też spełnic zawodowo, i że na reszte przyjdzie czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek marecki marek
Na deser: "Nie trać czasu z kimś kto niema go, aby go spędzać z tobą" G.G. Marquez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm*
ja podziwiam kobiety co pracują i one jeszcze jak sa o 17 w domku obiad zrobi,a sprzataja. tez same utrzymuja dom. Takim medale. A nie kobietom co siedza w domu i tylko siedza. Gotowanie obiadu, sprztanie to nie zajmuje godizn a 2-3. Zatem za co je cenic? Cenne te co pracuja i robia jeszcze to, co te co siedza w domu. Jesli kobieta ma dom, ogrod to aktycznie ona zajmuje sie domem. Ale jak ma male mieszkanie to co ona robi? wlasnie:) to tak apropo tych kolejnych glupot co nam senatrozy wciskaja. Pieniazki jako premia to tym babeczkom co pracuja i wlasnie to, co pisalam:) godne podziwu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem rok po
Do Agnieszka: kto krzywdzi? nie zawsze jest tak że to kobieta krzywdzi tylko własnie facet!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem rok po
Byłam żona studentką studiów dziennych, sprz atałam, gotowałam prałam, robiłam wszystko. Ale zaraz po obronie, jakiś tydzień dostałam prace i jak wyjde o 6 rano tak dopiero o 18 w domu jestem - i powiedz mi Agniesiu w jaki sposób ja krzywdze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....brakiem czasu dla drugiej osoby....przeciez nikt was nie zmusza do tego zeby robic wszystko naraz....studia ...pranie ...gotowanie itd...przeciez wiedziałyscie co was czeka po ślubie .a najwazniejsze ze natłok obowiazków bedzie wiekszy..a teraz macie to wszytko gdzies? chcecie odejsc...totalny odlot..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piratkowa
Agnieszka, sorki, ale wyglada mi, ze ty jestes taka naiwna idealistka, ktora mysli, ze w zyciu wszystko jest biale albo czarne. Pytanie "po co wychodzily za maz" jest co najmniej smieszne. Nie czytalam dokladnie calego topiku, ale wydaje mi sie, ze jestes jeszcze panna i nie masz pojecia, ze w zwiazku sa czasem "ups and downs", ze nie wszystok jest piekne i rozowe, a uczucia i ludzie tez moga sie zmieniac. Wazne zeby umiec w tym wszystkim znalezc rownowage i tego zycze wlasnie wszystkim. Jestem79--> dobrze tu pisza. Zgadzam sie, ze jestes egoistka i musisz sie zastanowic nad sama soba, bo twoj facet jest wspanialym czlowiekiem i pewnego dnia zda sobie sprawe, ze nie jestes jedyna kobieta na ziemi i znajdzie taka, ktora bedzie potrafila go docenic, z nim pogadac i sie posmiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm*
no czyli o 22 mozecie gdzies isc:) znalam takie pary, juz na studiach byli po slubie, studiowali i sila rzeczy pracowali. Kazda ipmreza była ich;) a tez byli tak o 18, czy 19. Ona chodziła na angla na 19 2 razy w tygodniu. No i weekendy mieli swoje:) chyba ze nauka:) na kolo wtedy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziecko drogie...
przestań fantazjowac i wypisywac takie androny. Wymyslilas bajeczkę dla dzieci , ale to nie to forum. NEDZNA PROWOKACJA 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piratkowa...kazdy ma swoje zdanie ...powiedziane jest ze kryzys małzenski zaczyna sie trzy lata po slubie...a tutaj \"Jestem prawie rok po slubie... 11:52 jestem79 i chce sie rozejsc. Moj maz jest cudowny, wrecz idealny, ale zycie malzenskie to nie dla mnie. Czuje sie uwiazana, ograniczona, po prostu dusze sie itd....\" jezeli nie dla niej to moje pytanie było na miejscu....i nie wydaje mi sie smieszne ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek marecki marek
Dziecko drogie... --> takich prowokacji jest w życiu na pczki :O A ja zaczyma sie bać ;) bo kobiety się ze mną zgadzają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem79
Do dziecko drogie--> czy ty naprawde myslisz, ze az tak zalosna jestem zeby z nudow wymyslac TAKIE historie?? Zastanow sie sama/sam najpierw zanim cos napiszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem79
...czasami strach jest dobrym doradcą...---> to prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziecko drogie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak tak myslę
💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem79
Dziecko drogie ---> mysl sobie co chcesz, twoje zdanie mnie nie interesuje, bo nie masz mi nic sensownego do powiedzenia, a ja szukam porady i pomocy!!! Boze, dlaczego niektorzy ludzie zawsze i wszedzie doszukuja sie prowokacji?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek marecki marek
Jestem79 --> odpowiedź jest prosta, ich rodzice pomylili prowokację z prokreacją i tak powstały takie koszmarki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem79
Marek, chyba masz racje :) Ale daliscie mi wszyscy do myslenia. Mowie wam...Nie moge sie dzis na niczym skupic (co widac dokladnie, bo siedze tu prawie non-stop). Zdalam sobie sprawe, ze naprawde 90% winy za jakiekolwiek problemy w naszym malzenstwie ponosze ja sama. To straszne jest...JA CHCE SIE ZMIENIC!!! p.s. wlasnie wyslalam do mojego meza bardzo milego maila, to tak na poczatek... Dzieki wszystkim za krytyke, bo byla ona naprawde konstruktywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek marecki marek
Chcieć to móc więc powodzenia w zmianie, byle na lepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×