Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przerażona....

IV grupa cytologii, jutro operacja

Polecane posty

Gość przerażona....

kumpela ma 35 lat dwoje małych dzieci... wszystko jej usuną ale podobno nie jest dobrze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IV grupa to poważna sprawa
ale skoro podjeto sie operacji, to znaczy, że sytuacja jest jeszcze do opanowania :) Trzymam kciuki i wysyłam dobre fluidy dla Twojej koleżanki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażona....
dzięki... najgorsze jest to że nie miała wcale żadnych objawów do tej pory nie ma mówi ze fizycznie czuje się swietnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IV grupa to poważna sprawa
niestety rak do pewnego momentu nie daje zadnych objawów ani nie boli, dlatego tak ważna jest profilaktyka. Trzeba myslec pozytywnie, będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin z tonikiem
Również trzymam kciuki za koleżankę. Powiedz jej że gdy leżałam w klinice po operacji to poznałam całe mnóstwo kobiet u których stwierdzono komórki nowotworowe. Jedne były po radioterapii inne po chemii ale wszystkie trzymały się razem, pocieszając, będąc pozytywnie nastawionym. Od nas samych też bardzo wiele zależy. Twoja koleżanka ma dla kogo żyć !! trzeba jej to powtarzać aby nie straciła siły do walki. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniastyle
moja mama ma 56 lat nigdy sie nie leczyla ,tylko od pewnego czasu tzn od roku duzo schudla,czula sie w miare dobrze do czasu gdy zaczela wymiotowac wlasnym kalem-szok.... tydzien zyla tak tzn w jej organizm zyl tym kalem az znalazla sie w szpitalu ,zooperowano ja ,miala 5 kg kalu w brzuchu-1,5 miesiaca cierpien potem 2 operacja udala sie fakt-ale dlaczego to wszystko piszew poniewaz mama ukrywala ze po menopauzie krwawila nie poszla do gin przez 2 lata rozs jej guz trzonu macicy ktory wlasnie ucisnal jelito grube ....czuje sie bardzo zle poniewaz mamie odmowiono leczenia onkologicznego a ma grupe IV b-onkolodzy umyli rece,a mnie corce powiedzieli ze musze mamie stworzyc takie hospicjum domowe i wiele milosci i cierpliwosci .Bardzo sie boje teraz o mame bo nie wiem c teraz sie dzieje gdyz mama ma wydzieline taka jak okres i troche skrzepow wyplywa a dotego ma slaba morfologie -wyniszczony organizm moze ktoras zwas wie czy cos sie dzieje zlego,czy mam alarmowac ???zrozpaczona jestem,juz nie wiem co bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin z tonikiem
aniastyle Czwarta grupa to poważna sprawa, trudno w takiej sytuacji doradzać. Twoja mama jest stosunkowo młodą kobietą, mam nadzieję że ma siłę walczyć o życie. Ale skoro nie onkologia to co ?? W domu ma leżeć bez leczenia ??? nie rozumiem Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniastyle kurde jak to odmówili leczenia?nie rozumiem tego!przecież Twoja mam to jeszcze młoda kobiea!ja bym szukała pomocy u innych lekarzy, spróbuj prywatnie (o ile Was stać)zasięgnąć konsutacji. prywatnie nie powinni odmówić pomocy (powtarzam chodzi tylko konsultację bo zdaje sobie sprawę, że prywatne leczenie takiej choroby jest bardzo drogie) eh i na co my te składki płacimy? a zachowania lekarzy naprawdę nie rozumie! sama kończyłam szkołę medyczną i nie wyobrażam sobie odmówić komś pomocy!a gdzie przysięga hipokratesa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniastyle
dokladnie odmowili leczenia,dostalam tylko tak karte do lekarza rejonowego ze w przypadku pogorszenia sie stanu ogolnego wskazana hospitalizacja w szpitalu rejonowym z wykazem lekow ww czasie nasilania bolow.Naprawde ja wlasnie nie rozumiem jak mozna tak postepowac,skazywac ludzi na samoistna smierc-i tak podchodza onkolodzy na ursynowie .Szukam innych rozwiazan ,podobno na Saszerow jest profesor Szczylik i to prywatnie ale nie chodzi o pieniadze moge wszystko sprzedac i zostac biedna jak mysz koscielna by tylko ratowac moja mame-naprawde nie wiem co robic czy uderzac jeszcze raz na ten ursynow-powiem tak oni powiedzieli ze kazdy rodzaj leczenia czy to naswietlania czy chemia przyspieszyloby smierc,dokladnie powiedzieli zeoni nie przykladaja reki do zabijania ludzi -czy wiecie co ja wtedy czulam ....szok ,koszmar... mama ma bardzo slaba morfologie to fakt ale jak mozna powiedziec mi prosze stworzyc mamie hospicjum domowe-co mam robic ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×