Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TA co ma problem

nie moze wejsc bo jest ZBYT MIEKKI .....

Polecane posty

Gość TA co ma problem

Mam pewien problem... Mam duży temperament... jestem ze swoim mezczyzna stosunkowo od niedawna. Jest kochany czuly opiekunczy i WIEM ze mnie kocha.... ja jego tez . Potrafi mnie doskonale zadowolic oralnie , ja jego tez , ale mi brakuje fizycznego prawdziwego stosunku a on nie mozre we mnie wejsc bo jego penis nie jest wystarczajaco twardy... bardzo mnie to zasmuca ... mowi ze bardzo go podniecam , to widac z reszta naleze do atrakcyjnych dziewczyn .A jednak cos jest nie tak. On ma dopiero 26 lat i juz takie problemy.Kiedy go pieszcze jest bardzo twardy .. chwile po pieszczotach juz na wpol miekki. Sama juz nie wiem co robic. moze tutaj uzyskam porade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shinka26
Miałam ten sam problem co TY. Też mam duży temperament...niestety jemu nie stawał. Jakby jego mózg i jego penis były oddzielnymi tworami. Nie potrafił tego kontrolować. Róznież był młody (27lat). Myslę, że miał na to wpływ stres, kawa, papierosy w dużych ilościach i niezdrowy tryb życia. Rozmawialiśmy wiele razy, starałam sie byc tolerancyjna. Ale on nie widział problemu. Rozstaliśmy się... Bo dla mnie to było problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfg
No to się zastanów czy masz czas i ochotę na radzenie sobie z tym problemem, bo to jest IMPOTENCJA i nie tak łatwo z tym wygrać... Sama sobie z tym też nei poradzisz - facet powinien zrozumieć że ma tak naprawdę poważny problem i udać się do specjalisty (seksuologa chyba). A jak wiadomo to czuły punkt mężczyzny i na samą sugestię że to impotencja, nie wiadomo jak Twój miły zareaguje. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TA co ma problem
nie chce sie z nim rozstawac... raczej szukam pomocy... rozwiazania tego problemu. on nie bardzo chce o tym mowic... a ja nie chce go ranic . IMPOTENCJA w tak mlodym wieku... dziekuje za powazne odpowiedzi. moze jeszcze ktos sie wypowie....bede wdzieczna za wszelkie rady i sugestie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zidankaa
znajomy problem. Moj chlopak tez potrafi "zmieknac" we mnie, strasznie mnie to frustruje, czuje sie nieatrakcyjna, on z koli jest zalamany, ze nie moze stanac na wysokoksci zadania. Bardzo sie kochamy i nie chce, zeby nasz zwiazek popsul sie przez seks. On chce isc do seksuologa (sam to zaproponowal) lub do urologa, ale ma pewnie opory, wiadomo. Ostatnio zauwazylam, ze w sytuacji, kiedy seks jest spontanivzny, wszystko sprawnie dziala, ale kiedy planujemy ze bedziemy sie kochac i ja mam na to wielka ochote i w pewien sposob oczekuje seksu, wtedy nastepuje klapa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wierz tym głupotom!! jaka znowu impotencja??? bez przesady... myślę, ze skoro piszesz, że on cię kocha, to baaardzo mu zalezy żeby było ok i jak na złość nie wychodzi... okaż mu dużo czułości... powiedz, że bardzo go kochasz... trening czyni mistrza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shinka26
Myślę, że na dłuższą metę tego nei wytrzymasz. Wiem po sobie. Naprawdę chciałam mu pomóc, ale on nie widział w tym problemu. Potem nawet odechciewało mi się go piescić...Gdy było gorąco oboje bylismy rozpaleni...wszystko pięknie ładnie...zar namiętnosci...gdy dotykałam ręka jego członka...miekki:-(((( Powaznie zastanowiłam sie i w koncu rozstalismy sie.Oczywiscie powodu mu nie podalam bezposredniego. Bylismy ze sobą kilka miesiecy...myslalam, ze cos z tego bedzie...Ale balabym sie, ze zaczelabym go zdradzac, bo poza lozkiem byl super tak jak Twoj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważne pyatnie
a rozmawiałaś z nim o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zidankaa
nie chce go zostawiac ale brak seksu/niedudany seks moga sie odbic na zwiazku.......:( bardzo go kocham te klapy stanowia az/tylko? jakies 50% naszego wspolzycia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shinka26
Ja cały czas rozmawiałam...ale tak jak piszę on nie dostrzegał tego problemu...Za kazdym razem miał wymówkę...to ciężki dzień, to sie przeforsował, to się przegrzał itp. Najgorsze jest to, że jest to młody facet, a co bedzie za 10, 15 lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zidankaa
rozmawialismy, on twierdzi,ze mial ten problem takze w poprzednich zwiazkach. chce isc do lekarza, boi sie, ze go rzuce. Ma jednak bardzo stresujaca prace, mase obowiazkow na glowie, jest wiecznie zabiegany, niewyspany i nie ma chwili spokoju, zeby odpowiednio sie nastawic i wybrac do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfg
powazne pytanie--> równie dobrze moge napisać: nie rób dziewczynie zbędnych nadziei". Fajnie że się kochają - nikt tego tu nie podważa, ale facet ma problem poważny. To nie jest normalne i coś trzeba z tym zrobić i uwierz mi - żaden "trening" tego ne rozwiąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TA co ma problem
ja rozmawialam z nim o tym gdy pierwszy raz t sie stalo.Przepraszal... on widzi ze jest nie tak jak powinno i bardzo sie tym stresuje.Ma bardzo stresujaca prace i jest bardzo zmeczony ,dlatego tym sobie tlumacze te niedyspozycje i mam nadzieje ze bedzie w koncu dobrze bo zauwazylam ze jest coraz lepiej. Nie mam zamiaru z nim zrywac bo bardzo go kocham... on mnie zaspokaja ... ja tylko chce przezyc taka 100% bliskosc... zlaczenie 2 cial i dusz w jedno. On bardzo sie stresuje a mi go szkoda....bo nie chce zeby sie zamartwial i bal ze odejde.Upewniam go jak moge o swojej milosci aby czul sie pewnie i kochany :] tyle moge zrobic .Daje mu ogromna przyjemnosc on mi tez i mam nadzieje , ze z czasem wszystko bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rfg -> oczywiście że coś trzeba z tym zrobić... ale na pewno rozstanie nie jest wyjściem z sytuacji... jak się kogoś kocha, to trzeba mu pomóc, a nie zostawiać samego z problemem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TA co ma problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynka90
A ja wiem, że tak problem jest do rowiązania nawet, bez lekarza. Mój facet też miał tak miał, ale tylko wtedy gdy planowaliśmy seks i on chciał sprostac zadaniu i w pełni mnie zaspokoić i wtedy okazywało się że nie da rady, bo nagle mu opada. Ja byłam totalnie zdziwiona bo mieliśmy wtedy bo 23 lata i pierwszy raz spotkałam takiego faceta który traci erekcje. Z czasem to ustąpiło, wystarczyło podejść do tego nie do jako problemu tylko zwykłej chwilowej niedyzpozycji, psychika jest ważna bo facet naprawde może się załamać w takich chwilach, więc ważne jest aby kobieta podeszła do tego bardzo ostroznie. Można też spróbować wstrzemięźliwości...a przede wszystkim seks spontaniczny, nigdy nie planowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważn pytanie
martynka90 -> popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sajud
Byłam z facetem który albo "robił się" miękki, albo ostatecznie miał wytrysk po góra 3 minutach :( Kochaliśmy się, tranowaliśmy, relaksowaliśmy itd... Wytrzymałam tak aż 2,5 roku. Może to zabrzmi okrutnie, ale wg mnie NIE WARTO. Wiem że to brzmi jakbym nie miała uczuć i tylko seks się dla mnie liczył. Tak nie jest. Ale nie oszukujmy się też że seks jest mało ważny, bo to nie prawda - jest bardzo ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie, że seks jest bardzo ważny... tyle, że moim zdaniem, jeżeli się kogoś kocha, to powinno się mu pomagać, szczególnie wtedy gdy ma problemy, także z seksem... odejść jest najłatwiej... a gdyby twój mąż poważnie zachorował, leżał w łóżku, wymagał opieki, o seksie nawet nie wspomnę- też byś go zostawiła? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sajud
To chyba inna historia... I jakbyś przeczytała uważnie, to zauważyłabyć, że nie odeszłam od razu, bo tak najłatwiej. WALCZYLIŚMY z tym 2,5 roku. Bezskutecznie niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sajud-> wybacz, ja Cię nie oskarżam... przeczytałam dokładnie, że byłaś z nim przez 2,5 roku... i pewnie podobnie bym zrobiła, gdyby facet nawet nie chciał słyszeć o leczeniu... nic na siłę... ale skoro chce się leczyć- trzeba go wspierać... chyba o to właśnie chodzi w miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twardziel
Mam 35 lat, czytam to i wierzyć mi się nie chce. NIGDY nie miałem takich problemów. Po wytrysku jest dalej twardy tak, że moge nawet wejść w pupę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO AUTORKI Ewela20wawa
Może to banalna rada, ale............Mój facet tez czasem we mnie mieknął.Kupił sobie w sexshopie taka gumkę na członka.Zakłada sie ją na członka i wtedy krew po prostu nie odpływa z niego i wtedy dłuzej stoi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO AUTORKI Ewela20wawa
W naszym przypadku podziałało... Zauważyłam też taką zaleznośc,ze jak planujemy sex, to wtedy nie zawsze mu wychodzi, a jesli sex jest spontaniczny to wtedy jest dużo lepiej...Facet wtedy nie czuje presji.ja nawet jak mu loda robie to mu mówie,ze ja tylko chce sie nim przez chwilke pobawić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Impotencję to wy macie umysłową. Problem może być bardziej złożony, ale nie jest o impotencja. jeśli używacie prezerwatyw, to działa ona jak izolator od bodźców i wpływa na spadek podniecenia w pewnym momencie. Lub też brakuje gry wstępnej, nawet facet czasami potrzebuje czasu by stwardnieć. jak czytam tutaj takie rady jak te kretynek od impotencji to potwierdza się skrajnie niski iloraz inteligencji tutaj piszących, zazwyczaj kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieka fajka to impotencja i z tego nie mozna sie wyleczyc. Zmiana partnerki tez nic nie da. Nawet pigulki nie pomagaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×