czemu moj maz nie chce sie kochac wszedzie?

jestesmy 8 lat po slubie a on tylko w domu moze sie kochac.. ja jestem gotowa na wszystko a on jakis osowialy.. tzn codziennie inicjuje sex..ale dla mnie to za malo.. a jak ja przejmuje inicjatywe ma taka mine ze od razu mi ochota przechodzi on by chcial bylo przed spankiem w lozeczku a ja chce WIECEJ!

dla mnie jesteś załosna i obleśna. wszystkie baby które są takie chcętne na seks i tak by się tylko bzykały są dla mnie ochydne. od razu by mi ochota przeszła gdyby moja żona ciągle tylko chciała to robić. Lecz się, to z tobą jest nie tak, a mąż biedny na szmatę trafił.

...to dupę ściska jak się to czyta => żal mi cie

dziekuje za komentarz, mialam jednak nadzieje ze wypowie sie ktos, dla kogo sex nie jest czynnoscia wykonywana w celach prokreacyjnych..:P i kto urodzil sie w czasach gdzie nie jest obce pojecie rownouprwnienia:P

bo się zestarzał i zrobił wygodny ale może jak szczerze pogadacie to spróbuje ... i wprowadzi urozmaicenia

nie zwracaj uwagi na tego palanta wyżej .Jest pewnie śmierdzielem na którego nikt nie spojrzy.Ciekawe po co takiemu ścierwu kopm.Pewnie nie jego.Nie podoba się to spierdalaj.Chuj z nim.... Jeśli chodzi o twojego faceta to jest coś z nim nie tak.Każdy kombinuje jakies urozmaicenie.Ja wręcz uwielbiam jakies miejsca inne niz łóżko.

:D oj takie kochanie sie w różnych miejscach przerabiałam na początku związku czyli jakieś 6lat temu..ciekawe czy dzisiaj mój by sie zgodził na jakieś ciekawe miejsce:p

ja do dziś lubię różne miejsca w których nikt by moze nie pomyślał ze mozna się kochać, ale czemu twój mąż tego nie lubi nie mam pojęcia moze jakiś bardzo religijny czy tak jakoś wychowany,a kiedyś lubił czy nigdy?

pewnie to bardziej wynika z wygody;)

zawsze mial opory;/ nigdy nie zrobilismy tego poza domem;/ w ogole kochac sie moze najwiecej 4 x dziennie( wiem ze glupio to brzmi, ale czasem mam naprawde straszna ochote).. o kochaniu sie 2x pod rzad raczej nie ma mowy.. musze sie niezle nameczyc a i tak nie jest do konca twardy) rozmawialam z nim.. on mowi ze nie ma tak, ze nie chce.. on chce ale nie mysli tak czesto o tym jak ja:(.. ostatnio jechalismy samochodem.. ok 23.. ciemno.. pomyslalam ze zatrzymam sie gdzies na poboczu( w miescie).. powiedzialam mu to a on ze nie, bo to jest niebezpieczne, ze jeszcze ktos nas zabije albo co.. jezu nie wiedzialam czy sie smiac czy plakac.. w ogole sotatnio mam obsesje.. juz nie chodzi o to ze mi sie tak bardzo chce sexu..jak wyjdziemy.. tylko o to ze chce to cholernie zrobic poza domem..

troche podupadła skąd jesteś ?

co za roznica?;)

żadna różnica tak pytam

juz myslalam ze kryje sie za tym jakas propozycja:P

moze być i propozycja tylko pewnie znajac zecie mieszkasz odemnie ze 300 km

ostatnio cgciałam się kochac wieczorem w osiedlowym smietniku a on Nie! i tylko w domu:(

a moze wystraszyłaś go takimi pomysłami przed tem miałaś takie czy od niedawna?

Przedtem chciałam na dworcu.

a co w tym dziwnego?? ja tak lubie!!! np w miejsckiej szalecie albo na smentarzy na płycie nagrobnej, w kostnicy, za młodu czesto qw chlewiku albo kurniku:)

dzieki podszywacze za niezwykle konstruktywne wypowiedzi;P brawo gostek zle mnie zrozumiales;) spytalam co to za roznica bo zabrzmialo to tak jak propozycja.. a takim propozycjom zdecydowanie mowie "nie";) tak wiec zostane przy mezu.. najwyzej bede biedaka molestowac psychicznie do konca zycia.. a co mi tam.. zle mu sie kochac w ciemnej ulicy.. i to jeszcze w samochodzie!? PHI! zmieniam podejscie.. bede samolubna i go zmusze!:P

Proszę się nie podszywać.

masz racje nie ustawaj w próbach bo szkoda zycia tylko na łóżko wkońcu odmiana jest potrzebna w każdej dziedzinie może w końcu twój mąż to zauważy... pozdrawiam

gostek- naprawdę chciałam na dworcu.Jestem otwarta(szeroko)na wszelkie propozycje;)

teeee podszywacz walnij się sam w dupkę