Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mam podły nastrój

ale mi źle dzisiaj

Polecane posty

muszę wywalić z zycia kogoś kogo bardzo lubiłam i kto dawał mi wiele przyjemności i radości. A dzisiaj dowiedziałam się ze nasze stosunki powinny się ochłodzić ... to fatalne uczucie jest ... świadomość ze muszę go nie chcieć ... najgorsze są pierwsze momenty kiedy już wiadomo ze trzeba coś zmienić a tak naprawdę człowiek jeszcze tego nie chce, bo żal tych chwil które były. Troszkę mi cięzko jest ... ale zgodziłam się na to i już nie mogę starać sie tego cofnąć. Zresztą skoro powiedział ze tego chce to nie będę naciskała zeby zmienił zdanie. Dorosły człwoiek chyba wie co mówi, więc to pewnie jest prawda. Boję się ze już nigdy nie pogadamy i nie zobaczymy się ... zareagowalam spokojniei uprzejmie ale tak ze chyba nie dałam mu szansy na ewentualną zmianę zdania. Kurcze ... zycie jest ciężkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berlinka21
musisz pamietac ze nie ma lepszego uczucia niz otaczac sie ludzmi ktorzy chca z toba byc za wszelka cene.a przede wszystkich takimi, ktorzy sa szczerzy i jak cos im lezy to mowia wprost i bez ogrodek.chyba nie uwazasz ze warto przyjaznic sie lub byc z ludzmi ktorzy nagle wypalaja z takim czyms? zycze ci zebys spotykala tylko tych innych.powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie nie uważam ze warto spotykać się z kimś kto chce ochłodzenia stosunków, bo uważam ze człowiek odpowiada nie tylko za swoje uczucia ale i za te które budzi u innych, więc zawsze powinno się pomyśleć czego tak naprawdę sie chce od innych a nie wciagać ich w jakieś układy z których później, jak już się w to zaazgażowali, wycofywać się ... ale mimo świdomości tego po prostu mi żal tego co było i że już nic nie będzie. Więc nastrój mam podły. Bo ochłodzenie stosunków to po prostu powrót do znajomości prawie na Pan- Pani , a poza tym niby jak \"wrócić\"? udawać ze nie wydarzyło sięto co się wydarzyło?? i że nie zostało powiedziane to co zostało???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciezkie to zapewnie strasznie. Ale czasem tak bywa ze trzeba sobie odpuscic. Nie holub w sobie tesknoty .... jesli nie bedziesz go widywac to znienawidz...wedy latwiej, ale licz sie z tym ze za jakis czas nienawisc minie, wiec poszukaj kogos na wolne miejsce. Inaczej stracisz tak dosc duzo czasu. Tak = na biadoleniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za podtrzymanie na duchu ... ja wiem, ze odpuszczam i postaram się jak najszybciej odżałować ... tak tylko mam potrzebę się wyżalić, bo dzisiaj mi wyjątkowo cięzko. Jutro już będzie lepiej bo jestem twarda a nie miętka:) i w dodatku w takich sytuacjach zacinam się więc na pewno nie zrobię nic żeby zmienić jego postanowienie ... ale nie najłatwiejsze kilka hmmm dni? tygodni? przede mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie smutnawo tego wieczoru :O choć już się poprawiło trochę po rozmowie z Przyjaciółką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany:) i to jest własnie pocieszenie dzięęki:)) od razu mi lepiej, bo jak pomyślę o takich dwóch latach \"odwyku\" to aż mi serce stanęło:)) nie przetrzymałabym tego, sądząc po tym co dzisiaj czuję ... nie jestem zakochana ale ... :))) zapadł mi głęboko w duszę i żal jak nie wiem ... chyba najbardziej tych emocji które sie z nim łączyły i przyjemności którą mi dawało jego towarzystwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz komus, znaczy ne byle komu ale przyjaciolce np. Przeciez Cie chyba nie zezre :) Samemu bardzo ciezko przechodzi sie takie chwile. No a poza tym, to niech mu zeby powypadaja, urosnie wrzod na tylku i lysina sie powiekszy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te zyczeni mi się podobają, ubrałeś w słowa to co ja myślę;) chociaż już sama nie wiem czy aż tak źle mu zyczę, no co on poradzi, że z jakichś powodów nie chce kontynuowac tej znajomości na takiej stopie jak dotychczas? przecież serce i emocje nie sługi i nie da się ich zmusić do \"bycia\" ... nie, nie moge nikomu powiedzieć, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co znaczy z jakichs powodow... pewnie ma zone i trojke dzieci a ciebie chcial dla zabawy ? teraz se inna znalazl.......daj se siana i sie nie mecz :) albo moze wez trawy :D no nie...bez trawy bo mnie posadza za podzeganie :) Lepek do gory. Zabaw sie, zapracuj (ale nie na smierc) Wiesz ilu przez to przechodzi ? Grochola pisala ze co dzieciata a mi sie wydaje ze co 10-ta sie uchowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to trudne .. moj przyjaciel powiedzial mi jakis rok temu cos podobnego ze wlasciwie chce zerwac stosunki .. ale jak zapomiec to co bylo tak piekne mile i cudowne za jednym razem ... tak ciach i juz po sprawie .. wspomnin mi nie wytnie przeciez ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wiem:) ja to wszystko wiem i bardzo długo się uchowałam, ale i mnie trafiło ... chociaż na szczęście nie aż tak bardzo jak nieraz czytam i słyszę ... to jakiś fart, ze to tylko przywi.ązanie i miłe wspomnienia mam do zwalczenia, bo inaczej byłoby jeszcze gorzej:) a Ty jakiś jasnowidz?:) bo zaczynam się bać że nie czytasz w moich myślach:) ale z tą trójką to przesadziłeś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie desserter o te wspomnienia idzie ... że teraz mam taki moment że żal mi zapomnieć te chwilki miłe a wiem ze żeby ochłodzić stosunki muszę uznać te chwile za niebyłe ... a tak żal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaden jasnowidz...czytam to forum od 3 dni wiec obliczylem statystycznie ze nawet gdybys byla w dosc dalekim krancu odnogi krzywej gausa to i tak na 90% tak sie stalo :D samo zycie. Ostatnio nawet z kumplem opracowalismy model wyjasniajacy dlaczego tak sie dzieje :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
auc....wiedzialem ze nie powinienem sie wychylac, ale zakladalem ze nie spytasz. Zaraz jak kliknalem wyslij to zdalem sobie sprawe z bezsensu moich oczekiwan bo to cie przeciez dreczy : dlaczego nie wiem jak to teraz skrocic, bo mysmy to opracowywali po kolei, czyli co to jest istota, co to jest milosc etc a dopiero teraz czemu tak sie dzieje....ehhh...no dobra. Ogolnie to Ty bylas na przegranej pozycji bo zwiazek (nie tylko malzenski) potrzebuje oprocz milosci takze wspolnego zycia, wspolnego rozwoju itp. Milosc to tylko 20-30% choc faktycznie to najfajniejszy kawalek. Gdy opada poziom hormonow zwiazanych z miloscia to wtedy milosc zajmuje juz normane swoje miejsce czyli z 10% a wtedy nagle okazuje sie ze zona zaczyna wygrywac o te pare % albo ze facet nadal taka ma potrzebe ze szuka takiej co da te pare % wiecej......plytko opisalem ale nie da sie w paru slowach. To by trzeba wypic razem z beczke piwa zeby obgadac. starczy tyle ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to całe szczęscie z tą odnogą, bo już chciałam fuknąć;) a co do waszej teorii to w zasadzie wszystko jest prawdą, ale ... układ był ciut inny chyba niż standartowo w takich sytuacjach i zasady jasne. Oboje mielismy ograniczenia o których wiedzieliśmy i to zostało zaakceptowane w momencie podjęcia decyzji że mimo wszystko \"tak\" ... to z założenia nie było nic co mogłoby podpadać pod kategorię miłość ... więc stąd moje zaskoczenie ze nagle okazało się że \"posunęliśmy sie o jeden most za daleko\" bo to przecież ten most był istotą tej znajomości;) więc ta teoria jakby niewiele mi wyjaśnia, chociaż w wielu sytuacjach pewnie sie sprawdza. tak sobie szukam punktu zaczepienia od którego mogłabym zacząć \"odwyk\" ale na razie nic mi nie przychodzi do głowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ze uklad byl \"oczywisty\" nie zmienia tego dlaczego zostal zawarty i dlaczego zerwany. Z tego powodu co najwyzej latwiej bylo zerwac i tyle. Aczkolwiek wydaje sie nam (mnie i kumplowi) ze dochodzimy powoli do \"recepty\" na zrywanie zwiazkow stalych (czyli nie takich w \"ukladzie\") ale temat jest dopiero opracowywany i nie pytaj mnie o to , chyba ze mieszkasz w gliwicach i chcesz isc na piwo. To za bardzo ciezkie aby dalo sie tym zajmowac na trzezwo :D Nie wiem do czego sie przyczepic, ale na pewno powinnas nad soba popracowac, bo takie uklady nie sa zdrowe i na dluzsza mete nie maja sensu. Abys byla szczesliwa musisz miec wiecej wiec nie tworz sobie zapchaj dziur.....no ale wiem, ja tez kiedys taka dziure mialem......normalka, w koncy to podobno u wszystkich (w/g rozkladu Gausa oczywista) teraz staram sie nad soba pracowac i przyznam ze mi znacznie lepiej. Bardziej lubie siebie i wtedy mi latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm czyli mówisz że ta teoria znajduje i u mnie zastosowanie? musze to przemyśleć:) szkoda że mieszkam daleko od Gliwic, bo gdyby to było mniej niż 100 km to bym się nawet poświęciła .. tak z czystej ciekawości, bo nie chcę zrywać stałych związków:) a takie układy ... co to znaczy na dłuższą netę? jaka to jest dłuższa meta?:) a w jakim sensie powinnam popracowac nad sobą? bo ja mogę popracować tyle, ze jesli chodzi o takie układy to był piewrszy, przypadkowy i już nigdy więcej:) ja siebie też ogólnie lubię, ale dzisiaj jak to usłyszałam to wydałam się sobie mniej fajna niż są dziłam:) takie rzeczy dołują ciut ciut .. a dużo czasu mi zajęło żeby siebie polubić, więc się przestraszyłam ze cały mój wysiłek poszedł na marne ... ale może to chwilowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno chwilowe :D widze zes twarda kobieta (one zwykle sa twardze od facetow) wiec dasz sobie rade. Dluzsza meta zalezy od specyficznych wlasciwosci psychofizycznych podmiotowego osobnika. U mnie to min 1 rok, ale zauwazylem ze dla niektorych to moze byc nawet i 3 tygodnie. Jak bedziesz w poblizu to wpadnij :D na piwko zawsze ide chetnie a szczegolnie jak ktos ma do mnie interes bo wtedy zwykle stawia :) :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahah:) z Gliwic a jakbyś z Poznania;) to Ty stawiasz piwo a ja sok malinowy?:) bo ja nie mam interesu tylko Ty ... chcesz mi opowiedziec o swojej teorii, a ja uprzejmie posłucham;) no tak ... to w takim razie ta nasza to była dość długa meta ... a twardości można się nauczyć i wcale nieprawda, że kobiety twardzsze od facetów są ... my po prostu bardziej zawzięte jesteśmy, ale z tą twardością to nie jestem pewna ... chociaż może faktycznie bardziej emocjonalnie podchodzimy do wielu spraw i żeby nie oszaleć musimy \"stwardnieć\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, wiesz, ze nie wpadlem nigdy na to ? dlaczego kobietom idzie latwiej ? Za tak owocna inspiracje moge ci te piwo postawic :D Ty mozesz nawet i ten sok a ja sobie do niego cos doleje...no problem :p Nie zastanawialem sie co prawda nigdy na powaznie dlaczego kobiety sa twardsze ale zazdroscilem im tego nie raz :( ehhh. Teraz to chyba wyczerpalismy temat wiec ja sie napije kawki i jak nowa mysl nie wychynie to na dzis sobie odpuszcze i pojde na piwko. Na wszelki wypadek zycze Ci owocnego radzenia sobie z problemem a mile sny sobie odpuszcze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki:) za poprawę nastroju :) o piwie będę pamiętała ... bo nie dość że zawzięta to i pamiętliwa jestem;) nawzajem miłej nocy i zaryzykuję ... kolorowych snów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ... kolejny dzień się zaczął i nie mogę powiedzieć, że dobry ... nie mogę przestać myśleć, tyle że teraz zaczęłam myśleć negatywnie ... że o nim, bo wredny to dobrze ... ale o sobie też, że pewnie coś ze mną było nie tak i ze pewnie wszystko było do niczego i wykorzystał moment dłuższego niewidzenia, żeby to zakończyć ... idę na razie, mam trochę zajęć niestety przy wszystkich mogę myśleć do woli. Może coś jednak zajmie moją glowę i nie będę się tak wściekać, że mnie zdołował tym wszystkim . Pewnie później zajrzę popłakać nad sobą:) miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×