Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znerwicowana23

kto cierpi na nerwice???

Polecane posty

Gość znerwicowana23

Witam was!!! Od kilku miesięcy cierpie na nerwice, która uniemozliwia mi normalne funkcjonowanie. Ostatnio pozłam do neurologa który kazał mi rozpoczšć psychoterapie więc poszłam do psychologa!wyszłam z tamtad w jeszcze gorszym stanie ponieważ jak sie okazało była to tylko jednorazowa wizyta. Po godzinie mojego zwiezania pani psycholog kazała mi isc do psychiatry po tabletki uspakajajšce troche mnie to zdziwiło. Nie wierze ze tabletki na uspokojenie pomogš mi pozbyc się takich stanów jak duszenie się dretwienie reki czy zawroty głowy co wy myœlicie na ten temat??? POMÓŻCIE!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj współczuje Ci
ja w przypływie silnego stresu nie mogę powstrzymać drżenia rąk, czasem czuje, że nogi mi się uginają ale to w skrajnych przypadkach... nie truje sie psychotropami!!! jestem pod opieką lekarza biorę magnez i potas regularnie w silniejszym zdenerwowaniu ziołowe uspokajajece, staram sie także zmienić tryb i nastawienie do życia - sądze, że skłonność do tego tkwi w mojej naturze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meg23
tez staram się wmawiać sobie ze wszystko jest ok ale mi chyba nie wychodzi wydaje mi sie ze bez leków sie nie obejdzie a najbardziej denerwuja mnie głupi lekarze nie wiem juz sama co poczšć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znewicowana23
najgorsze jest to duszenie bo dusze sie od rana do wieczora jestem przerazona mam wrazenie że niedługo sie udusze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waleczny jeż
ja tez taka mma nature, jestem w gorącej wodzie chyba kąpana czasami, wrazliwa, nadpobudliwa,nie moge się spóżnic nigdzie, problematyczna, chaotyczna i tez wkurza mnie wszystko i wszyscy, mam ciągle narzekanie na szefa, na ludzi, na los mimo iz nie jest tragicznie no ale kurde dlaczego ja nie jestem bogata i nie mam bogatych rodziców? wkurza mnie to wszystko. brałam leki uspokojające i nic nie daje, serce tylko juz nie kołocze tak bardzo, ale ciągle sie poce jak cos nie idzie tak.tez niby jestem zdrowa powiedziała psycholog i kazała iśc na terapie z takimi ludzmi jak ja- wyjechac na turnus. szok i co ja bym z nimi robiła? wszyscy bysmy sobie narzekali,odpoczywali i potem wrócili . niechce iśc do psychiatry bo w karcie wtedy zostanie slad:D. a czy ktos brał z was jakies leki? a L72 pomogło wam bo ja biore i nic, ziołowe tez brałam i nic oraz melisa do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulineczka
moja nerwice stwierdzono niedawno-nerwica wegetatywna. dusze sie bez przerwy czasem mysle z nie dam juz rady wiecej. lekarz przepisal mi propranolol spierdzielilam sobie tym lekiem zdrowie doszczetanie. teaz procz nerwicy przez tamen lek mam jeszcze klopoty z sercem- liczne tachykardie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest juz forum Moja Nerwica,tam jest wiele napisane na ten temat. ja tez mam nerwice,ale nie chce sie powtarzac piszac otym .Wiec moze wejdz na polecane forum,moze znajdziesz cos dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulineczka.ja tez to mam.biore propranolol i jest ok.biore go juz 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulineczka
ja bylam na tamtym forum, czesto tez sama zaczynalalm nowe watki niestety nikt sie w rozmowe nie wlaczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulineczka
ja bralam jakos pol roku.. potem zaczelam miec problemy z sercem.. i to przez propranolol... niestety teraz nie bardzo moge przestac go brac jak bierzesz go 5 lat to wiesz jak jest.. nie da sie po prostu przerwac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znewicowana23
Moj boże to co ja mam robić???nie chce do końca zycia brać psychotropów jak to inaczej wyleczyć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znewicowana23
Ja sie non stop dusze nawet nie wiecie jaki to jest dramat boje sie iœć spac bo wydaje mi się ze we œnie przestane oddychać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulineczka
do znewicowana--> ja probowalam.. relaksowac sie odpoczywac tlumaczyc so bie ze moje wybuchy nie maja sensu.. pie****nie kotka za pomoca młotka.. nie pomaga. a lekarze- maja nas gdzies..a ja powoli sie koncze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy bylas na tamtym forum?pod tym nickiem?moze sprobuj jeszcze raz tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulineczka
wiem jak jest z duszeniem- mam to samo. tylko ze po jakims czasie, po ilus miesiacach zycia w strachu ze umre w nocy- jakos udalo mi sie wytłumaczyc sobie ze to jest strac tylko irracjonalny..zenic takiego sie nie stanie. musialam sobie tak wmowic w koncu czułam sie jakbym miala za chwile zwariowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chodzilam na psychoterapie.obecnie zadnych psychotropow nie biore,tylko w b.sporadycznych momentach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulineczka
pipek--> n ie pamietam nie mam tu stalego nicka. to bylo dawno. ja juz nie szukam pomocy o jakos sobie nie wyobrazam ze cos moze mi pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulineczka
wiem ze o brzmi jakbym sie załamała totalnie- ale tak nie jest:) po prostu jakis dystans załapałam.. nie umiem juz sie tak przejmowac soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulineczka
bo i po co? co to da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o wlasnie nie trzeba sie soba przejmowac,a ja tego nie umiem!!!!!!!bardzo bym chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulineczka
wiem ze trzeba walczyc. tylko juz nie wiem jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znewicowana23
wydaje mi się że mi juz nic nie jest w stanie pomóc:(ja zyłam w stresie przez 3 lata i sa tego efekty chyba bede musiała udac sie jednak do psychiatry!a jak wy sie czujecie po tabletkach?objawy ustepujš?mi najbardziej zależy żeby sie pozbyć tego duszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulineczka
:) jakos mam takie dni ze nie mam sily wstac z łozka. i wtedy tam zostaje. mysle. i wtedy nie dochodze naprawde do niczego co mogloby pomoc, jest tylko gorzej. a tak normalne po prostu staram sie znalesc sobie duuuuzo zajec, zeby nie myslec i nie skupiac sie na sobie za duzo. bo wtedy boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze warto isc do psychiatry,tabletki to duszenie zniweluja,ale czy o to chodzi aby je brac.?nalezy doszukac sie podloza nerwicy,zrozumiec objawy i dystansowac sie do pewnych spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulineczka
do znerwicowana--> leki jak powiedzalam nie pomogly tylko zaszkodzily.. powiem tak propranolol na poczatku przyniosl mi ulge -odnosnie duszenia. tylko potem zrobilo sie gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znewicowana23
ja troszke lepiej czuje sie jak jestem z kimœ np z chłopakiem albo jak wyjezdzam gdzieœ poza miasto aha i czesto kłade się na podłodze włšczam muzyke relaksacyjna i z zamknietymi oczami cwicze oddechy troche mi lepiej po tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do paulineczki
sprobuj sięnauczxyc oddychac przeponą. Ja w takich sytuacjach gdy ogarną mnie dusznosci, kladę się na plecach, kłade ksiazkę na brzuchu i iddycham tak, aby ksiązka unosiła sięna nim.....powinno pomoc, ale musisz cwiczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znewicowana23
ja wiem dlaczego maqm nerwice, tak jak mówiłam przez 3 lata byłam w cięzkiej sytuacji moj ojciec okazało sie ze ma romans mojej mamie odbilo przez to to tak w skrocie a ja byłam w epicentrum tych wydarzeń nie wiem czy sama jestem w stanie sobie pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znewicowana23
wiem ze to głupie ale przez ta nerwice boję się że facet ode mnie odejdzie nie raz dzwoniłam do niego z rykiem ze umieram to tez jest dla niego meczšce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×