czy będzie bolało?

Otóż mam pytanie- tyopwe, czy tez nietopwe-ocenńcie sami. Gdy miałam 21 lat nastapił ten mój pierwszy raz, bolało baaardzo, w syumie nawet nie był ukończony, mój chłopak wszeł we mnie, tak trochę jakby do połowy, ale za bardzo bolało i sie skończyło. Próbowaliśmy 5 dni później, nadal bardzo bolało, ale zacisnęłam zęby bo nie chciałam tego rozdziewiczania rozciagac na kolejne 10 podejśc i stało się,chłopak wszedł głębiej, nadal mnie to bolało dośc mocno no, ale pomyślałam, ze cóż tak musi być. Problem w tym, że to był tez mój ostatni raz- z chłopakiemsie rozstałam, w dośc mocno dla mnie przykrych warunkach i dopiero teraz po 2 latach(mam teraz 23 lata) zaczęłam być w kolejnym związku. A moje pytanie- czy pomimo tego, ze błony chyba juz nie stosunek nadal będzie tak bolał. Bo coś nie chce mi się wierzyć że te dwa razy sprzed dwóch lat załatwiły cała sprawę. Trochę sie boję tego mojego drugiego \"pierwszego razu\" Poprzedni chłopak był starszy odemnie, bardziej doświaczony i mówił że nawet za tym drugim razem jak we mnie wchodził to było mu \"ciasno\" i tłumaczył mój ból tym, że mam wąskie wejście do pochwy- miałnawet problem z wepchnięciem się- a nie był chyba jakoś wybujale przez naturę wyposazony. Porazdźcie- na co mam się przygotować? Chłopakowi sie jeszcze nei zwierzyłam z moich watpliwości, on sam ma niewielkie doświdczenie, juz prawiczkiem nei jest, ale żaden z niego casanova ;-) I... troszkę sie wstydzę, bo co to za dzwine tłumaczenie- już dziewica nie jestem, ale bądź ostrożny bo...bo właśnie no co? No i sama nie wiem, bo moze sie okazać, że robiłam wiele chałasu o nic.... więc wolę najpierw sie poradzić. Miał ktoś podobne doświdczenia- pierwszy raz, koniec, długo długo nic i drugi pierwszy raz? Jak to przebiegało? pomocy! pozdrawiam ela

mnie bolało tylko za pierwszym razem i lała się krew .... a jak Cie ciągle boli, to może jesteś bardzo płytka i wąska i bedzie Cie bolało jeszcze nie raz.... a może wtedy on Ci nie przebił błony... bo jak poczułaś ból to on wyskakiwał z Ciebie....

i jego zapytaj, co on o tym mysli? mysle, ze to najlepszy wybor. on rozwieje twoje watpliwosci i nie bedziesz musiala sie martwic bez powodu.

coz ja nie mam dobrych wiadomosci, nie przezylam takiej samej historii, ale pierwszy raz tez mnie SZALENIE bolal, nawet lzy mi z bolu pociekly, nastepny raz nie byl wcale lepszy i ... mowiac szczerze dlugo nie bylo lepiej, potem bol byl niby mniejszy ale byl, odbieralo mi to wszystko ochoty na sex, naprawde dluuugo meczylam sie z tym bolem, moim zdaniem niestety odczujesz bol i dlatego wlasnie badz tego swiadoma i swiadomie postepuj - proponuje jakis kieliszek wina na rozluznienie, troszke mniej zaboli i wieczorek mily :)

no własnie nie wiem czy mnie ciągle boli- tego "drugiego" pierwszego razu jeszcze nie było i nie wiem na co sie przygotować- czy może byc tak, że będzie mnie bolało jeszcze wiele razy- jesli jak piszesz jestem "płytka i wąska" ? Dwa lata temyu podczas tego pełnego stopsunku troszkę krwi się polało, ale bez dramatu. I czy ginekolog będzie umiał powiedziec czy będzie bolało? Zresztą nawet ten ból nei jets dla mnie jakimś wyrokiem- ma boleć niech poboli, tylko chciałabym wiedzieć jak najlepiej przygotowac siebie i chłopaka- bez robienia z cąłej sprawy wielkiego święta lasu ;-), bo jak zaczniemy odprawiac wielkie ceremonie to pewnie obydwoje tylko sie zestresujemy- a to raczej nie pomaga. pozdrawiam ela

podniecona to będzie bolało, ale jeśli będziesz bardzo podniecona, to nie powinno być bólu.

Kup sobie jakis lubryfikant w aptece, jak bedzie dobry poslizg to powinno mniej bolec bo w tym moze tkwic rownierz twoj problem,

no raczej nie powinno ?

o lubrykancie pomyślałam, zreszta juz kupiony johnsona :-) Wiecie, dla mnie to jest chyba też problem z tego względu,. ze wreszcie poznałam chłopaka którmu ufam i chciałabym z nim czerpac jak najwięcej radości z seksu, wreszcie po dwóch latach przerwy się troche niecierpliwie :D- a perspektywa długiej drogi zanim pzrestanie boleć(o przyjemności nie mówiąc ;-) ) nie jest podnosząca na duchu...eh pzodrawiam, ela

bekkkkkkk i pieeerddd

Będzie bolało i to jeszcze nie raz. Moja rada to wibrator albo paluszki. Masz ciasną budowę, to się zdarza. Naprawdę łatwiej to załatwić po swojemu. Potem z chłopakiem już pójdzie.:)

ela to ładne imie ..JEdno z moich ulubionych

kupno wibratora wydaje mi sie być jakby drastyczne- moze jeszcze nie jestem gotowa na taki krok Ntomiast co do pomogania sobie paluszkami- coś da się wykombnować ;-) tylko ja bym z chłopakiem chciała już, zaraz teraz, juz troszke sie spotykamy i no i zwyczajnie mówiąc mam na niego chrrapkę :D ale on poczeka, jak ja dam radę to on też :P pozdrawiam,ela

nie będzie bolało tylko musisz się wyluzować. Ja też tak miałam było cudownie ale nie myślałam o tym czy będzie bolało czy nie. Facet był tak cudowny ,że nie myślałam o niczym hmmmmmmmmmmm.......aż jeszcze mam gęsią skórkę jak sobie to przypomnę

Napewno jezeli bedzie to efektem miłosci i wielkiego podniecenia nawet nie będziesz zdawać sobie sprawy z tego co się dzieje.poprostu bedziesz pragnąć

Własnie, musisz się wyluzować i dbać o to nawilżenie ( bo jak będzie sucho, to moze boleć, więc musisz być podniecona, albo tego specyfiku użyć ;) Pamiętam swoje \"pierwsze razy\" i tez mialam taki problem, ale szybko się go pozbyłam, bo przestałam się stresować i było wspaniale bez żadnych nawilżaczy :)