szukam partnerki na wesele

jesli chodzi o to,czy lubie siebie, to sa pewne rzeczy ktore w sobie doceniam (nieskromnie zabrzmi to napewno,ale tak jest)... Lubie w sobie to, ze wiele rzeczy potrafie zrobic bezinteresiwnie..ot tak..po prostu chce cos dla kogo zrobic nie oczekujac nic w zamian...to lubie..Tych, ktore nie lubie, jest jednak wiecej, m.in. malomownosc, niesmialosc i \"przesadna wrazliwosc\"...a jesli chodzi o wyglad, to zawsze znajdzie sie cos, nad czym warto popracowac;);) A Ty, słoneczny, jakie masz wady i zalety?

hehe pewnie pomyślales sobie ze moze jestem kaszalotem,ale nie:) mam 167cm wzrostu

ehh a chcialam isc na wesele - a gdybys miała np. 155cm czy byłabyś kaszalotem? Dla mnie chyba nie:O Chociaż może to zależy do wagi przy takim wzroście:)

Z pewnym opóźnieniem, ale jestem i dziś, i znowu podglądam... ;) Witam Was ...

ooo, słoneczny to ma sporo wad i zalet:) Jeśli chodzi o wady główne to: lenistwo;), brak systematyczności (pracuję nad tym:)), czasami brak przebojowośći czyt. wiary w siebie i trochę innych:D Co do zalet to (nie lubie się lansować:D): prawdomówność, odpowiedzialność, szczerość, umiejętnosć sluchania i trochę innych:D też

vanilia sky ----------->witaj:)

vanilia sky

sloneczny------------> dobrze,ze dodales, ze pracujesz nad tym;);)

ze zmiennym skutkiem:D ale kto nie ma wad?:)

ja mam wiecej wad niz zalet (ale zalozmy,ze o tym nie wiesz;) ) hehe

cóż za miłe powitanie :)...nadrobiłam zaległości w czytaniu topiku...ahhh...ilu rzeczy się dowiedziałam :D

vanilia sky ----------> dokladnie tylu ile my:););)

vanilia sky - może więc oprócz obserwowania wtrącisz swoje 3grosze do topiku:)

a zapomnialam dodac ze lubie dłuuuuugo spac:) ale czy to wada?

iwona34 - załóżmy, że Twoje zalety nie zostały jeszcze w pełni odkryte:)

ehh a chcialam isc na wesele --------------> ja to uwazam za swoja zalete;);) chyba ze czasem mi sie zdarzy przez to spoznic gdzies, gdzie powinnam byc na czas to wtedy juz nazywam to wadą;););)

słoneczny-------> tak, to brzmi bardziej optymistycznie;)

ja też lubię poleniuchować czasem;) ehh a chcialam isc na wesele - ale zależy jak dlugo?:)

oczywiście nie dniami i nocami:) no i kolejna wada :spóżnialstwo:O

i wlaśnie a propos długości spania to tak okolo 1 bede sie ewakuowal, choć niechętnie, bo super mi sie z Wami \"rozmawia\":) Ale jutro tez jest dzień:) A o której musicie jutro wstać?

no tak...ja tylko "podsłuchuje"...ale chętnie się powtrącam...co do lenuichowania to też jestem za...

ojj nie..jesli chodzi o mnie zdecydowanie \"jestem na czas\"...zdarzylo mi sie raz, moze dwa gdzies spoznic, ale....nigdy wiecej:)

na szczęscie moge sobie błogo pospac do 12 :) biedny Słoneczny znowu do pracy,życie;)

słoneczny--------->ja jutro w zasadzie moglabym poleniuchowac, ale uwielbiam sobie wynajdowac zajecia, wiec zeby je wykonac wstane w miare wczesnie:) ;)

na szczęscie do pracy to tak na między 9 a 10 mam, ale ostatnio spalem 2,5h:O I też nie lubię się spóźniać, ale czasami zdarza mi się..

tez nie lubie sie spózniac,więc walcze z tym:)

to widze ze nie tylko z moja dlugopscia snu jest coś nie tak...ostatnio kilka dni z rzedu spalam 2-3 godziny, a potem w ciagu dnia utrzymywala mnie przy zyciu kawa (ktora teoretycznie mialam przestac pic) ;)

mi już kawa nie wystarcza;) zaczynam stosować 15minutowe drzemki tak ok. 14:00 Bardzo pomaga:)

jak mój dziadek,dzremki w środku dnia,hehe

mi 15 minutowe by nie wystarczyly;) ostatnio mialam taki czas ze pilam 5 kaw dziennie..a teraz staram sie to ograniczyc tak, by wrocic do tego, ze nie pije jej wcale (albo tylko 1 na poranne rozbudzenie)