Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aniiiii

jak rozmawiać z chłopakiem o zaręczynach?

Polecane posty

Przypomnialy mi sie moje zareczyny :D:D:D Bylo to tak - siedzielismy sobie w domu, jedlismy lasagne popijajac winem ;) i ogladalismy jakis kretynski film. Chyba mi w glowie zaszumialo, bo nagle zapytalam - A kiedy mi sie oswiadczysz? Ot tak, dla zartu, wcale nie mialo to na celu przyspieszenia jego decyzji. Na co on odpowiedzial - Dobrze że pytasz :) Wstal, wyjal z szuflady czerwone pudeleczko ukleknal i zapytal czy zechce spedzic z nim reszte zycia :) Kwiaty byly pozniej - romantycznie, nie ma co ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mi sie wydawało
To nieprawda, ze męzczyzni boja sie małżeństwa. jak sa zakochani i bardzo im zalezy to decyduja si e na ten krok. Zawsze bardziej nalega ta strona, która w związku czuje sie mniej pewnie. No i to wspólne mieszkanie rozleniwia, bo wszystko czego potrzebuja mają i to bez deklaracji, zawsze jeszcze moga sie z tego wycofac bez specjalnych konsekwencji. Przyzwyczaili sie do takiego układu i drzemią. Potrzebne jest iim wtedy przebudzenie. Trzeba im dac do zrozumienia, ze mogą to stracic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za rady. my nie mieszkamy razem. mógł chłopak jest osobą bardzo ostrożną, chce żeby jego wszystkie decyzje były jak najwłaściwsze, dlatego nie wykluczam, że i z zaręczynami tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam niemal identyczną sytuację On ma 25 lat skończył już szkołe ja też juz wszystko skończyłam Oboje mamy prace , mieszkamy ze sobą ponad 3 lata, prawie 4.... jakies pół roku temu mu powiedziałam zaaranżowałam taką rozmowę na temat zaręczyn.... była mała afera nawet chciałam się wyprowadzać, bo oczywiście on to jeszcze za młody i nie chce .///// A co mnie to obchodzi ?? ma wszystko - na wyłączność!!!!: gotuje , sprzątam ,sex tak jak w małżeństwie tyle że nie ma żadnego zoobowiązania , a co będzie jak za 5 lat ci powie NARA??? nie ma żadnych konsekwencji po prostu odejdzie przy pierwszym kryzysie a wiadomo ze kryzysy są i będą.... łatwiej zrezygnować z dziewczyny ( to tyklo dziewczyna) ale narzeczona czy żona to już trochę trudniej... a po co im wszystko ułatwiać!!!!???? czekam na komentarze do mojej wypoiedzi ...bardzo jestem ciekawa jak zareaguja faceci:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego własnie jestem przeciwnikiem mieszkania przed ślubem:P kamis - wyprowadź sie od niego -jesli mu zalezy przybiegnie nawet na kolanach a jesli nie... to lepiej teraz zerwij niz za 5 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamis- jednak masz trochę inną sytuację, bo my nie mieszkamy razem i jesteśmy ze sobą 2 lata. i na czym u was w końcu staneło z zareczynami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierscionek wiem ze juz na mnnie czeka....to juz kwestia dni....kiedy go dostane i nie uważam że warto czekac do ślubu z mieszkaniem ,bardzo dobrze zzrobiłam ,troche czasu mineło zanim się dotarlismy, ale nie żałuje. A bez mieszkania przed slubem nie wiedziałabym czego sie można po nim spodziewać. A swoją drogą ... dziewczyny jak czujecie że powinien już wam sie oświadczyć to po prostu im to mówcie , nie ma co owijac w bawełne Prosto z mostu.... a jak mu nie pasuje to nara - tego kwiatu to półswiatu I nie ma mowy , a bo to dziewczynie nie wypada.....!!! Dziewczynie wszyskto wypada jak jest dla jej dobra i w jej ineteresie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba walczyc o swoje , tyle że nie można naciskać... trzeba to zrobić tak żeby to facet myślał że to jego decyzja.. dziewczyna go musi tylko utwierdzić w tym że lepszej decyzji niemógłby podjąć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację, dochodzę do wniosku, że to chyba jeszcze nie jest ten moment, oczywiście przyjeła bym zaręczyny nawet już dziś, ale to jeszcze nie jest ten czas żebym musiała jakieś usilne rozmowy z nim na ten temat prowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam czarny nick ale
no to poproście ich jeszcze o rękę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa___
Ja z moim kochanym jestem 2,5 roku,znamy się prawie 3 czyli jak załozycielka topiku. Mamy 24 lata. O ślubie rozmawialiśmy już będąc razem zaledwie rok.On dobrze wie,że ja przykładam dużą wagę do małżeństwa,zaręczyn.wiem doskonale,że kiedyś na pewno się pobierzemy,ale czekam na romantyczne zaręczyny. To też wie. Powiedział,że chce mnie zaskoczyć z oświadczynami,bo to także dla niego jest ważne i chce,byśmy oboje cieszyli się tym dniem. Pieknie mówi. tylko kiedy się oświadczy? czekam. wiem z doświadczenia,że nawet lekkie sugerowanie może trochę odstraszyć. niemniej powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, siedzę teraz sama, bo on jest w mieszkaniu w którym mieszka, ja u siebie, coraz bardziej męczą mnie te samotne wieczory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na twoim miejscu powiedziałabym mu co mi leży na wątrobie ... zobacz jaka jest jego reakcja i co on wymyśli żeby cię uszczęśliwić... może jemu jest tak na rękę.. to ze razem nie mieszkacie (chociaż macie taką możliwość) - to może dać ci dużo do myślenia , być może on nie chce mieć kontroli 24 na dobe , bo jak sie razem mieszka to cieżko cokolwiek ukryć,,, Wiem że niektórzy myślą że mieszkanie przed ślubem to zła rzecz , bo face się przyzwyczaja i nie chce brać później ślubu ...ale ja uważam że 1 rok mieszkania razem to 5 lat chodzenia i umawiania się na randki. I wole mieszkać przed ślubem i sprawdzić czy warto niż później się po sądach ganiac i tłumaczyć niezgodnością charakteru.. a poo co to. POzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamis 1982...> wiesz my pomieszkujemy ze sobą, wiem że to nie to samo. czy on ma coś do ukrycia, to nie sądzę, jak nie jesteśmy razem, to wieczorem gadamy gdzianami przez tlena, poza tym jeszcze mnie nigdy nie oszukał, także nie mam podstaw żeby mu z góry nie ufać. jak się zaręczymy, to myślę że pomieszkamy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do aniii---->> pewnie tak jest jak mówisz, jak nie masz podstaw...:) w każdym związku jest inaczej i to taka indywidualna sprawa...mam nadzieje że jakoś wam się wszyskto ułoży i że bedziecie szczzęsliwi. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze przytaszcz do domu katalog z bizuteria, pierscionkami i podstaw ukochanemu pod nosek :P powiedz ze twoja raczka bylaby szczesliwsza gdyby miala na palcu taka blyskotke ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro jesteście razem...
to chyba nie musisz sie krępować co mu powiedziec? Porozmawiaj na spokojnie. Jeśli kocha nie zostawi xD Nie rozumiem po co ma kombinowac skoro sa razem ufaja sobie i sie kochaja (chyba że jest inaczej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda o oświadczynach
Ja wam powiem prawdę: ile czasu zajęło autorce dojście do wniosku, że chce za niego wyjść?Rok, dłużej, krócej?Jemu powinno zająć to tyle samo czasu. Jak facet kocha i jest pewien to się oświadczy a jak zwleka to ma widocznie podstawy aby sądzić, ze NIE jesteś tą jedyną.Żadne usprawiedliwienia w stylu nie jestem jeszcze gotowy-są bujdą na resorach, wymysłem faceta, bo tak mu jest wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
no i co z tego oswiadczy sie wezmiecie slub rozmonozycie tak jest było i bedzie na zzawsze wsZedzie... :) taka kolej rzeczy :) tylko hardcorowcy budza sie z reka w nocniku :) i wtedy zaczyna sie "placz" latanie w desperacji i zgrzytanie zebami badz .... inne chore akcje alla offerma i inny kafeteryjni panowie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×