Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszeczka23

bół w kroczu po porodzie !!

Polecane posty

Gość myszeczka23

Witam Urodziłam 4 dni temu sliczną coreczkę. Porod odbywał sie normalnie ale niestety mam szfy w kroczu. Mam pytanie strasznie mnie boli w kroczu mam wrazenie ze te szwy sie naciągają to poprostu jest nie do wytrzymania i nie daje sobie z tym rady. Moze macie jakies rady na ten bol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak najczęściej bierz prysznic, choć krótkowała ulga. Rób nasiadówki z kory dębu. A tak po za tym to musisz to wytrzymać. W końcu przejdzie ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszeczko
To rzeczywiście "szwy ciągną", ale radziłabym za barzdo tego nie moczyć, a raczej wietrzyć ile można i przeczekać. Już za kilka dni będzie OK. Po zdjęciu szwów odczuwałam podobnie jakieś 3-4 dni, apotem jak ręką odjął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszeczka23
A nie wiece czy lepsze jest lezenie czy musze chodzic bo przy wstawaniu z lozka tak boli ze.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy od kobiety
mnie najmniej bolała jak leżałam na boku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi pomogło
przemywanie od czasu do czasu Tantum Rosa, a zupełnie super było jak położna zdjęła szwy - wtedy jak ręką odjął, przestało boleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam szwy rozpuszczalne i męczyły mnie 10 dni, w sumie to prawie cały czas bylam na środkach przeciwbólowych :P Ktos mi powiedziała żebym obcieła sobie te węzełki bo to podobno one powodują ból, jadnak się nie odważyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem co czujesz - przezywałam to samo 10 miesięcy temu:( Współczuje bólu, tak jak dziewczyny radzą, rób sobie okłady z kory dębu, jak najczęsciej wietrz krocze. Mi szwy zewnętrzne sciągała położna 9 dni po porodzie, ból był straszny bo szwy normalnie wpijały sie w ciało az zaczęło sie paprać. Gorzej było z tymi w środku, miały sie rzekomo rozpuścić, wiec jesli tez Ci tak powiedzieli a ciagniecie i ból nie minie, to lepiej idź do jakiegos gina niech Ci je sam ściagnie. Mi sie szwy dopiero zaczeły rozpuszczać 3-4 tygodnie po porodzie i było to juz troszke za późno, bo były zbyt mocno naciagnięte i narosła mi jakas ziarnina która trzeba było wymrażać. Życze Ci żeby ból jak najszybciej ustapił i żebys mogła w pełni cieszyć się macierzyństwem, pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×