Czy wy tez tak jak ja nie mozecie liczyc na nikogo ze swojej rodziny?

Ta sytuacja powoli mnie przerasta. Z wiadomych powodow zmuszona bylam wyjechac. Teraz widze dopiero moja rodzine jaka naprawde jest. O co kolwiek ich poprosze o to zeby gdzies zadzwonili sie dowiedzieli zeby mi cos zobaczyli i to naparwde wazne dla mnie rzeczy to nigdy nie maja czasu. Jestem juz rok za granica a im nie udalo sie zalatwic mi nigdy ani jednej sprawy. Do wszystkiego musze sama przyjedzac i zalatwiac. Co kosztuje mnie nie tylko czas ale i pieniadzE zwazywszy ze nie mam samochodu. Oni ode mnie wymagaja ze bede im przywozic prezenty zapraszac itd. Jak ja mam sie czuc gdy prosze ich o drobna sprawe a im sie nie chce?

Jest takie powiedzenie: \" jeśli umiesz liczyć, to licz na siebie\" i niestety zawsze się sprawdza. wiem, że czasami jest cięzko jak nie ma z nikąd pomocy. Ja na Twoim miejscu również nie rwała bym się do tego, czego oni oczekują, jak napisałaś: tych prezentów czy zaproszeń.