CHYBA SIE ZAKOCHAŁAM W CHŁOPAKU Z KTÓRYM NIE MAM ŻADNEGO KONTAKTU

są jeszcze jakieś niezelektryfikowane wsie? szok! :-o

to bedzie trudna miłośc.... pomysl o napisaniu powieści na ten temat a propos - nick odzwierciedla poziom topiku :)

taaaaaaaaa...zaintrygowala mnie Twoja historia :p czyli co- poznaliscie sie gdzies w knajpie (albo gdzies indziej) i nie wzieliscie na siebie namiarow? mozna sprobowac pojsc tam jeszcze raz...

czyli on ma namiar na Ciebie i nie skorzystal? wiec moze nie warto zalowac a jak juz bardzo chcesz to doradzam odwiedzenie tej knajpy jeszcze pare razy

e tam jestem taka sama nakręcisz sie kilka dni i zapomnisz. Ja przez rok zwodizlam faceta a jak ostatecznie stwierdzilam,ze chcialbym z nim byc to sie dowiedzialm ,ze on pojechal do Anglii :-)

big debil >> a może Ty jestes niewidoma ? to nadaje calej sprawie nowy wspanialy bieg.

czyli chyba zakochalas sie, ale dawalas mu za wszelka cene do zrozumienia, ze jest raczej odwrotnie i w ogole nie jestes nim zainteresowana? no coz nasza kobieca przewrotnosc juz nie raz nas zgubila ;)

mysle,ze sie w nim zakochalam. Dziwilo mnie ,ze zawsze bylo go pelno, wszędzie go spotykałam, a raptem go nie ma. Wiec bywalam we wszystkich miejscach, pytalam dyskretnie znajomych i w ogole. Przewrotnosc-ktos to dobrze ująla ale ja nie moge teraz o nim zapomnieć

to ja mysle,ze obie mamy ten sam problem! roznica--- ja go dobrze znam ale on jest daleko

zaraz zakochala! to tylko takie tam dzieciece tańce godowe.

ja tak kocham od ponad roku.............................i jesli ktos ci mówi, ze zapomnisz to ja ci powiem, ze jesli to jest coś co mocno w Tobie siedzi to nie zapomnisz.

to nie wim jak kolezanka, ale u mnie to nie są dziecięce..., my się troche spotyklalismy, tylko to ja stwierdzialm,ze to nei ma sensu. A teraz mi isę odmienilo, ot ma durna natura. Nie liczę,ze bedzie chcial byc ze mną nawet jak wróci ,próbuje zapomniec i obiecuje sobie ze juz nie bede taka głupia.

a swoja drogą to czemu my jestesmy takie przewrotne?

co do dzieciecych zabaw--mam juz 22 lata a zachowalam sie jak dziewczyna w gimnazjum, teraz nawet nie zamierzam sie przyznawac,ze za nim tęsknie. Moze spotkamy sie przypadkiem, moze znowu zaiskrzy..

nie znam fachowego (psychologicznego? psychicznego? ;)) podejscia do sprawy, ale wydaje mi sie, ze zachowujemy sie tak, zeby nie wydac sie za 'latwe', i jeszcze zeby nie zostac odrzuconymi, bo to cholernie umniejszy nasze poczucie wartosci, a poza tym to po prostu nieprzyjemne byc odtraconym

Będzie inny

ja nie chce sie nakręcać. Normalnie to ja zawsze jestem stanowcza i wiem czego chce od życia. Tak przynajmniej myslaląm i jasno mu mówiląm,ze nie chce jego. A teraz go chce, nietety jest za pózno. Ot, wszytsko. Dziękuję za wasze opinie i rady

:-) ja tez chcę, ale go z tego Londynu nie ściagne ..myslami. Moze ma tam jakąs dziewczynę... i jest szczęsliwy. Trzeba wykorzystywac okazję a ja swoja stracilam. Ale ty powinnas pojsc do tego klubu on moze tam jeszcze przyjsc

big debil - "Moj chlopak sie zeni' ? tez lubie ten film! :)

ale co wysłac mu maila? Czemu mnie nakręcacie!

dobra wyslę maila,zapytam co słychać, zobaczymy. Jak nie odpiszę to znaczy,ze o mnie zapomniał i moze mi bedzie łatwiej.

dam znać czy odpisał. Pozdrowienia pappapapa

bbbv- napisz, napisz czy Ty mu kiedykolwiek dalas do zrozumienia, ze Twoje serce mocniej do niego zabilo?

ale pójdz jeszcze do tego klubu, kto wie moze przyjdzie tam bo mysli o Tobie

Jezeli to pytanie do mnie, ja nie ukrywałam,ze on mi sie podobal. Podobalismy sie sobie, spedzilismy ze sobą kilka fajnych 'randek'. Tylko ja w tamtym okresie miałm mnóstwo'zawirowan' i jakos mie potrafilam tego wszytskiego zauwazyc i docenić. Tak jak pisalm on zawsze był i ja sie do tego przyzwyczaiłam

i niestety on czul ,ze jest taką 'odskocznią' i mysle,ze i tak cęzko mi go będzie przekonać do moich uczuć. Nie badzcie nigdy takie niemadre jak ja!!!!!!!!!!!

więc ..... :-( zadzwonił i zapytał czy coś się stało,że do niego piszę. Powiedzialam,ze byłam ciekawa co u niego slychać, tak dawno sie nie widzieliśmy. Powiedzial,ze ok ale był dziwy, oschły. Ma wrócić pod koniec pażdziernika. Tak wiec, wiedzialm,ze to nie bylo sensu. :-(

wyslałam smsa no nic trudno!

On jest na mnie zły, myslę,że go zraniłam i nie chce się w to drugi raz angazować. Własciwie to traktowalm go jak zabawkę :-( Taka rozmowa jest mozliwa tylko w cztery oczy, jesli On bedzie chciał. Jesli cos sie zmieni to napiszę!