Nie mam instynktu macierzynskiego,czy sie we mnie obudzi?!

J.w....ogolnie lubie dzieci, ale cudze, kiedy mysle o tym ze mialabym urodzic swoje dziecko, w mojej glowie nie pojawia sie radosc, tylko mysli: bede musiala zrezygnowac na jakis czas z pracy, po ciazy obwisna mi piersi, bedzie mnie bolalo podczas porodu, mozliwe ze nie bede potem odczuwala takiej przyjemnosci z seksu, bo podobno pochwa po porodzie nie zawsze wraca do poprzednich rozmiarow, to jest odpowiedzialnosc do konca zycia, bole podczas ciazy i przede wszystkim porodu i tak dalej...mam 26 lat i zastanawiam sie, czy kiedys zapragne byc mama czy tez zasile rzesze tych ktore nie maja dzieci z wlasnego wyboru....? smutne to troszke ale coz mam poczac:(

to nie myslec za duzo....najlepsza dla ciebie byłaby wpadka...0,0 myslenia rozmyslania, po co jak i dlaczego...wpadniesz szybko przywykniesz to tego i juz nie bedzie odwrotu...to moze i drastyczne ale skuteczne...jak bedziesz zwlekac to nie urodzisz do 30 bo zawsze cos...

ale najgorsze jest to, ze gdybym w tej chwili zaszla w ciaze na przyklad to nie jestem pewna czy bym nie usunela. Jest mi ciezko z tym bo czuje sie w pewnym stopniu ulomna, poza tym zastanawiam sie czasem czy to, ze martwie sie o wyglad piersi po karmieniu nie jest przejawem egoizmu, moze ja mam poprzestawiane priorytety? tak czy siak zle mi z tym jakos, ale nie potrafie sie przelamac