Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaliope pyta

Jak rozpoznać PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ

Polecane posty

Gość kaliope pyta

Proszę napiszcie co sie czuje jak się kocha? Co sie czuje kiedy się wie że to ten jedyny? Ciągle słysze że "to się po prostu wie" ale nie moge tego zrozumieć... chcę wiedziec co się wtedy czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliope pyta
może dodam jeszcze że jestem w związku 2 lata i mój chłopak zaczął baaaardzo intensywnie mysleć o ślubie i ja ... spanikowałam bo zaczęłam mieć wątpliwości czy to naprawde TEN... nie czuję sie wcale pewnie, nie wiem czy moje uczucie jest tak silne i trwałe na ślub...:-( Proszę napiszcie co sie wtedy czuje jak się kocha tak naprawdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliope pyta
jedni mówią że to normalne że się ma wątpliwości a inni że jest sie tego pewnym na 100% , więc juz nie wiem co jest prawdą :-( mój chłopak jest dobrym człowiekiem i jak każdy ma wady, ale nie wiem po prostu nie umiem tego powiedzieć czy chcę z nim być do końca życia... :-( a przed ołtarzem nie będe kłamać, albo się wahać w duszy... nie wiem co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli nie jestes pewna to nie wychodz za maz. WIem ze jest presja otoczenia, ze boisz sie go urazic etc....zadaj sobie pytanie czego chcesz i wedlug tego ocen....ale glupie ble ble ble....no nie ? ale pewne jest ze jesli nie jestes pewna to powiedz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaa
Prawdziwa miłość?cięzko odpowiedzieć, ale to tak mniej więcej jest wtedy kiedy nieustanne o nim myslisz, kiedy chcesz z nim ciagle być, kiedy on jest chory opiekujesz się nim i marwisz o nieg, kiedy sie pokłócicie jest ci źle! A tak naprawde to dopiero po wielu wspólnych latach można odpowiedzieć sobie na pytanie czy to jest prawdziwa miłość? wychodząc za mąż za mojego męża bałam się! a teraz wiem, że zrobiłam dobrze! a racje maja ci, ktorzy mówią, że to się poprostu wie! powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliope pyta
francuski piesek...to nie ble ble tylko dla mnie bardzo ważne i dziękuję za to co napisałeś :-) jaaaaaaaaaaaaa Tobie też dziękuję...czyli jednak to się WIE, tak? ALe piszesz że się bałaś, tzn. też nie byłaś pewna? czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaa
Byłam pewna, ale bałam się!tego, że mnie zostawi, odejdzie, zakocha się w innej (jest ode mnie młodszy o 5 lat) dzis juz troche po slubie jestesmy. wiem, ze to prawdziwa miłość. był ze mna w bardzo trudnych chwilach, jest dla mnie podporą!sprawdził się do tej pory we wszystkim! nadal się boje, że kiedys odejdzie, ale dziś to inny strach. nie boje sie tego, ze odejdzie do innej, ale tego, ze kiedyś może go zabraknąć w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwie zakochana w mężu
Francuski piesek ma rację. Jeżeli masz wątpliwości to znaczy, że to jeszcze nie miłość. A co dalej? Są 3 możliwości: 1. zakochasz się w innym 2. nie zakochasz się już nigdy 3. zakochasz się w nim Dlatego niektórzy nie czekają na prawdziwą miłość i biorą ślub z kimś, kto im odpowiada pod wieloma względami. Czasami miłość przychodzi później. Nie oceniam czy to dobrze czy źle, ale znam wiele takich par. Życzę ci właściwego wyboru :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zas przestrzege przed wybraniem tego , kto pasuje a kto nie jest kochany. W takich przypadkach prawie na 90% jest pewne ze w wieku okolo 40lat zwiazek sie rozpadnie o ile nie wytworzycie milosci po drodze. W tym wieku czlowiek zaczyna na nowo myslec (jedni glowa inni plemnikami a inni macicami) i zaczynaja sie problemy gdy czegos w zwiazku brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliope pyta
na dzień dzisiejszy to nie mogłabym stanąć z nim przed ołtarzem... a przeciez nie mam pewności że miłość w końcu by nadeszła...a może to wcale nie byłaby miłość tylo przyzwyczajenie, uzależnienie się od tej osoby... Choć nie boję się samotności, dość długo byłam sama i żyłam normalnie, fajnie było tak pobyć samemu, ale rzeczywiście czuje presje otoczenia i to jest chore! Mam 25 lat i przytłaczająca większość moich kuzynów, kuzynek, koleżanek i kolegów ma juz swoje rodziny! Ale ja nie chce układać swojego życia pod dyktando społeczności i rodziny..tylko chce byc pewna, że TEN to ten jedyny, a nie jestem pewna, albo za wiele wymagam od siebie, że powinnam czuć Bóg wie co! sama już njie wiem..jestem zagubiona, a wokół ciągłe pytania i zapewnienia... nie potrafie się tym cieszyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze sprubuj przelozyc na pozniej ? ale nie szukaj pretekstow. lepiej powiedz ze nie jestes pewna a widzisz dookola tyle cierpienia ze sie boisz...ze chcesz poczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliope pyta
no ja własnie ciągle tak mówię,że się boję, że przecież jeszcze mamy czas...itp. ale on tego nie rozumie, naciska, ostatnio jak zaczynał ten temat to kończyłam go żartami a on mi powiedział w kłótni, że jak nie chce wyjść za niego to po co w ogóle z nim jestem...i że go nie kocham... naprawdę czuje że odejdzie ode mnie jak będę tak dłużej to przeciągać, no ale przeciez nie moge się zmusić, prawda??? Boję się że będe za nim tęsknić, że na pewno juz ie znajde tak dobrego i wrażliwego chłopaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to zadaj sobie pytanie takie : chcesz wybrac pkt 3 ? Rozumiem rozterki ale nie jestem pewny czy dobrze rozumiem Ciebie. Mowisz ze nie wiesz czy kochasz a dla mnie to znaczy ze nie kochasz, dlaczego wiec z nim jestes ? bo jest dobry ? Jesli tak jest to go bardzo krzywdzisz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliope pyta
on zabiegał o mnie przez 4 lata zanim zostalismy parą i nie ukrywam że ujął mnie właśnie swoją dobrocią...z każdym dniem związku zaczynałam cos czuc do niego i myslałam, naprawde myślałam że go kocham, ale odkąd zaczął naciskac na ten ślub to zaczęłam miec wątpliwości, nie rozumiem tez dlaczego on się tak spieszy do tego ślubu...zupełnie jakby miał dostas milion dolarów jak tylko sie ożeni(jak w jakims filmie). Boje sie że po slubie on bardzo by się zmienił i żałowałabym... siosra mi mówi,że on może udawał cały czas takiego dobrego, żeby mnie zdobyć, a teraz chce to szybko sformalizować i wróci do "normalnego siebie" po ślubie, ale dla mnie to będzie już za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliope pyta
a dodam jeszcze że kiedys, kiedy powiedziałam że brakuje mi jak się kiedys o mnie starał ( na początku związku),że czasem przynosił różę, że zapraszał na wieczorny spacer... to on mi powiedział , że to był czas kiedy mnie zdobywał i przeciez nie będzie tego robił cały czas :-0 wiem że to nie jest normalne, bo mój brat jest z dziewczyną 9lat (za rok ślub) i on każdego dnia o nia zabiega i mówi, że nie moge na to pozwalać, że facet powinien szanowac swoją kobiete i ZAWSZE o nia zabiegać... i ja mu wierzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak na oko, to wydaje mi sie, ze nie jestes jeszcze gotowa na zwiazek malzenski...ale kto jest ? Ostatnio w dyskusji wyrazalem opinie ze nalezy po 30-ce...podtrzymuje :D Jesli to co piszesz , nie jest przelaniem obaw lecz jest wynkiem przemyslen, to powinnas poczekac ze slubem. Ja teraz juz bede znikal, ale ty zastanow sie nad tym dlaczego jestes z NIm i czy tego wlasnie chcesz chcesz. Jesli ci wyjdzie ze jestes z wygody....to pomysl nad soba. Jesli wyjdzie ze tego chcesz...to wychodz za maz. dobrej nocki i owocnych rozmow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliope pyta
francuski piesek...BARDZO Ci dziękuję za rady i "rozmowę" i ja chyba raczej tez jestem za tym, że po 30-ce... a zanim tu napisałam to wiele myślałam, więc wszystko to wynika już z przemysleń z którymi nie umiem sobie poradzić ani poukładac tego... jeszcze raz dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jot
do jaaaaaaaaaaaa. moglabys napisac cos wiecej o waszym zwiazku/ teraz malzenstwie, jak sie czulas przed slubem jako ta starsza, nie mialas watpliwosci `chodzac` z nim. nie balas sie, ze bedzie predzej czy pozniej chcial miec u boku kogos mlodszego, ile lat mieliscie, kiedy sie poznawaliscie? jesli mozesz, napisz.. jestem w zwiazku starsza/ mlodszy i nie moge wyzbyc sie pewnych mysli thx buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto to wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiasiasiasia
nie istnieje, ślepcy !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×