nie lubię bielizny

Nie lubię nosić bielizny, zakładam tylko jak muszę w wyjątkowych sytuacjach ,ale wtedy nie czyję się komfortowo. omijam nawet sklepy z bielizną, a wdomu mam tylko pare sztuk stringów i ze dwa staniki. nie wiem czy to jest jakas choroba ? czy zboczenie ? i czy chodzenie szczególnie bez majtek niesie za sobą jakieś konsekwencje? może ktoś wie coś na ten temat ?

nie odpowiem ci na pytanie, ale ja tez nie cierpie nosic stanikow. i wlasciwie nakladam je tylo wtedy, gdy nie wypada bez... czy jestesmy jakies chore??...

pewnie, idzcie sie leczyc :p ale glupie pytania zadajecie :D albo ktos lubi albo nie, krotka pilka :p

Z wielką chęcią chciałabym chodzić bez stanika --- ale niestety nie moge.... mam rozmiar 75 C, a nawet małe D i po prostu mój biust MUSI siedzieć w staniku.... A poza tym NIENOSZENIE stanika jest zdecydowanie SEXI i MODNE(no.... jak sie ma w miare ładny biuścik) ;) Nienawidze i nie moge patrzeć jak dziewczyny noszą bluzki z ramiączkami + stnik( wystające ramiączka)...okropność... Co do majtek... nosze i lubie tylko stringi :) Chodzenie bez majtek byłoby OK, ale to nieekonomiczne ;) Tak samo jak bielizne- musiałabym mieć spodnie na raz i do prania ;)

tak "expercie" chodzę w mini-sukienkach, ale jak ty chcesz mi tam zglądać? a jak już to zrobisz to co, mam taką samą cip... jak każda kobieta i się jej nie wstydzę. rada dla ciebie: poprostu idz ulicą i zaglądaj każdej pod sukienkę...

wiesz ja mam tak samo mam okres ze majtek nie amm na sobie miesiacv a zakladam jak ide do jakiegos lekarza albo cos a stanik nosze bo...mam wilkei cycuszki:)pozdrawiam i wiesz nie sadze ze to jakies zboczenie tylko kwestia przyzwyczajenia

heh, widze ze watek nie umarl ;) ja nie nosze, bo po prostu krepuje mi to swobode. w staniku czuje sie jak spetana sznurkiem, gorsetem :( a mam 26, wiec byl czas by sie przyzwyczaic. ale bez przesady, calkiem malych piersi nie mam. fakt, sa jedrne i ksztaltne - moze gdyby nie byly, moje podejscie do stanikow byloby innne?... podobnie, jak ktos tu pisal, staniki zakladam, jak mam jasna bluzke, ide do lekarza lub po prostu juz nie wypada BEZ. w domu NIGDY nie chodze w bieliznie...