propozycja od urzędu pracy

w czerwcu skończyłam studia administracyjne i znam dwa języki - szukam pracy --> najlepiej w biurze, nawet za 700 zł Urząd pracy zaproponował mi pracę przy kurczakach z rożna od 10 rano do 18, 6 dni w tygodniu( łącznie z niedzielą), jeden dzien w tygodniu wolny- 30 zł stawka dzienna- jak sie nie zgodzę pozbawią mnie statusu bezrobotnej Co wy na to?

to niemożliwe, nawet w naszym kraju

wszędobylska to jest jak najbardziej możlwie:) pracowalam Niestety urząd pracy ma takie oferty.

mialo by pracowalam w mopsie i wiem jakie oferty pracy dostawali z urzedy pracy ludzie ktorzy przychodzili do mopsu

do pieczenia kurczaków potrzbne są studia ;)

no to nieźle dlatego zwlekam z rejestracją...ale zbyt przeciągac nie mogę...no bo ubezpieczenie zdrowotne i takie tam

w szoooooooku jestem, to po co ja studiuje do cholery!?!! i cały czas bronię tej naszej Polski, że nie jeste tak źle i jak sie chce, to mozna coś osiągnąć, ale jak bym taką propozycje dostała to bym chyba padła trupem do załozycielki- a gdzie, w którym regionie Polski takie korzystne propozycje padają?

wszedobylska po to zeby jakis kmiot powiedzial ci ze studiami (ja jescze nie skonczylam ale byla laska ze skonczonymi) z wieloma pokonczonymi kursami nie mam dosc umiejetnosci zeby rozkladac towar na polce wiec. do tego trzeba miec chyba skonczony doktorat. a studi konczysz po to zeby jakis idiota toba pomiatal i placil ci gorzej niz panom chlejacym piwo na budownie.

a te 30 zł to za cały dzień pracy? to wychodzi 3,75 za godzinę? i to jest zgodne z prawem? coś mi się nie chce w to wierzyć

powiedziałam że nie przyje każdej pracy jestem po 2 kierunkach i nie będe smażyc kurczaka

a to jest zgodne z prawem.:) niestety. nie takie bzdury kombinuja pracodawcy.

taa..ja dzis dostalam stawke 4,5 zl na reke, wiec wcale sie nie dziwie, a bylo to stanowisko biurowe...jak tu wyżyc za taka kase?

Co to za bzdury, przecież rejestrując się wpisujesz w formularz preferencje co do płac, ewentualnej branży, odległosci, czasu dojazdu itp Wtedy nie mogą zaproponować czegoś niezgodnego z Twoimi oczekiwaniami czy wykształceniem. Jeśli nie sprecyzowałaś że oczekujesz pracy w biurze to się nie dziw....

stażu od up-jako osoba niepełnosprawna, obdzwoniłam wszystkich, złożyłam cv tam gdzie trzeba i wyobraźcie sobie że nikt się do mnie nie odezwał, mija już drugi tydzien... up najpierw daje nadzieję a później odbiera

panie z urzędu stwierdziły że ta praca nie jest "upokarzająca" tylko ja mam zbyt wysokie wymagania :( i nie doceniam ich starań Wszędobylska---> dolnośląskie, tak, 30 zł/dzień i jest to zgodne z prawem bo miesięcznie wychodzi na rękę 780 zł, czyli jest to nieco powyżej najniższej krajowej

Z tego co się orientuje osoba bezrobotna ma prawo odmówić podjęcia pracy ale musi uzasadnić podając przyczynę odmowy. Każda osoba bezrobotna ma prawo wyboru ofert pracy. Wejdz sobie na www.bezrobocie.net .Jest tam wiele cennych informacji na temat praw i obowiązków bezrobotnych.Pozdrawiam.

bo właściwie żadna praca nie jest upokarzająca...ale bezrobotnych jest wielu...więc chyba nie ma problemu żeby skierować tą ofertę do kogoś z niższym wykształceniem...no chyba że tamci olali co do panów na budowie dochodzę do wniosku że nie ma to jak mieć fach w ręku...niestety to wniosek bardzo spóźniony

ivvela--> wypełniłam formularz i określiłam w nim swoje oczekiwania :( co mogę jeszcze zrobić? Panie z Urzędu wygladały na oburzone i zdziwione jak powiedziałam że nie mogę przyjąć tej propozycji, bo wstydziłabym się tak pracowac nawet za 1500 zł :( to jest taka budka na widoku i siedzisz za szklana szyba obok grila na krzesełku :( nikt nie chce tam pracować, dlatego mają tę ofertę w urzędzie pracy nie wiem jak wy, ale ja uważam że to obciach tak siedzieć, może gdybym była nieukiem i zasłużyła na taką pracę..ale przeciez jestem wykształcona, za jakie grzechy mnie karza taka pracą....

bemo- byc może moja odmowa była za mało uzasadniona, zreszta mam nadzieję że z tym pozbawieniem mnie statusu to panie z urzędu mnie tylko "postraszyły", pisze to tylko do Was bo czuję się strasznie..upokorzona i aż sie popłakałam z tego wszystkiego w domu, moja samoocena jest teraz = 0 :( chciałam wam się tylko wyżalić... boję się następnej wizyty w UP, bo pewnie czeka mnie kolejne upokorzenie :(

większego miasta

dlatego ja opuściłam to państwo rok temu.nie powiem,że nie tęsknię...bo tęsknię za tym krajem,mimo wszystko.tzn za moim miastem i rodziną. Ja jeszcze na studiach,może niekoniecznie supernajlepszych,szukałam pracy i zdecydowaliśmy się z chłopakiem wyjechać do UK. pracę znaleźliśmy,oczywiście fizyczną (o umysłowej można pomarzyć lub mieć WIELKIE szczęście),nie aż tak upokarzającą jak te kurczaki.ja sprzątanie, mój skarb pracuje na kasie.I zarabiamy niewiele powyżej minimalnej krajowej w UK, ale na polskie to jest sporo.Bo wew dwoje mamy prawie 9000 złotych na rękę miesięcznie. Nie pisze tutaj,by kogoś zachęcić do przyjazdu (z pracą jest coraz ciężej......) ani "szpanować" pieniędzmi. Pisze,bo wiem,jak trudno jest w Polsce,ale mimo to,wracamy do niej za rok-dwa........... pozdrawiam młodych,ambitnych,wykształconych i bez pracy...................

do przedmówczyni........ dziękuje ci za pocieszenie, jak skończyłam studia wydawało mi sie że z moim wykształceniem bez problemu znajde dobrą pracę, teraz coraz częściej zaczynam myśleć o wyjeździe za granicę, jak udało wam się wyjechać? mój facet tez ma kiepską pracę i razem zaryzykowalibyśmy wyjazd, ale najgorsze jest to, że nie mamy nikogo znajomego w UK, kto mógłby nam pomóc znaleźć pracę, mieszkanie- z angielskim nie byłoby problemów, czy myslisz że jadąc "w ciemno" mielibyśmy szansę?

Oj łatwo by Wam nie było! Ja niedawno rzuciłam poprzednią pracę tutaj,bo miałam jej dość. i z tutejszym doświadczeniem (wiadomo,że takowe tu wolą) i także doświadczniem z USA - smażyłam kurczaki jako studentka 3 roku na letniej wymianie :-P - znalazłam dopiero po znajomości właśnie.ale wszystko to łut szczęscia.niektórzy nowo przybyl iznajdują szybko,inni po 2 miesiącach.facetom jest łatwiej i to sporo.szczególnie jak są postawni ;-) My wyjechaliśmy tutaj nie w ciemno,ja miałam tu siostrę,z którą początkowo mieszkalismy,więc był dach nad głową i pożyczka,gdy zabrana z Polski kasa się skończyła a pracy nie było jeszcze (znaleźliśmy miesiąc po przyjeździe).

dzięki za odp :) zacznę więc od poszukiwań przez agencje pośrednictwa jakby ktoś miał namiary na jakąs dobrą agencję - to będę wdzięczna za pomoc

piszesz,ze znasz jezyk nei szukaj przez agencje.Szukaj bezposrednio na stronach miast w Uk ofert pracy cos w rodzaju nasyzch urzędów pracy

poszukaj w BIPach urzędów w twoim mieście. Pełno jest ofert dot. naboru. Ale rewelacji też nie ma. Na początek w granicach 1000 na rękę.

ja jestem pracownikiem biura podrozy a oni mi zaproponowali staz w sklepie spozywczym na 12 miesiecy

moja kolezanka jest politologiem i powiedzieli,ze nei maja ofert pod hasłem POLITOLOG nawet nie chciało im isę pomysleć i poszukac czegos , jakiejs pracy w biurze Szkoda słów.

ale i tak was przebiję, mojej kolezance( tym razem po polonistyce) zaproponowali pracę na Cyprze, mieli oferty sezonowe w wakację

mi jeszcze ostatnio proponowali prace w centrum ogrodniczym 60km od Poznania i stanowisko ktore bylo napisane po angielsku one mowily ze chyba cos z komputerami to jest zwiazane ale pewne nie byly bo ta nazwa byla dziwna.