rzygac mi sie chce na tego...

... licencjata... pisze i pisze i napisac nie moge :( niech mnie ktos pocieszy :(:(

licencjat pisać we wrześniu

napiszesz:) zobaczysz:)

może przelozyl obrone na wrzesien i ma niedlugo obrone .. to pisze nie? :D ;P

a tak normalnie, juz po terminie :( mam nadzieje że napisze

na jaki temat piszesz? ja niedawno obrnonilam mgr a pisaniem pracy bylam przerazona... teraz stwierdzam ze nic prostszego :)

wiec wyrzygaj sie i pisz dalej

ja w sumie w 1,5 miecha ale przylozylam sie tak na serio dwa tygi przed

Wizerunek dziecka w reklamie prasowej - tragedia, mowie wam a tym ktorzy mają w dupie moj licencjat dziekuje za pocieszenie :P

w 2 tyg??????????????????????/ jaak??????? :O

ale materialy masz czy cos?? jak mam ci pomoc, powiedz to pomoge o ile dam rade

2 tygi to nie wiele mniej niz ja :)

mam troche ale mało :( mam ze 27 str a musze miec ok 40 :( a ni ch... nie ma ksiazek na ten temat

i stoje w miejscu

czyli co mam wymyslec? jakis temat i poszuam materialow moze. daj mi chwil 3 ;)

40 stroniczek zaledwie? To biedny ten Twój licencjat. Mój miał 74 i to całkiem dobrej jakości (żeby nie było, że nie ilość, tylko jakość :P) Pisałam z PRu, ale na przykładzie, którego też dokładnie nikt nie opracował. A na temat reklamy są miliony książek i artykułów, wystarczy dobrze poszukać...

ło matko! serio? a ty o czym pisałes/aś?

no musze miec tyle-40 bo to minimum a o tym nie ma książek, kazdy myli moj temat z wpływem reklamy na dziecko a nie wizerunkiem dziecka w reklamie :(

Pisałąm o sytuacjach kryzysowych na przykładzie Constaru (te ich rewelacje ze starym mięchem w tle). W pierwszym rozdziale pisałam ogólnie o sytuacjach kryzysowych, w drugim stworzyłam plan komunikacji kryzysowej, a w trzecim zrobiłam studium przypadku i tak się 74 nazbierały... Na Twoim miejscu pierwszy rozdział walnęłabym ogólnie o reklamie - bo materiałów z tego jest od metra i ciut ciut ;), a w drugim opisała ten wizerunek dziecka na przykładzie paru reklam (mnostwo ich jest przeca ;) i na bank z 15 stroniczek by sie zebralo jak nie lepiej),

no wlasnie tak mam, ale to wciąż mało :( dlatego jestem załamana .... a do tego moj promotor ciągle sie czepia że czegos za duzo i kresli i kresli, ech... chyba sie rzuce z mostu

74 strony to tez nie jest wcale tak duzo więc się nie podniecaj... stary nie martw się nie ważna jest ilość tylko jakość.. kwestia wybotru tematu .. moj kolega na uniwerku pisał mgr na 50 stron i dostał mega piateczkę.. inna kumpela napisała licencjat na 140 stron.. ja uwazam ze do 50 to jest ok . Najwazniejsze pocisnąć do biblioteki nazbierać materiałów.. jak masz z czego pisać to samo jakos idzie.. szukaj też na necie.. no i masz w sumie taki temat że mozńa troche scieme powalić :)

a z promotorami to jest tak ze kreslic musza bo to ich zadanie.. mi tak kreslil kreslil jak zauwazylam ze robi to zeby nie bylo ze nie robi nic to przestalam cokolwiek zmieniac a na koniec powiedzial mi ze pieknie to napisałam .. wiec wiesz.. :D

właśnie o to chodzi że juz prawie zamieszkałam w bibliotece :( ale nic konkretnego nie znalazłam. Ciesze sie że juz naściemniałam tyle co mam :o inaczej bym wcale nie napisała a iloscią str sie martwie dopoki nie mam minimum :(

a na necie szukalas? może sa na jakiś stronach takie tematy ?

hehe, może i tak jest z promotorem, ale moj jest wybitnie dokladny, wszystko sprawdza! skubany

tak, tak, nie ma to jak ściemę walić na 140, bo przecież nie ilość, tylko jakość :O A promotorem się specjalnie nie przejmuj, oni z reguły nie pamiętają co poprawiają i robią to tylko po to, żeby stworzyć wrażenie, że robią cokolwiek :D Jak coś wykreśli, to napisz to samo, tylko innymi słowami :) Będzie git. Pisanie takich prac to pikuś, sama zobaczysz.

na necie jest mnóstwo, ale o wpływie relamy na dziecko :(

ale dzieki za pocieszenie :)

PS inne bodźce mnie podniecają niż ilość stron w pracach dyplomowych :O

fakt faktem temat wcale nie jest taki prosty jakby się zdawało... tak bym się mogła rozwinąć sama na trzy strony o tym wizerunku ale co tu wiecej sciemniac to nie wiem .. :/ najwiecej sciemnaij o reklamie... poki co ..