WYRWANIE CZY LECZENIE???

co gorsze? i dlaczego? o taka mała sonda.

jedno i drugie nieprzyjemne;)

1. boli po tym jak znieczulenie przestanie działać 2. długo się goi 3. strata własnego zęba jest niepowetowana i żadne mostki go nie zastapią

ale nie miałam jeszcze rwanka, wiec nie mam porównania

wyrywanie raz raz i po balu, potem troche boli ale wole wyrywać niz borować, chociaz wyrywałam tylko 8 i jedna 7

wyrywanie w oststecznosci ale wolę borowanie....

jak nie zależy ci na zębach, to se wyrwij wszystkie i zrób szufladę :P

Ja uwielbiam chodzić do dentysty. Gdyby nie ta rurka w ustach to prawdopodobnie bym zasnęła ;) moja dentystka ma taki sprzęt, że w ogóle nic nie czuję. W poniedziałek natomiast, byłam u zupełnie innego dentysty wyrwać zęba mądrości (PRAWY GÓRNY) bo mi przeszkadzać zaczął. Po znieczuleniu nie czułam połowy twarzy. Jak przestało działać znieczulenie, generalnie nie bolało.. no może trochę dziąsło na dole. Nie mogłam za bardzo mówić, ani jeść. Wściekałam się bo każdy zadawał mi milion pytań... Dziwiło mnie, że boli mnie dolne dziąsło i mam je opuchnięte, skoro wyrywał górnego zęba. Wczoraj się okazało, że jednak wyrwał mi PRAWEGO DOLNEGO! Myślałam, że się wścieknę jak do tego doszłam. Po znieczuleniu byłam trochę obolała i niebardzo wiedziałam, gdzie tak naprawdę mnie boli. Początkowo chciało mi się śmiać, a potem się wściekłam... bo nie tego zęba kazałam mu wyrwać :((

musiam oststnio wyrwać 3 ósemki i nie było to miłe.....czeka mnie jeszcze wyrwanie 7, bo pod nia wychodzi 8 i boje się jak cholera....mnie bolało przy usuwaniu i to bardzo....słaby zstrzyk czy co?