nie mam się siły juz uczyć

no to Rolniku. już jesteś cool, podziwiam Cię. Tyle mieć faklutetów :D

znów się uczę:p

nie opowiadaj, że na podyplomówce się uczysz ;)

no muszę wiedzieć, gdzie co mam w ściądze, nie? :o

niedługo zaczynam 3-cią podyplomówkę i powiedziałam sobię że nie bedę się przemęczać. Niektórzy na poprzednich olewali sobie, nie chodzili na zajęcia i jakoś kończyli. Nie przesadzaz z tą nauką?

Uc sie uc. Bo zez trachtora spadnies. A za podyplumówke to trza płacić. I to wcale nie mało! Płacić ino dlo papirka - to tak jak kupić se łobiod i go ino powunchać...

je tam chto? :(

... a ja i tak nie mam sumsieka zeby go tam wsadzić :o

i co to da, ze się nauczę? przez entropię zapomnę i tak za pół roku :(

Jedyn dyplum to ci sie za łobrazek zmieści. Jak bedzies miała ich tyla co jo - to sumsiek bedzies miała.

trzeci nie jeden..a wogóle to czwarty, bo bralam kiedys udzial w takim jednym konkursie i doszłam do II etapu... no

A nie prowda. Jo odkorkowywaca robiułym 5 roków nazad. I ni ma taki flaski cobym ji ni odkorkowoł do dziś dnia...

zreszta jak to w koncu zdam - rodzi się w bólach, ale juz nie ma odwrotu - to i tak schowam.... jestem coraz głupsza o tej nauki czuję....:(

A obrozków ile mos na ścianach? Zmieści sie i ctery. Jo mum tego dwie przycepy łod trachtora - to i muse trzymać wew sumsieku. W chałupie sie nie miescom.

Wim :)

nie wieszam obrazków bo kurzy się tałatajstwo poza tym Rolniku obiecaleś mi spotkanie, jak bylam pod innym nikiem, tylko juz nie pamiętam jak się nazywałam... o uczę się teraz o kanalach :(

Aby na pewno jo zym obiecoł? A nie tyn bez kropki? Ło kanałach - to ciekawe być musi. Tyz bełym na taki kursokunfyrencji - \"Jak wpuścić w kanał leszcza\". Bardzo przydatno nałuka.

...chyba mam zmiany w mózgu od tego uczenia się....:o ja nie chcę mieć dzieci i z nimi to samo przechodzić....

a tam na sąsiednim topiku planują mycie plecków i pluskanie się... Ty mi obiecałeś to spotkanie, bo tamten bez kropki jakoś mnie nie pociąga...

Cichoj, juz cichoj. Wsyćko bedzie dobrze. Ty weźnies proski. Jo załoze dyntke. Bedzie dobrze...

:)

Za pożądany stan równowagi rynkowej uznaje się gdy: dylematy dostarczają 10%dochodów, gwiazdy gwarantują sprzedaż 30%dochodów, dojne krowy umożliwiają osiągnięcie 40-50% dochodów, psy – w całym dochodzi stanowi 10-20% .....coś dla Ciebie.... ps.błe...zaraz kojfnę...

Nie \"dylematy\" - ino \"trudne dzieci\". Cuś dlo ciebie.

A i te \"psy\" - to som łocywiście \"wściekłe psy\". Trza ich pognać.

ja juz jestem nienormalna od tej nauki... to juz nawet widac...:o nie ma nic jest tylko nauka-praca..... po co się czlowiek uczy? i tak dzięki dyplomom nie wyjdę bogato za mąż? w dodatku moglbym teraz bajerowac jakiegos faceta w knajpie a ja siedzę i pyzieję :( łeeeeeeeeeeeeee.....Rolnik idz juz, bo Ci się ta beznajdzieja udzieli zaraz wracam, tylko zrobię sobie magnez

Jo przy nałuce podłoncołym sie na chwilke pod 220V. Daje lepsego kopa, jak magnez.

:D

jest ktoś? to znów ja :o znów ryję

heeej:)