umiecie oszczedzac? bo ja nie

mi to w zaden sposób nie wychodzi. zarabiamy z męzem dużo, bo ok 6000 miesięcznie , czasem wiecej(opłaty ok 1000 zł, dwa samochody wiec sporo na benzynę, no ok 700 na miesiąc) a i tak nie mozemy nic odłożyc. ciuchy kupujemy też dosć rzadko, bo co 2,3 miesiące. fakt,że na zarcie w restauracjach nie załujemy sobie, ale, zeby nie odłożyć nic z takiej kasy? gdzie te pieniadze? mam kolezanke co razem z mężem mają 1800, i tak: wyprawili sobie sami ślub za 13 000, zwróciło im sie 7000. kupili auto za 13 000, a mieli przeznaczone 20 000! kupili mieszkanie za 75 000 (na kredyt co prawda ale jednak). nam drogie weselicho rodzice, mieszkanie, samochody i ich ubezpieczenia rodzice...

To mi chyba najlepiej w zyciu wychodzi ;)

a ja umiem oszczedzac....wspolnie z mezem mamy dochodu 3000zl netto + 2razy w roku premie, robie wszelkie oplaty, kupujemy ciuchy raz na kwartal,1 w roku jestesmy na wczasach za granica, przez cale lato w kazdy weekend robimy sobie 1-dniowe wycieczki i zwiedzamy Polske, oprocz tego w tym roku obskoczylismy juz 2 wesela,komunie i rozne urodzinki znajomych,oprocz tego splacamy 1 pozyczke. Potrafie liczyc, wiem na co nas bedzie stac,nie rzucam sie jak wiem, ze czegos nie przeskocze.Wydaje mi sie, ze na luzie sobie zyjemy,ale gdybym miala do dyspozycji tyle kasy co Ty z mezem, zylabym jak krolowa, wiec nie wiem, dlaczego nie potrafisz nic odlozyc, nie rozumiem tego......

ja też umiem oszczędzać i bardzo się cieszę jak za oszczędzone pieniądze mogę kupić sobie coś o czym dawno marzyłam :-) znam wiele osób, którzy mają wysokie pensje, a wszystkie pieniądze przelatują im przez palce...

palny co miesiac mam zawsze takie..że przy obliczeniach parę stówek powinno zostać, a tymczasem w połowie misiaca zaczyna brakować. I też nie szlejmy z kasą. Nie wiem jak to jest Tyle że my nie maymy 6 tys :-(

myślałam, ze moze ja tak mam, bo pochodze z bogatego domu, gdzie nigdy nie patrzyło sie na ceny w sklepach, wszystko co tylko chciałam miałam, ale mój maż jest z rodziny w którejs isie nie przelewało, a tez nie umie oszczedzac, jest nawet bardziej rozrzutny ode mnie.

bo on teraz odrabia wszelkie zaleglosci z dawnych lat, zyjac pelna para ;)

ja też nie umiem, zeeeeeroooo, rozpieprzam tyle siana, nie wiadomo na co, w ogóle zanim tu napisałam, sprawdziłam w słowniku znaczenie słowa "oszczędzać" bo nie rozumiałam jego znaczenia

widzę, ze nie jestem sama ;) pozdrawiam