Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość topsheep /przeniesienie/

Kto miał coś takiego?

Polecane posty

Gość topsheep /przeniesienie/

[09.10] 12:12 topsheep HEj! w ciągu ostatniego rou żyłam w przeświadczeniu, że nabawiłam sie potwornej alergii( puchnięcie, łzawienie i takie sprawy)ale okazało się, że mam bardzo chore zatoki. Poszłam z głupim rentgenem zatok do laryngologa, a ona po zerknieciu na zdjecie spytała od razu czy decyduje się na operacje. Oczywiście odmówiłam, ale ona zapowiedziała, że i tak mnie to na pewno czeka i wróce do niej prędzej czy późniiej. Mam miec przecinane dziąsło od środka i czyszczone zatoki. Pytam kto yak miał, czy to boli, ile trwa rekonwalestencja po zabiegu. Prosze o odpowiedź, bo mam traume na punkcie szpitali, i najchętniej uciekam z takich miejsc( wiązę sie to m.in z ciężką chorobą mojej mamy i tak naprawdę częstymi wizytami i historiami ludzi naprawdę cierpiących). Pozdrawiam wszystkich chorowitych i tych zdrowszych [09.10] 17:26 topsheep no nie uwierzę że taki ewenement medyczny ze mnie, piszcie, piszcie, piszcie.......... [09.10] 17:31 Taki_Pan Nie boli bo masz to robione pod narkozą, czyli nic nie czujesz. Pobyt w szpitalu 4-5 dni , o ile nic się nie wda -a to nigdy nie wiadomo Rekonwalescencja -do miesiaca, ale pamiętaj, ze to paskudztwo lubi się odnawiać i naprawdę trzeba o siebie dbać. Nie myć rano glowy, nakładać czapkę itp. Powodzenia ........ [31.10] 20:50 zap2 ja proponuję kupować książki i czytać pod lampką nocną z żarówką o mocy 100W ze zwierciadłem i matowym szkłem. Podobna do promiennikowej jednak nie daje dużo ciepła, a więcej światła . Po kilku powoieściach czytanych godzinkę dziennie zatoki wysuszą się i nie trzeba będzie żadnych zabiegów przechodzić. mnie to dopadło bo chodziłem bez czapki rżnąc kawalera. Z prześwietlenia tak mi wyszło. Moja dziewczyna się na mnie pogniewała a ja obraziłem się na cały świat i zaszyłem się z moimi książkami. Dzięki nim wyleczyłem się i nie mam nawrotów.(chodzę w czapce jak jest chłodno i noszę kalesony i wełniane skarpetki) To wszystko odkryłem po latach, jak kupiłem inną książkę,, Praniczne uzdrawianie kolorami" Wówczas skojarzyłem fakty ale już byłem zdrów i mój lekarz laryngolog nie mógł uwierzyć że mu się wywinąłem. A i jeszce jedno. Żarówka świeciła mi częściowo na twarz a siadałem raz z jednej raz z drugiej strony lampy i oświetlałem obydwie połowy twarzy, robiłem to niechcący nieświadom, że leczę swoje zatoki. Dodam, że moja dziewczyna wróciła do mnie i jesteśmy małżeństwem. I jak się teraz gniewa to znak, że muszę poczytać a nie żądać rozwodu. Ktoś czuwa nad nami, nie gniewajmy się bo może tego nam trzeba? [31.10] 21:17 bleble bahys ja tez mam chore ( bardzo bardzo bardzo) zatoki , nie wspominając juz o uzaleznieniu od kropli do nosa( juz ponad 3 lata:/ do lekarza nie pojde bo sie bi=oje a pozatym to i tak nic nie da. [01.11] 00:13 antyglobalista Nie idź na operację bo Ci coś spierdolą i będziesz cierpieć jeszcze bardziej. Ja kiedyś często chorowałem na gardło, bo jak byłem mały lekarka przyzwyczaiła mnie do antybiotyków i potem nic mi już nie pomagało. Jak się raz odzwyczaiłem od nich w 1998 i zacząłem stosować bardziej domowe metody tak od tamtego czasu ich nie biorę i żyję. A też mnie straszyli operacją - migdałków, bo rzekomo za bardzo się rozrosły i łapią infekcje. Nie wyciąłem a teraz i tak nie przeziębiam się częściej jak 2 razy w roku. Grunt to pozytywne myślenie. Idź do innych lekarzy, zobacz co oni Ci powiedzą, może zaproponują inne leczenie. POWODZENIA!!! [22.12] 17:18 Goska0007 ja chyba tez mam problem z zatoami-z nikad-bo wczesniej nie mialalm zadnych problemow z zatokami...Zaczelo sie jakis tydzien temu...taka woda z nosa-a dokladnie z jednej tylko dziurki-pomyslalam ze troche to dziwne-ale jest zima wiec myslalam ze bierze mnie normalne przeziebienie...ale bylo coraz gorzej ta woda zapchala mi totalnie nos-porobily sie takie twarde strupy. ktorych nie moge usunac-nie bede przeciez stale dlubac w nosie...! Lekarz powiedzial ze to zatoki dal mi anybiotyki i jakis srej do nosa...biore juz trzeci dzien ale jest tak samo... czy ktos mial cos takiego i po jakim czasie anybiotylki zaczynaja dzialac...i czy macie cos co rozpuszcza te strupki w nosie-jedna strona nosa jest spuchnieta i strasznie twarda-tez tak kiedykolwiek mieliscie???? [22.12] 17:39 mój kolega miał lata całe biegał zimą bez czapki. w największe mrozy chodził rozchełstany i w przykrótkiej kurteczce... siadł na fotelu u chirurga, chirurg przeciął mu sklapelem dziąsło, ropa z krwią spłynęła, ryjek mu spuchł aż się zrobił kwadratowy... nie leżał w szpitalu. po zabiegu wysłali go do domu. po tygodniu już wyglądał normalnie. teraz zawsze chodzi w czapie. [10.09] 21:34 picciola (picciola@op.pl) mam ten sam problem z zatokami chca mnie operowac ale mieszkam we wloszech i nie mam dokumentow czy ktos wie jak zrobic odpowiednie papiery? oczy mi tak puchna ze nic nie widze. nie wiem co robic. pomozcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale fajno masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×