Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Astaroth...

Kot nie daje spać w nocy.../

Polecane posty

mistral -moze sie myle ale mysle ze calkkowite pozbawienie kota pazurkow byloby zbyt brutalne. Pomysl tylko, nigdzie nie bedzie mogl sie wspiac, nie bedzie mogl sobie podrapac czegos, no smutno mu bez nich bedzie... Taka mala kaleka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wolno okaleczać kota
kotek jak nie wychodzi na zewnątrz powinien mieć w domu drapak, wtedy meble zostawia w spokoju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm. moj ma 2 drapaki ale i tak woli tapicerke;) Na szczescie na fotelach i kanapie mam taka ze nic a nic nie widac, za to mam tez problem z nowiutkimi krzeslami. Tzn juz nie mam problemu, bo mama uszyla mi takie jakby pokrowce - zaslonki na te krzesla, ale to juz nie ten wyglad niestety... Coz cos za cos:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieicha Lubicz
Moja kotka tez sie tak zachowywala, a byla troche starsza jak ja dostalam. Jak kot wyleguje sie w ciagu dnia, cos sobie podje to sie nie dziw, ze ma kupe energii w nocy, kiedys musi sie wyszalec, a jak Ciebie nie ma to spi, bo co ma robic innego :) Po pierwszej rui wysterylizowalam mala i teraz na kilka godzin wypuszczam ja na zewnatrz, bo zabawie z kolezanka :) spi w nocy jak aniolek, a nawet apetyty ma lepszy niz jak siedziala sama w domu, nudzac sie napewno. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze...na prawdę wszystko jest pięknie, ale ja na prawde zastanawiam sie nad oddaniem go jesli nie zacznie sie ciszej bawic:/ i nei chodzi o mnie, tylko o mojego narzeczonego, ma ciężką pracę i musi sie wysypiać...No nic, powalczę o niego w razie czego, ale nie wiem jak to sięrozwiąże...Moj narzeczony mial 3katy i mowi zen igdy zadne tak sie nie zachowywal w nocy..w co akurat nie chce mi sie wierzyć;) ale dzwonilam do niego przed chwilą, pytam czy bardzo jest niewyspany...mowi ze nie :D:D wie jest nadzieja:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXX YYY ZZZ
do Mistral: Usuwanie kotom pazurów jest brutalne. Rany długo ropieją, kot nie może chodzić, cierpi fizycznie i psychicznie. Często kończy się to zakażeniem; możliwe skutki: amputacja palców, konieczność uśpienia kota. Czy to, że zwierzę drapie meble, ma usprawiedliwiać okrucieństwo? Jeśli kochasz swoje fotele bardziej, niż futrzaka, to go oddaj w "dobre ręce", a sobie kup pluszową maskotkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Astaroth
zanim wzieliscie kociaka trzeba bylo sie nad tym dobrze zastanowic,maly zaczyna sie do was przyzwyczajac,a jak sie przestaje podobac to najlepiej sie pozbyc nie>?:o ludzie sa tak nieodpowiedzialni;/ kot to drapieznik,to nie ulegly piesek,trzeba bylo o tym pomyslec zanim wzielas malenstwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Astaroth
a malusie kotki maja duzo energi i lubia buszowac w nocy,tak moze trwac nawet do roku,wiec szkoda ze sie najpierw nie dowiedzialas co nieco o kotach zanim wzielas narzeczony powinien wiedziec najlepiej skoro ma 3 koty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Benek
przerobić futrzaka na kotlety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez kazdy kot jest inny, i nie kazdy zachowuje sie tak samo w nocy. Przeciez ja nie chcę go zostawiać, w ogóle mi to do głowy nie przychodzi, a narzeczony nie ma 3kotów, tylko w ciągu jego zycia w domu z rodzicami przewinelo sie przez dom 3koty i kazdy był spokojny:) Ja nie mam zamiaru go z mieszkania wyrzucać, będę go bronic do ostatniej chwili:D no jak w ogole mozna takie malenstwo...aaach gdzie tam!! uwielbiam, jak np posciele lozko i podusie są pulchniutkie, i on tam się wyłania, taka malutka kocia główka, duze zdziwione oczka...pod kołderką :D cód kiciuś:) nigdy go nie wyrzucę..tylko zastanawiam się co mozna zrobic zeby byl troche grzeczniejszy nicą, dlatego załozylam ten topik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
XYZ człowieku, pytam tylko. Nie sądzę, żebym posiadając kota 6 lat musiała się go pozbywać, bo kocham fotele. Rozważam coś i pytam jak to jest, więc weź na mnie przestań naskakiwać, jak nie wiesz co i jak. :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludki kochane
poprostu trzeba przetrwac kocie dziecinstwo,kazdy maluch psoci i nie wierze w cuda by kociak sie nie bawil a zwlaszcza noca,kazdy kotek taki jest taka ocia natura,male dzieci tez psoca :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tob przezylam potem juz sie przyzwyczailam nie moge karcic takiego kochanego pkuszaczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludki kochane
potem dorastaja robia spokojne i mniej spokojne zalezy jaki charakterek sie wyksztalci,musisz to przetrzymac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą wykastrowanie tez nie było szczytem łagodności, a się kastruje bo jest to KONIECZNOŚC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do usuwania pazurków to tez jestem przeciwna, przeciez po częsci to tez jest jego urok, jak się bawi:) cale szczescie mój Wybryk, bo tak się wabi kiciak, nie uzywa pazurków kiedy drażnię go dla zabawy ręką:):) Mimo ze spalam dzis trochę w kratke przez tego urwisa, to nie jestem wcale zmeczona ani spiaca... Ciekawi mnie co on teraz robi, pewnie jak wroce to zastane ogromna dziure w firance na pol sciany:D choc je podwiesilam wyzej;) Oj tam!! mam chec sie z nim pobawic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to kolejna noc za mną:) oczywiście kiciuś wariował, tzn zaczął o 12 w nocy...Zaniosłam mu więc legowisko do łazienki, dałam wszystkie zabawki, zapaliłam światło i...do rana była cisza jak makiem zasiał :D tzn no pojawiały się szmery, normalne przecież, ale takie całkiem miłe dla uszy...jak np miska spadła z pralki :D był ogólnie grzeczniusi jak aniołek, co prawda zaglądałam do niego co się tylko przebudziłam, ale za kazdym razem...lezal w swoim koszyczku i patrzyl na mnie swoimi duzymi zdziwionymi oczkami:):) No i jak wróciłam do domu po pracy wszytko zastałam w takim stanie w jakim zostawiłam:) chociaz bardzo zmartwiło mnie to że prawie nie tknął jedzenia:( nie wiem czy to ze strachu ze juz nikt po niego nie wroci? z tesknoty? dzis jak szykowalam sie do pracy, to łaził za mną wszędzie, a jak malowałam się w łazience, to wskoczył na kibelek, potem do umywalki i oparł się o mnie łapkami i patrzył... no słodki jest!! nie moge sie doczekac jak do niego wrócę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja__
każde młode zwierzątko jest jak dziecko, szkoda że nie brałaś tego wcześniej pod uwagę nie martw się, z wiekiem te zabawy mu przejdą, a na razie... nie widzę dla was innego wyjścia jak uzbroić się w cierpliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja__
twój narzeczony miał trzy koty i nie kojarzy takich zachowań???? ja też nie bardzo wierzę tzw "amoki nocne" u kotów opisane są nawet w poradnikach, i mój też tak szalał, właśnie w nocy możesz jeszcze spróbować wybawić kocię wieczorem by było bardzo zmęczone, może wtedy będzie przesypiać porę nocnych wariactw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herbert
Astaroth.. fajny nik:) tylko kijowo nim kierujesz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A niby jak mam kierować?? phi... POdejżewam że nie kojarzy takich zachowań bo pewnie spał w oddzielnym pokoju i gucio wiedział co kiciek teraz wyczynia :D właśnie wypatrzyłam fajny sklep internetowy www.animalia.pl i pewnie tam będę robić zakupy dla Kotka:) nawet jest tanio:) Pozdrówki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Astaroth
goraco ci polecam animalie ,ja tez tam kupuje kurier do domciu podjezdza i kicia ma zakupki:) bedzie lepiej zobaczysz jeszcze zyc bez niego nie bedziesz mogla,a ja glupia teraz to nawet tesknie za tymi wybrykami ,gdyz moja 1,5 roczna kotusia coraz spokojniejsza sie robi :D nieraz to ja sama za nia latam by powiariowala troche :D pozdrawiam cieplo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz szaleje na punkcie swojego zwierzaczka, mimo ze mam go od piatku to poswiecam mu wiecej czasu i czulosci niz wlasnemu facetowi :D Moge kotka miziac godzinami, a jak moj facet domaga sie podrapania plecków, to mi sie nie chce :P:P:P Podejzewam ze tez będzie mi brakowalo tych szalenstw kotka po jakims czasie jak dorośnie, ale to nic, fajnie ze ludzie chcą jeszcze w ogole trzymac zwierzaczki w domu, to taka pociecha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tego nietkniętego jedzenia nie martw si ę na zapas - koty jedzą, gdy są głodne i tyle, żeby nasycić głód, nie jak psy, które żrą wszystko co mają w misce i kiedy by im nie nasypać- \"na zapas\". Kot może nawet cały dzień dojadać to, co ma w misce. natomiast uwazaj, żeby zjadł cokolwiek codziennie. Koty, gdy nie mają co jeść (lub niejedzą) spalają własny tłuszcz - niby normalne, ale w trakcie tego procesu w wątrobie kota powstają toksyny, które mogą ją uszkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie moja Kitka dzisiaj wnerwila... Jestem po przeprowadzce i szuka sobie nowych miejsc do \"czatowania\". Upatrzyła sobie szafe, na którą skacze z biurka. Do góry jest ok, ale z góry to orbi taki rumor, jakby mi coś spadało spod sufitu. Poza tym, boję sie o jej nogi-kości, bo jest trochę zatuczona, waży 6 kg, a nóżki cienkie ma. I mówię kotu, jak człowiekowi - nie właź tam. Raz, drugi, trzeci. No, przestała. Ale w nocy co? Już słyszę, że na biurku jest i szykuje się na tą szafę. A potem w śroku nocy by z niej zeskakiwała, jak worek kartofli. Wzięłam zapasową drapaczkę i ją postraszyłam, to zwiała. Ciekawe, jak długo będzie próbować mnie przechytrzyć z tą szafą. Co za uparte zwierzę :) Ale i tak kocham moja grubcię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×