lęk przed przedszkolem

córka chodzi do 4latków, do przedszkola drugi rok.rok temu rozwodzilam sie mezem..wtedt w przedszkolu pani zaczla zgłaszac ze córcia jest agresywna, niegrzeczna itp..tłumaczyłam stresem zwiazanym z rozwodem, pani psycholog równiez..przez wakacje córka sie wyciszyła..duzo ruchu, wycieczek, zajęć, z radością poszła do przedszkola..przez 3 dni była złotym dzieckiem..pani ją chwaliła ale 4tego na spacerze ..po czym mi powiedziała ze córka nic sie nie słucha ucieka itp.. a teraz słysze na samo wspomnienie o przedszkolu-boję się...

Dzieci w przerozny sposob reaguja na przykre domowe sytuacje..niestety..jedne zamykaja sie w sobie inne staja sie agresywne.Tak czy tak to jakies reakcje obronne przed nagromadzajacym sie stresem.Kozystalas moze z jakies fachowej pomocy psychologa dzieciecego?Naprawde warto to zrobic .Przecierz to nic strasznego.Sa poradnie dla dzieci.Lepiej sprobowac niz zachodzic samej w gloweco sie robi zle i jak mozna pomoc.Powodzenia

byłam..w tym okresie rozwodowym..pani psycholog poleciła mi zapewnienie jej stabilnego zycia..duzo ruchu..zabawy..odreagowania stresu.. nie wiem czemu ona sie boi chodzić do przedszkola..przeciez taka była zadowolona na początku.. i to jej uciekanie na spacerach..izolacja od dzieci..

Maluch a przedszkole 13:50 siostra klara Mojej siostry synek nie chce chodzic do przedszkola. Ciagle w nim placze. Z pogodnego dziecka zrobilo sie smutne i malo mówne. Chodzi do niego ponad dwa tygodnie. Mam pytanie do matek czy kazde dziecko predzej czy pozniej zaklimatyzuje sie w przedszkolu? Jak długo zwykle trzeba czekać az ten stam minie? Jak to bylo w przypadku Waszych dzieci. Z góry dziekuje i pozdrawiam 13:51 belferka z powołania ile ma latek ten maluch? 13:52 siostra klara w kwietniu skonczyl 3. 13:54 belferka z powołania no to adaptacja może przebiegać od górkę", szybciej adaptują się dwulatki ale bądź dobrej myśli, tak do miesiąca powinno protestować, a potem będzie lepiej 13:57 mika464 moja coreczka ma obecnie 4 latka, rok temu poslalismy ja do przedszkola, ale to byla wielka pomylka. Caly czas plakala i nie umiala sie zaklimatyzowac. Zdecydowalismy ja zabrac i dac jej troche czasu. Wtym roku po rocznej przerwie poslalismy ja znowu, jest zachwycona i nie moze sie doczekac kolejnego dnia w przedszkolu! Dlatego tez uwazam ze kazde dziecko ma swoj czas...i nic na sile...

moją bratanicę posłali do przedszkola niecały rok przed zerówką. a że jest z lutego, to jak ją wysłali w grudniu, to miała prawie 6 lat, no i nie chciała chodzić do przedszkola i nie chodziła, bo moim zdaniem była już zabardzo świadoma, że ciekawiej jest przebywać z nie pracującą mamą z którą można a to isc do koleżanki, a to iść po zakupy, a to można robić co się chce w domu, niż siedzieć w przedszkolu i robić to co Panie każą. poza tym było to przedszkole prywatne małe, gdzie nie było pozdziału na grupy wiekowe, także, to że musiała przebywać dużo z 3 latkami tez nie było dobre. myślę, że to zależy głównie od charakteru dziecka, choć myślę, że przy dolnej granicy wieku czy górnej przyjmowania do przedszkola może być ciężej przekonać dziecko.

moja córka poszła do przedszkola jako 3latka. najpierw płacz Jej i mamy,potem długo trwało,że gdy się po Nią przyszło biegła sprintem przez całą salę i rzucała się na szyję. teraz jest w zerówce. Będzie dobrze ale faktycznie może to potrwać koło miesiąca, i będzie dobrze,pozna panią,kolegów,polubią się i o.k.