Czy Wasze przedszkolaki też nie chca się bawić zabawkami? TYLKO KOMPUTER????

Zaczyna mnie to już denerwować. Córka ma 4 lata, chodzi do przedszkola, w domu jest koło 17-tej. I co? Okazuje się, że dla niej istnieja tylko dwie rzeczy: telewizja lub - jeszcze lepiej - komputer. Zabawki mogłabym wyrzucic i nawet by tego nie zauważyła. Pragnę zaznaczyć, że jesteśmy z mężem absolutnie przeciwni, by dziecko spędzało wolny czas przed monitorem. Owszem, ma ze 3 edukacyjne gry i pozwalamy jej zwykle na pół godzinki gry. Ale okazuje się, ze dziecko dostaje histerii kiedy mówimy "koniec". Na szczęscie lubi też puzzle i różne układanki - stanowi to dla mnie niejako pociechę... Ale dlaczego nie chce rysować, kolorować, bawić się lalkami, klockami itd???? Czyżby miała przesyt po zabawach w przedszkolu? Poradźcie drogie mamy... :)