Szukam Polki pracującej na Węgrzech.

Czy jest może taka?

a po co ona Tobie ???

Czuję się samotny i chciałbym z kimś pogadać po polsku.To wszystko nic więcej.

Jak widzę jestem sam. No trudno taki już mój los.

a ty tam mieszkasz?

A w jakim miescie mieszkasz?

Mieszkam i pracuję w Szegedzie. Niestety nie ma tam wielu pracujących polaków z tego co wiem to jest nas trzech (sami faceci).

Szkoda ze rok temu sie nie skontaktowalismy...:D

A probowales na forum wegierskim na gazeta.pl?

Nie, nie próbowałem, ale, aż takim desperatem to nie jestem.

No cos Ty, nawet tak nie pomyslalam. Tam sa fajni ludzie, czasem sie spotykaja - ot tak, zeby pogadac. Czy akurat w Szeged - nie wiem. Ale warto sprobowac. Pozdrawiam

Ty, jak czytam masz pobyt na Wegrzech już za soba. Ciekaw jestem jak dawałaś sobie radę może Byłaś w większej grupie wtedy jest łatwiej. Ja ostatnio kupiłem sobie psa i chociaż na spacery nie chodzę już sam. Ale odnoszę idiotyczne wrażenie, że wszyscy się na mnie "gapią".

Tak, bylam tam rok. Bylam w duzej grupie, w Budapeszcie. Tam jest duzo wiecej Polakow niz w innych miastach, zwlaszcza na poludniu Wegier jest malo rodakow... Dlaczego myslisz, ze ludzie sie na Ciebie gapia? Uwazasz ze "wyczuwaja" niewegra?

Czasami jeżdzę do Budapesztu służbowo i faktem jest, że można tam nawet na ulicy spotkać Polaków. Ostatnio spotkałem grupę z Kielc (pozdrawiam serdecznie). W Szegedzie natomiast nie spotkałem żadnych Polaków choć jestem tu ponad 4 lata (tak na marginesie to piękne stare miasto). Sąsiedzi gapią się na mnie jak wychodzę z psem na spacer i coś tam pod nosem plotkują (nie znam ich języka mówię tylko po angielsku). Mam już tego dość wracam do Polski.