Tylko wieśniaki mają mega wesele

no i gdzie jesteś???????poleciałeś na jakiś wysublimowany koncert???hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahah a czego cie nauczali w Princeton?????????????????Musisz mieć dzianych starych, że cie tam przyjęli:D:D:Di to bardzo dzianych, bo z tego, co sie orientuje, to tam studiują LUDZIE NA POZIOMIE, do których raczej sie nie zaliczasz:D:D:D:D:D:D:D:D:D

nowozenców pracujących w City (Londyn, Anglia) minimum 200 osób, kapela, która musi potrafic zagrac kazda skoczną piosenkę typowo weselną, drinków tak dużo by nikt nigdy nie wypomniał ze alkochol sie skonczył, a połowa gości juz o północy powoli stacza się pod stoły .... No ale kto by sie tam oprzejmował (wykształconymi, dobrze zarabiającymi, lubiacymi Operę) wieśniakami z takiego zadupia jak Londyn ?? phiii ......

No ja tez sie zdziwilam ze 'taki inteligent'' a odnosi sie chamsko i 0% tolerancji. Ja owszem niepreferuje wesel typu wies tanczy i spiewa ale niemusze sie tym przejmowac bo kazdy robi jak chce i gdzie wiec wczym problem :)

ja podejrzewam panienkę, którą zżera zawiść :O heh, nie wierzę, że mozna byc tak naiwnym by myslec ze jak ktos mieszka nawet od 50 pokolen w miescie, lubi Operę, "obraca" sie w "towarzystwie" itp. nie lubi się porządnie schlac :O Kazdy wykorzysta do tego okazję a czym juz to zrobi to nie ma znaczenia ...

co do uroczystej kolacji bez wodki i ciotek mam takie samo zdanie jak autor topicu. ale reszta... sory stary ale Twoje przechwalanie sie jest obrzydliwe.... Polska widze Ci obrzydla, skoro tak wychwalasz ziemie brytyjska czy amerykanska. szkoda tylko ze nie pamietasz gdzie sie urodziles, jakie panstwo dalo Ci chleba. jestes widze koleknym z tych ktorzy znalezli sobie nowa ojczyzne za granica. zal mi Ciebie i tyle. a szpanowanie kasa, pochodzeniem, skonczonymi szkolami jest dla mnie bardziej niz zenujace. kasa to rzec nabyta, raz jest a raz jej nie ma. uwazaj zebys nie obudzil sie z reka w nocniku. a zona z pochodzenia artstokratka wyszla za Ciebie dla kasy. stracisz forse to i zona zniknie i wtedy bedziesz "jednym z tych biednych polaczkow". zal mi Ciebie bo poza majatkiem nic soba nie reprezentujesz.

Panie "biznessman", albo jak Pan woli :) Pragnę Pana oświecić, bo chyba nie wie Pan, że w USA uczą o polowe mniej niż na polskich uczelniach. Udowodnione jest, że Polacy, po studiach sa o wiele inteligentniejsi niż ci po Uniwerystetach USA :) Gratuluje niesamowicie wielkiej wiedzy na ten temat :)

p.s Angielki są obrzydliwe, mają piegi i zęby jak konie :)

... a zresztą... widział ktoś portfel tego Pana? A dyplom? a żone? hahahha juz to widze

byłam na takim panskim weselu w warszawce:) na zaproszeniach napisano ze panie maja byc koniecznie w kapeluszach:) ale to szczegoł. jakas to elita sie chajtała a ja osoba towarzyszaca....sluchajcie na wiejskim weselu zarcia w bród bo wstyd zeby zabraklo a na tym miastowym dali talez a na nik taki bobek z najkiegos miesa na lisciu sałaty, nie dosc ze nie zjadliwe to niewiele bylo-nie nazaralam ani nawet sie nie najadlam za ich pieniadze, picie- to samo bo kelnerzy wodke i wino rozlewali -pijanych nie bylo- bo chyba zalowali trunkow. ok 20 zostal do sali wstawiony TV i pan mlody z kumplami zajal sie ogladaniem meczu

po prostu ;)

I juz nie chodzi tu o nazewnictwo (wiesniaki/prostaki/prymitywy/buraki/ wszystko jedno), ale takie wesela to standard. Tu niby suknia z Paryża, obrączi od Kruka, a zabawa jak w wiejskiej remizie. Tej słomy wychodzącej z butów nie zamaskujecie najdroższą scenografią. Jak tylko wóda sie poleje, to wychodzi szydło z worka. Tabuny wujow i ciotek bawią się jak przedszkolaki ululani do utraty filmu :o Żałosne...

wole żeby wujek sie ululał i robił śmieszne rzeczy, niż żeby siedział sztywno, pił koniak, gadał o akcjach na giełdzie i rzeczywiscie udawał kogoś kim nie jest :) to jest załosne

A to ciekawe, u mnie w rodzinie nikt sie nigdy nie ululal a wcale nie gadamy o giledzie i nie jestesmy sztywni. Inteligentni ludzie, ktorzy maja cos do powiedzenia nie musza nadrabiac blaznowaniem po alkoholu. Musisz byc niezlym prostakiem, skoro Cie to bawi, bo pijani ludzie są żałośni :o

ach... jakąż ty masz inteligencką rodzinę! zazdroszcze! :P ja to chyba pojde do agencji aktorów i wynajmę sobie mądrych i pieknych gości. Wtedy bede miała cudne wesele! ha! i wy bedziecie wieśki wtedy!

Uwazam tylko, ze jestesmy NORMALNI. A upijanie sie do normalnosci nie nalzey, jest to wrecz PATOLOGIA

mówicie, WIELCY ARYSTOKRACI Z BOGATYCH RODZIN, że panny tutaj licytują sie na pierścionki, suknie i ilość gości. A Wy przepraszam bardzo, co robicie?:D:D:D:D Ten w Princeton:D:D:D:D:D, jasne, ta jeździ kabrioletem:D:D:D:D:D:D:D Akurat, chyba fiat 126p przerobiony na kabrio, ostatnio widziałam taki pod Warszawą, moze to Ty byłaś?:D:D:D:DTen z inteligentów pochodzi:D:D:D LUIDZIE, CI, KTÓRZY FAKTYCZNIE MOGLIBY SIE CZYMŚ POCHWALIĆ, SIEDZĄ CICHO NA TEN TEMAT! WIĘC PRZESTAŃCIE JUŻ BŁAZNOWAĆ

niestety nie mam w rodzinie alkoholików, chyba że o czyms nie wiem, więc nie uważam że picie to cos złego. Sam/a pewnie nie raz dałas/es w czub na imprezie i jakoś żyjesz. Zadam ci jeszcze takie pytanie: byłes/aś kiedys na takim duzym weselu? I co? goście sie bili i rzucali krzesłami? Bo ja zawsze jestem na duzych weselach i z powodu wódki nikt nigdy wiochy nie narobił. NIGDY

nie stresuj sie Ewh, to nic nie da. Napewno robi to samo co inni, tylko gorzej. Ale pewnie, jest w sieci, nikt go nie zna, nie widzi, a co tam! Niech sobie jeden z drugim zaszaleje, arystokrata:) Na codzień nie moze, to chociaż w necie poudaje mądrego, kulturalnego, wykształconego...Chociaz z tą kulturą to nie zaszaleli:)

chciałoby się powiedzieć.... większość pochodzi z wiosek.... wszak to kraj rolniczy.... jak nie rodzice to dziadkowie.... pewnie byli wieśniakami (nie w sensie obraźliwym).... a tu jadna z drugą wyrwały się do miasta, skończyły coś tam, dostały jakąś tam pracę w wyzyskującej je na maksa korporacji.... i myślą, że Pana Boga za nogi złapały.... bo im bank Skode Fabie skredytował.... teraz wsadzą te swoje ciotunie i babcie z wioskek i małych miasteczek, do Mariota.... każą im słuchać kwartetu smyczkowego, zamiast rosołu i schabowego podadzą krem z borowików i łososia i myślą, że to czyni z nich elitę :) smutne drzewo usycha bez korzeni.... kto odcina się od swoich korzeni.... jest burakiem nie zależnie od tego czy jada kluski śląskie czy łososia sote... żywię jednak nadzieję, że oprócz, tej pseudo elity.... jest w tym kraju jeszcze inna.... prawdziwa.... może zwyczajnie mniej widoczna w takich miejscach jak "Kafe..."

przyznaje ze ta nasza ELITA jest ztroche nienormalna. przechwala sie tym ze ma kase i stac ich na wykwintne trunki, droga sale i fachowa orkiestre z fortepianem i skrzypcami ale tam musi byc strasznie denno jak bym miala byc na takim weselu to chyba suedzialabym jak na szpilkach.rozumiem jezeli ktos nie chce duzego wesela bo ma sklocona rodzine to ok ale nie obraza po przez to innych osob tak jak robi to biznesmen.kazdy ma prawo do wesela jakie sobie wymarzyl ale przechwalanie sie tym ze ma sie duzo kasy to ma sie wykwintne wesele i wszystko jest drogie jest bez sensu. ja bylam na wielu weselach i jak dla mnie tak jak wy to nazywacie wiesniackie wesela z orkiestra i biesiadnymi piosenkami jest do dupy to moim zdaniem jest swietne i uwielbiam sie na takich weselach bawic:):)

a nie w stylu "disco polo" i majteczki w kropeczki. Nie bedzie sztywne, ale tez nie bedzie to taka typowa wiocha :P

ze wsi, ale za elite tez sie nie uwazamy Jestesmy zgrana grupa kochajacych sie ludzi. Nie bawia nas pretensjonalne zabawy przy wodzireju i denna muza i weselicho na 100 osob. Jak bede sie chajtac, to goscmi beda glowni nasi przyjaciele i najblizsza rodzina, ktora najbardziej kocham.