jak oszczedzić? tak na co dzien?

jak oszczędzacie pieniadze tak na co dzien? na czym? czego sobie odmawiacie?

O chlebie i wodzie...

Nie wchodze do sklepu z ciuchami gdy mam przy sobie pieniadze lub karte. Na razie dziala :)

... zęby w tynk...

ja własnie kupiłam energooszczędną lodówkę...bo ciągnie to prądu że szok! gaszę światła za sobą, a wieczorem siedzę przy zapalonej lampce (akurat lubię takie światło nie męczy moich oczu). Na jedzenie tez nie wydaję dużo, latem zamrażam dużo warzyw i owoców z działki, robię słoiki z sałatkami (nigdy mi się nie chce, ale potem otwieram słoiczek i mam surówkę do obiadu)... ostatnio walczę z tym żeby już nie kupowac kosmetyków...mam ich pełno a prawie wcale nie używam (zwłaszcza do makijażu) i nie mówię oczywiście o szapmonach, czy mydle albo żelu pod prysznic, paście do zębów ...bo to normalka (jak chleb) i podstawa! Kupę kasy traciłam na komunikację miejską a jak się wyprowadziłam z dużego miasta do kupę kasy miesięcznie zostaje w portfelu z samych biletów

Ostatnio dużo zaoszczędziłam na kosmetykach. Kupuję jeden żel pod prysznic, zużywam go do końca, a dopiero potem kupuję następny, wcześniej co tydzień kupowałam nowy:P

Zaobserwuj co kupujesz niepotrzebnie, bez czego mozesz sie obejsc, lub kupujesz i nie uzywasz. Ja wczesniej kupowalam zawsze za duzo jedzenia: jak bylam w sklepie, to oczy wszystko chcialy, a jak wracalam do domu, to potem tego nie jadlam. Kupowalam tez za czesto w malych, drogich sklepikach. Teraz jezdze na zakupy raz w tygodniu samochodem do supermarketu, a w tygodniu dokupuje tylko mleko, czasem warzywa. Wychodzi o polowe taniej! :)

jak widz ę fajna kieckę nie mogę się jej oprzeć :)) konkubent powiedział ,iż odetnie mi dostęp do konta :(( matko co ja biedna pocznę ??????

Tez mam ten problem, bo jestem rozrzutna i lubie zakupy, no i latami kupowałam pełno niepotrzebnych rzeczy. Postanowiłam z tym skonczyc, teraz kupuję to, co jest mi naprawde potrzebne i jeśli wiem, ze będę tego często uzywac. Z kosmetyków mam kilka ulubionych, sprawdzonych produktów i kupuję nastepne, jak mi sie konczą, nigdy na zapas. Z ciuchow i butów wybieram takie, zeby mi sie podobały, ale w pierwszej kolejnosci mają byc wygodne i funkcjonalne, czyli np. eleganckie buty na płaskim obcasie, ktore bardzo często nosze, a nie szpileczki z cekinami, które przede wszystkim tylko by zajmowały miejsce w szafie:) Co do jedzenia, to ogólnie jem mało, ale zazwyczaj kupuję w hipermarketach, gdzie jest duzo taniej, nie znosze przepłacać w małych sklepikach z podwójnymi cenami. No i skonczyłam z chodzeniem po sklepach bez celu, bo prawie zawsze znalazłabym tam cos, co by mi się spodobało, a wcale by mi nie było potrzebne. Jak chcę cos kupic, to wczesniej wiem, czego dokładnie szukam i tym się kieruję, staram sie nie dopuszczac do sytuacji,zeby kupowac wszystko, co wpadnie w oko, a w rezultacie wychodzic z czyms zupełnie innym, niz zamierzałam, całkowicie sie spłukac i pozyczac później na zapłacenie rachunków za prąd czy telefon:)

można zamiast kapieli brac króciutenkie prysznice, mozna myc naczynia w misce a nie pod bieżącą wodą :D

Najlepiej tez kupowac ten sam produkt w większych opakowaniach, różnica jest naprawde duża. Co do środków komunikacji miejskiej, najtaniej wychodzi kupowanie biletów okresowych imiennych. Polecam tez energooszczędne żarówki. To wszystko wymaga niestety na początku większych kosztów, niż w przypadku biletów jednorazowych czy zwyklych żarówek, ale na dłuższa metę naprawde sie opłaca:)