Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

skołowana internautka

FACECI NA POZIOMIE, BOJĄCY SIE WYJSC POZA NET

Polecane posty

Gość Mężczyzna na pionie
A o jakieś zwierzę, to ja i tak się muszę postarać, bo minister Lepper, zabierze mi moją dopłatę. 3 tysiące złotych - w miesiącu grudniu. Ja jestem od września rolnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężczyzna na pionie
A ja chcę, żeby była i urodziwa, i lotna, i porządnie wykształcona. NIe miałbym nic przeciwko kobiecie mądrzejszej i lepiej wykształconej, niż ja. Mógłbym się dzięki niej czegoś nowego poduczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężczyzna na pionie
Nie teroetyczne, ale praktyczne. Zczegoś żyć trzeba. Wprawdzie, na moich hektarach dobrze rodzi szczaw, ale zbiórka i suszenie szczawiu nie jest specjalnie dochodowe. Muszę do życia mieć jakieś alternatywne źródło pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężczyzna na pionie
Wszystko zależy, co napiszą w Moniotrze Polskim :-) Kozy, to raczej nie. Raczej krowę. Z krową miałem wielokrotnie doczynienia. Umiem nawet krowę ręcznie wydoić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakie masz wykształcenie- jesteś profesorem, doktorem nauk czy magistrem? A może w ślad za swym ministrem rolnictwa bywasz doktorem honoris causa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą krowa to niezły pomysł :D:D zawsze o poranku ktoś milutko zaryczy - na dojenie czas:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężczyzna na pionie
Jestem magistrem nauk. Choć mój nieżyjący mnie tata, nazywał mnie czasami "profesorem" :-) Doktorat, to ja nawet zamierzałem kiedyś pisać, ale otrzeźwienie przyszło w porę. Na czorta komu ten mój doktrat? Ja dyplomu magistra do tej pory nie podpisałem. Nikt go nigdy ode mnie chciał, nawet nie bardzo pamiętam, gdzie ja go mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężczyzna na pionie
A zdarzyło Ci się kiedy pić mleko prosto po udoju? Takie jeszcze ciepłe? A wiesz, jak smakują twarożki z takiego wiejskiego mlela? Trzeba by tylko uszyć porządny klinek z lnianego obrusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihaha
- Sąsiedzie! Właśnie dokupiłem sobie 10 ha pola... - Wiem, wiem ... wasz koń się powiesił za stodołą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężczyzna na pionie
A po co? Mam odczucia wręcz odwrotne. To zdaje się teraz wcale nie trzeba już zdawać matury, żeby dostać świadectwo maturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mleka prosto od krowy nie lubię, dopiero jak mocno się schłodzi, a serek uwielbiam, sama mam w domu taki woreczek i często sobie robię twarożki. Pychota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężczyzna na pionie
:-) Nie posiadam, ani konia, ani stodoły. Jak na razie, jedynie gołe hektary i szykujący się projekt domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężczyzna na pionie
To trzeba by Cię picia takiego mleka nauczyć, Oczko. Dobrze, podejmuję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężczyzna na pionie
Troszkę nie śledzę doniesień. Mam ciekawsze zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, mam też mgr z pielęgniartwa, studia dodatkowe z pedagogiki opiekuńczej. Może jesszcze coś postudiuję- może rolnictwo:D W Olsztynie jest dobra uczelnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężczyzna na pionie
Powiedzmy, że dobra. Uniwersytet, który kształci inzynierów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężczyzna na pionie
Zraza, oczko? Chyba nie zrozumiałem. Chcesz studiować pielęgniarstwo rolnictwa? A cóż to za dyscyplina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihaha
Wyjechał rolnik kombajnem na pole, puknął się w czoło i mówi: - O kurde, zapomniałem zasiać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężczyzna na pionie
Z niejedną klasą, że tak się wyrażę, Oczko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężczyzna na pionie
Tak teraz bywa, kolego. Ważne, żeby zebrać. Z zasiewania nikogo się jeszcze nie kontroluje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie pomyślałam, że może i taka dziedzina nauki byłaby potrzena- pomyśl: krowa powiła cielę, a ono potrzebuje opieki i wtedy kto - JA! czyli pielęgniartwo Albo kiedy rolnik wraca skonany do domu, kto sie nim zaopiekuje - pielęgniarka rolnicza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi hi haha świetny ten kawałek - musze go zapamietać- zapisać i przykleić do monitorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężczyzna na pionie
Cielakiem doskonale zaopiekuje się jego mama. Mamia krowa jest bardzo troskliwa. Za to wypielęgnowanie skonanego pobytem w miejscowym gegesie, rzeczywiście wymaga dobrej znajomości fachu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężczyzna na pionie
Koniecznie, ale zrób sobie od razu więcej miejsca, na kolejne mądrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×