PUNKT G TO MIT!!!

Szukałam go niestrudzenie, szukałam dzien i noc, szukałam do utraty tchu....i nie znalazłam. Może pojechał na urlop i niedługo wróci.?. Może jeszcze poszukam, ale zaczynam wątpić w sens tego działania. Na orgazm łechtaczkowy (to nie mit!:)) nie narzekam, ale chciałabym poczuć to o czym piszą w gazetach, a nikt tego nie znalazł... Przynajmniej nikt kogo znam. Hmmm, może by ogłosic konkurs - kto znajdzie u mnie punkt g temu pół królestwa..............

pieprzysz glupoty[ czesc]

a dlaczego mnie nie szukałaś, ja bym ci znalazła?

pieprzę G jak Głupoty :-P

zgadzam się. Tez nie odnalazłam go u siebie...... :(

moj punkt g to lechtaczka i mi to wystarcza. potrafie miec orgazm podczas stosunku i to jest najwazniejsze a czy zwą go lechtaczkowym czy pochwowym...mam to w piź:)dzie