Patologia się szerzy.

Nie wiem może to ja mieszkam w jakimś patologicznym mieście, zacofanym miejscu, ale nie ma dnia żebym nie widziała matki tłukącej swoje dziecko. Dzisiaj widziałam ładnie ubraną, sympatycznie wyglądającą parkę z na oko 4-letnią córką. dziewczynka płakała, więc mamusia zaczęła ją okładać, tatuś się z tego śmiał. No ludzie co się dzieje?? Do supermarketu to już wkrótce w ogóle przestanę chodzić, bo nie mogę patrzeć na te matki tłukące swoje dziecko. Rozumiem, że dzieci są nieznośne, w sklepie wręcz okropne, ale bicie wyzwala agresję, dziecko płacze coraz bardziej a matka coraz bardziej zdenerwowana jeszcze bardziej je bije. Potem w przyszłości mamy do czynienia z przestępczością, morderstwami i pobiciami, bo niby jakim człowiekiem będzie dziecko bite w dzieciństwie?? U lekarza widziałam dziewczynę z małym chłopczykiem, malec był nieznośny, więc dziewczyna dała mu małego klapsa, mały padł w ryk, matka się wkurzyła i przylała mu jeszcze bardziej, aż w końcu dziecko narobiło takiego hałasu, że ludzie wychodzili z przychodzni. Kobiety opanujcie się!!

Nie tylko ciebie kole to w oczy. Nie rozumiem jak można pokazywać swoją siłe na tak małych kruszynkach. Nieraz zdarzyło mi się pogrozić sykowi lub go okrzyczeć ale nie podniosłabym na niego ręki. Zdarzyło mi się dac małemu raz klapsa (lekko) a i tak miałam wyrzuty sumienia i obiecałam sobie ze nigdy już tego nie zrobię. Bicie nie jest sposobem.

rozumiem cie doskonale. Ja odkad pamietam mowie ze agresja rodzi agresje. bije dziecko , dziecko bije dzieci. Widzialam na placu zabaw jak matka szarpala nieznosniego synka. Ale wydaje mi sie ze ten maly byl taki niedobry bo ma przyklad w domu. Moim zdaniem to jest chore. Moj synek dostal kilka klapsow ode mnie- nie jestem z tego duma i nie popieram nawet zwyklych klapsow. Ostatnio byl niegrzeczny przy ubieraniu sie. poskutkowalo ukrucenie bajek. Powiedzialam mu ze nie ma bajek bo jest niegrzeczny jak go chce ubrac. # dni bez bajek- wiedzial o co chodzi bo nawet nie zawolal ani razu zeby mu puscic. A teraz- ubiera sie tak wspaniale ze szkoda mowic. Wiec jak widac pomagaja slowa ewentualnie drobne zakazy a nie bicie. Rowniez przylaczam sie do apelu!!!!

Ja rozumiem, że czasem matka czy ojciec może dać klapsa wyjątkowo marudnemu dzieciakowi, bo każdy jest tylko człowiekiem. Ale bicie jako metoda na wszystko to żadna metoda. W końcu nikt nie twierdzi, że bycie rodzicem skłąda się z samych plusów, prawda? Trzeba się liczyć z marudzeniem, histerią, wymuszaniem płaczem - i działac według planu, a nie tłuc, jak popadnie. Bo jak taki maluch dostanie w tyłek, ryczy jeszcze bardziej, bo nie rozumie, że dostał klapsa za złe zachowanie.