Jak czytam te wasze wymagania to mi niedobrze...

a dlaczego zmieniles zdanie? a jak spotkasz ta ktora bedaoe chciala miec rodzine? to co wtedy? jak bedzie czegos chciala wiecej to jej powiesz ze nie, mimo ze sie np zakochasz. no tak latwiej jest prowadzic beztroskie zycie bez zobowiazan (czyt. bez odpoeidzialnosci) kasa to nie wszytsko, za to sie rodziny nie da kupic powodzenia w zdobywaniu kolejnych..panienek...bez zobowieazan

strasznie przykra ta Twoja historia... ale skoro jestes taki szczesliwy i pasuje Ci taki układ ( "Randki, seks, czasami wakacje to wszystko" ) to po co założyłes ten topik i sie skarżysz... najpierw piszesz ze mamy WAS KOCHAC takimi jakimi jesteście...a zaraz piszesz że jak dziewczyny chca czegoś wiecej to konczysz znajomość.... sam nie wiesz czeo chcesz...albo wiesz ale nie masz tego wiec jesteś sfrustrowan i na takiego wlasnie mi wygladasz... pozdrawiam i ide sie spotkac z moim cudnym męzczyzną...:)

w du - przeciez to podszywacz o tych randkach napisal....

nie nie napisał to podszywacz...niestety magdalena wiesz dlaczego zmieniłem zdanie??? przez 29 lat byłem sam !!! doznałem tylu upokorzeń ze strony kobiet, że trudno to opisać... był okres, że was poprostu znienawidziłem..... ( głupie wiem) teraz już nie umiem zaufać kobiecie, lata samotności zrobiły swoje...dla mnie już pewnie nie ma ratunku jestem po 30 a w tym wieku trudno o radykalne zmiany... Ale chodzi mi o takich zwykłych facetów, sporo młodszych odemnie... troche tutaj naczytałem się o nich, mają takie problemy jak ja...i duże prawdopodobieństwo, że wyrosną na takiego jak ja. Wolałbym, żeby jednak takich ludzi jak ja było jak najmniej.... Doceńcie co macie dziewczyny, bo czasami zmiany są ale dramatyczne i dla nikogo dobre...

kurcze to ja zle przeczytalam!!! Mea culpa, bije sie w piers....

wybacz lordzie of destruction, chocoiac powinienes nazywac sie lord of obstruction..... jak dla mnie :/ wina lezy tylko po stornie kobiet ?? tak fajnie milo slyszec takie rzeczy i milo slyszec ze kasa mozna zaimponowac kobiecie wybacz, jakbym byla potencjalna/ na szczescie tylko potencjalna/ kandydatka dla ciebi, sralabym na twoja kase, ze to ja bym przejela ksywe obstrukcja.... jak dla mnie to po prostu zalosc i gorycz przez ciebie przemawia i to jest niesamowicie smutne, bo jesli zycia nie da sie zmienic, to trzeba je zaakceptowac.... uwazasz ze kobietom jest lepiej?? jak ja podobam sie facetom, to wszyscy maja mnie za pusta idiotke niestety a jak sie okazuje, ze koncze uczelnie techniczna i powaznie zastanawiam sie nad doktoratem, to wszyscy, a przynajmniej zdecydowana wiekszosc ucieka gdzie pieprz rosnie..... zazenowana :o

uo