Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wandeczka z Radomia

POWIEM COŚ OKROPNEGO , ALE PEWNIE CO NIEKTÓRE SIĘ ZGODZĄ

Polecane posty

Gość Wandeczka z Radomia

Wchodzę na to forum czesto. Na dział o ślubach. Sama jestem po ślubie , ale skromniuteńskim , bez sukni , bez imprezy , tylko obiad z rodzicami i rodzeństwem. Wchodzę tutaj , bo czuję się lepsza od tych wszystkich , które na wesela wydają majątki :P Które się jarają nalepkami na wódke i kolorami balonów. Nie jestem zazdrosna, bo to zarzuca się tutaj takim jak ja. Jestem dumna , że wydałam na tę imprezę tysiac złotych , a nie 30 razy więcej. I jestem dumna , że baloniasta zabawa nie jest dla mnie ani nigdy nie była najważniejszym wydarzeniem w życiu. Pozdrawiam i dziękuję za uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lapposola
nie było tak okropnie tez nie lubie takich chamskich festynów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno jezeli lubisz takie przyhecia... to twoja sprawa jezeli kogos stac na duuuuzo impreze i moze wydac 30 tys to tez jego sprawa bo mnie np nie obchodiz ile kto wydal..wiec wyluzuj:PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z tygrysica
a ty autorko jestes nawet gorsza od tych co sie tu wypowiadaja - szczycisz sie tym ze wydałas tysiaka i czujesz sie lepsza?? no sorry, ale ejstes załosna. swoim topikiem udowodniłas ze jestes tak samo głupia jak te które sie podniecaja nalepkami na butelki i balonami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba coś z Tobą nie jest dobrze, że czujesz się lepsza.. Chyba to nie jest powód, aby czuć się lepszym.. oczywiście nie jest to teżpowód żeby czuć się gorszym. Nie rozumiem, czemu w taki sposób obrażasz ludzi, którzy organizują duże wesela :) Współczuję, że potrzebujesz takiego \"powodu\" żeby się czuć lepszą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja rozumiem autorkę w
100%:) Bo jak czytam takie wywody na temat tych etykietek, kto juz planuje na 210 rok:o, kto ma jaka kieckę, to mi żal niektórych osób jest. Myślę sobie, że nie mają co w życiu robić, o czym myśleć i podniecają się ślubem, jakims wiejskim weselem. Może jesem nienormalna, ale komunia też się nie podniecałam. Nie zapuszczałam włosów przezd dwa lata wstecz:o Nie miałam "słodkich" loczków i białego futerka, ani lakierków. Na rocznicę komuni w ogóle miałam skórzane, cieniutkie mokasyny, w których potem biegałam po plaży:p Mało mnie obchodza takie"wielkie" uroczystości. Bo to wszystko beznadzieja. Stańcie na chwilę z boku i popatrzcie jak naprawdę wygląda takie wesele... Poc o tłum ludzi je na komendę, tańczy, chleje...:o Po prostu załamka. Na weselu byłam tylko raz- było to "porządne" i wystawne wesele mojego brata przyrodniego. I chciałam tylko jak najszybciej uciec:o Nawet nie wyobrażam sobie, jak wyglądają mniej kulturalne wesela. Tam nikt się nie upiła jakoś strasznie, nie było problemów, jedzenie i wszystko był ok. Ale cała idea tej zabawy-...:o Nigdy w życiu nie zrobię wesela. Nie lubię też chodzić do klubów, gdzie napalone dupki od razu przyczepiają się do mnie, gdzie panuje polowanie na kobietę, gdzie wszyscy kolebią się jak chorzy na coś, całą noc, bez sensu... Nie lubię i już! Olę normalną imprezę, na której da się z kims pogadać, popić, wymienić się myślami, jak ktoś chce- potańczyć, pojeść. Ja idę gdzieś po to, żeby porozmawiać o ważnych rzeczach, które mnie nurtują, z ludźmi, których lubię. Idę na imprezę i rozmawiam o genetyce, literaturze, polityce, piję wódkę i bawię się po prostu. ALe nie jest to taka bezmyślna, ludyczna zabawa. Bo skakanie niczym małpa mało mnie bawi, szczerze mówiąc... I stąd też czuję się jednak lepsza od ludzi, których wesela podniecają, bo oni nie potrafią się zdobyć na dystans, a ja owszem. I to, że lubię intelektualną rozrywkę, nie oznacza, że jestem sztywna- wręcz przeciwnie. O mojej osobie krązą już legendy nawet wśród młodszych pokoleń:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11111111
Co chcecie? Dla niektorych jesto jeden z najpiekniejszych dni w zyciu i tyle. Co kto wydal i czym sie podniecal to kazdegp indywidualna sprawa a wam nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytat \" podniecają się ślubem, jakims wiejskim weselem. \" Tutaj bym sie nie zgodziła. Na tym forum panuje przekonanie, że tylko wieś organizuje takie prostackie zabawy - tańczy, chleje i żre. Nic bardziej mylnego, miastowi nie są w tym lepsi. A, że w naszym kraju tak, a nie inaczej wygląda ślub i wesele wynika po prostu z tradycji. A jeśli komus sie to nie podoba, organizuje sobie po rpostu inaczej. I Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiejskie wesela sa o niebo lepsze niz miastowe :D I gratuluje, by czuc sie lepszym z tak irracjonalnego powodu. Mi zwykle wiecej trzeba i bardzo trudno :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:(((((((((((((((((((((( dziwczyno a jezeli twoj narzczony bedzie chcial duuuuze weselisko?? coz robisz przeciesz małeżenstwo to poojscie na kompromis;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka że
prawie zadnej z dziewczyn na tym forum nie stac na wesele za 30 tys., a w wiekszości nie stać ich rodziców, którzy i tak i tak musza wziąć kredyt na 15 tys, z kazdej strony i spłacać go później 3-5 lat, ale ponieważ dominuje zasada zastaw sie a postaw, to tak jest. Należe do pokolenia przyjęć dla najbliższych (10-15 osób) z rozsądku, by nie obciążać rodziców idiotycznym kredytem i paradować w kiecce za 3 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rowniez jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rowniez jestem
po slubie i uwazam ze nikt nie jest od nikogo lepszy kazdy robi takie wesele jakie sie jemu podoba ja tez mialam duze wesele ale bez balonow etykiet i takich tam pierdolow ale wesele bylo mam spora rodzinke i bardzo wielu przyjaciol i znajomych i wszyscy robimy wesela ale nie sa one kiczowate sa to duze przyjecia a nie weselicha- wszystko jest gustownie przygotowane i zorganizowane taka jest u nas tradycja i jak ktos robi wesele na 100 osob nie jest gorszy ani lepszy kazdy z nas jest inny ma inne tradycje wyniesione z domu i w inny sposob chce swietowac ten dzien mnie tez wkurzaja dziewczyny ktore emocjonuja sie kolorem balonow czy etykiet na wodek ale takie juz sa NIE SA GORSZE ja nie czuje sie ani lepsza ani gorsza od nich zrobilam tak jak chcialam i dzieki temu na wlasnym weselu bawilam sie wspaniale i cudownie i byl to najszczesliwszy dzien w moim zyciu i chyba OTO CHODZI pozdrawiam wszystkie dziewczyny ktore sa juz po i jeszcze przed slubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana popierwsze ja robie wesele na 200 osob i wyjdzie to okolo 40-45 tysiecy jest to 230 zł od osoby..i ani ja ani rodzice nie biora kredytu..poprostu z=stac nas na to ale nie dlatego to mowie ze sie chwale ..bo nie..ale wkurwia ,mnie takie postepownaie jak twoje bo ty amsz taka opcje i gowna cie obchodzi co inni mysla ..poprostu dla ciebie ktos kto ma inne podejscie dow esela jest debilem..ejjeje zastanow sie nad swoim postepownaime a moze i dla ciebie wtyjdzie kieys słoneczko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawdeto
słuchajcie to ze ktos robi welekie wesele bierze się z tego ,że ma sie wielką rodzinę, pełno rodzeństwa rodziców, babcie i kazda siostra cioteczna ma męza i juz coraz więcej osób więc w tym sposobem robi sier wielkie wesele na które własnie ta najblizsza rodzina czeka, pyta, zapytuje kiedy juz, Niewyobrazam sobie jakbym mogła im powiedziec sory ale jestem biedna i nie robie wesela dla was mimo iż do was chodziłam. To jest dziwne conajmniej jakby moja mama miała tylko brata a tata siostre problem by był mały. wesele za grosze, no ale jak ich jeste więcej?wesele jest raz w zyciu- to tak na marginesie ale rozumiem ze ktos woli miec wesele w restauracji przy rosole . Ja wole miec wielkie, huczne, z biała kiecką i welonem, cudowna oprawa nawet jakbym miała wziąc kredyt. Chodziłam na inne wesela i teraz czekaja na moje. Rozumiem jednak autorkę. Moze nie miała tyle pieniązków by kupic suknie i robic wesele, moze nie miała dla kogo robić wesela. Rozumiem ze nie zazdrości, ale chyba w głebi serduszka czuje coś jakby nie do końca satysfakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawdeto
przesada jest rozczulanie sie kolorem balonów owszem. jednak jak ktos się cieszy ze będzie zoną , że będzie slub, oprawa, obrączki to chyba jest to naturalne i normalne. czeka ją coś wspaniałego, niezapomniane przezycie i ma prawo sie cieszyć. Niektóre starsze tez sie cieszą z tego faktu ze wreszcie będa juz zonami a nie konkubentkami, dziewczynami no i...starymi panieneczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza droga wandeczka
nie , naprawdeto , nie chodziło o pieniądze , czy tam jak wolisz "pieniążki" , których rzekomo nie miałam. Dla mnie to nie jest cudowna oprawa , dla mnie to jest po prostu kiszka. Niewazne , czy z gustem , czy bez gustu , czy w remizie , czy w bristolu - każde wesele to dla mnie syf. Poza tym nie miałam jakiegoś szczególnego kompleksu jako "stara panna" albo "konkubina" , nie wiem , moze i o mnie tak mówiono , ale ten , kto tak mówi o innych , nie zasługuje na to , żeby się z jego zdaniem liczyć. Mogłam i do końca zycia byc "starą panną" , nie był to dla mnie żaden podły stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak ktos
no widzisz dla Ciebie to syf, a dla nas coś cudownego, więc weź pod uwagę, że nie każdy ma takie zdanie jak Ty. Zanim skrytykujesz, zastanów się choć trochę. Skoro nie traktujesz tego momentu jak czegoś wyjątkowego, Twoja sprawa. Chociaż z drugiej strony trochę mi Cię żal, że to dla Ciebie jest normalny dzień, nad którym trzeba przejść do porządku dziennego.Skoro nie chcesz, żeby ktoś się dowiedział o Twoim szczęściu- proszę bardzo. My tu chcemy- i jak będziemy chciały, to nawet podzielimy się tym szczęściem z całym światem i nic Ci do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak ktos
pewnie w zyciu też z Ciebie taka szara myszeczka, która to boi się wyjrzeć zza "miotły", żeby przypadkiem nie zwrócić na siebie uwagi i się aby komuś nie naradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza droga wandeczka
e , nie tylko śmiesznie bym się czuła , jakbym paradowała w jakiejś bambaryle z balonami, po prostu śmiesznie , jak stwór nie z tej epoki ja oczywiście rozumiem , że komu innemu się ten "syf" podoba , naturalnie , że to rozumiem , ale ja przecież tylko wyrazam swoje zdanie ; i mnie Was RÓWNIEŻ żal :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza droga wandeczka
i może sie zdziwicie , ale mimo braku "przygotowań" , przymiarek i tak dalej - odczuwałam z okazji naszego ślubu emocje; tylko nie emocje z tytułu wyglądania i czucia się jak sisi księżniczka bawarii , ale z samego wydarzenia; bo jego nie miało co przyśmić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wandeczko, żal mi ciebie okropnie, , mówisz tak .... bo co masz powiedzieć ... jeżeli nie było cię stać na wesele troszkę droższe niż 1000 zł. Jesteś zapewne bardzo rozgoryczona tym faktem i tutaj, na forum próbujesz się dowartościować. Pozdrówka i życzę abyś ze swego związku małżeńskiego była tak zadowolona jak z wesela. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheeeeeeee
No proszę Cie- są jeszcze inne suknie, nie tylko bezy z epoki przedlodowcowej. I nie ma to jak pomysły typu: weźmy ślub pojutrze, najlepiej w dresach, bo w sumie, to po co mi strój na 1 dzień, najlepiej nie róbmy wesela, tylko chodźmy na hamburgera i frytki do Mc Donalds'a. A jak nam to tanio wyjdzie- może w 50 złotych się zmieścimy (dres+hamburger i frytki) ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza droga wandeczka
haha , wiedziałam , że tak będziecie mówić :) fajne jesteście hehe :) jak się nie lubi wesela , to znaczy , że się lubi , ale się nie moze; no i oczywiście się ZAZDROSCI , najpopularniejsze słowo w tym temacie pozdrafiam fas fsistkich ciule :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza droga wandeczka
no ja właśnie miałam fajną suknię - składała się ze spódnicy i bluzki :P co , nie podoba wam się nowa moda ?:P mój mąż miał tez fajny garnitur - spodnie plus koszula :) ładnie dobraliśmy kolorystycznie i super wygladało oj wy ciotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza droga wandeczka
faktycznie dziewczyny- rozgryzłyście mnie- zrobiłam moje wesele w Mc Donaldsie. Poszliśmy sobie na Wieś Mac'a , bo w sumie uznaliśmy, że nie potrzeba nam nic więcej do szczęścia. Ja miałam na sobie wygodny dres, bo tak najlepiej się czuję. Te suknie są przecież takie niewygodne, sztywne i drogie! Mój Misiu-Pysiu chciał włożyć koszulę z krawatem, ale powiedziałam mu: "Po co Misiaczku?"- przecież nie będziemy robić szopki w tym dniu. "Załóż lepiej ten dres, który Ci ostatnio kupiłam. Wiesz, ten z targu z paskami po boku. Na pewno bedzie 100 razy wygodniejszy. Uwierz mi". Jesteśmy z siebie dumni :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza droga wandeczka
ależ się rozkreciłam to jeszcze cos powiem tak wszystkie chcecie , żeby WASZE wesele było naj , ah , oh , żeby było coś niezwykłego - a spytajcie tych , co się tym zajmują i widzieli wesel tysiace : kazde jest takie samo :P z małymi różnicami; nie ma nic oryginalnego , wszędzie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza droga wandeczka
misiu pysiu - po tym cie poznałam :P haha , misiu pysiu :P oj wy stare głupie baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wasza droga wandeczka
coś ci się na prawdę w główce przewraca. jesli chce mieć udane wesele (bez wpadek z cyklu: orkiestra nie dojechała, podano nieświeże jedzenie i goście się potrują itp co zdarzało się na weselach, o których znajomi mi opowiadali), bez żadnych wpadek oznacza to, że pragnę mieć najwspanialsze wesele na ziemi? lol nie rozśmieszaj mnie takimi głupotkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza droga wandeczka
nie , to oznacza , że chcesz miec po prostu wesele; ale są tu takie, które chcą , żeby ich wesele było "inne niż wszystkie" ; czytałam , czytałam :P a na to im odpowiedziała laska z organizacji wesel , ze do niej przychodzą takie panny młode i dają jej pomysły , a ona ziewa , bo to już stare buty i ona na tym zęby zjadła i o tym wszystkim słyszała , a one podkręcone , bo "wymysliły " juhu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×