buuuu ja chcę mieć dzidziusia

a od 2 miesięcy się staram i nic...już się boję że nie będę mogła mieć...i po co ja brałam te pigułki? :(

rozumiem ciebie ale 2 miechy to jeszcze nie tragedia by myśleć że nie możesz mieć.Cierpliwości i powodzenika życze

dziękuję za ciepłe słowa, naprawdę bardzo pragnę dzidziusia, nie wiedziałam że tyle kobiet ma problemy z zajściem w ciążę, aż trafiłam tutaj :(

eee!spokojnie 2 miesiace to krótki czas,o niczym nie świadczy,lekarze dopiero po roku starań zaczynaja badania

dzidziusia!!!!!! kocham sie prawie codziennie przez rok a tu nic :-(

Suri---> pigułki niekoniecznie mają winę. Znam wiele kobiet, które brały tabsy więcej niż 8 lat, a potem zaszły w ciąże przy pierwszym cyklu. Staraj się o tym nie myśleć tak intensywnie, bo psychiczna blokada może uniemożliwić zajście w ciąże.

Kangurek ma rację - 2 miesiące to jeszcze nie jest powód do strachu i łez. Czasem jest tak, że kobieta zachodzi w ciążę za 1 razem, czasem musi starać się przez pół roku, czasem nieco dłużej.Często jest też tak, że czym więcej kobieta się nakręca, czym bardziej chce być w ciąży, to organizm płata jej figla. Dopiero kiedy przestanie obsesyjnie liczyć dni płodne, wyluzuje, przestanie uprawiać seks tylko dla zapłodnienia, wtedy okazuje się, że się udało. Życzę cierpliwości i powodzenia. Ja zaczynam staranka od października :)

2 miesiace ja juz 2.5 roku i nic biore obecnie leki tzn teraz zaczelam kuracje nie dlugo i wierze mozno ze bedzie to od razu ale tyle razu juz bylo i nic:(oadam z sił:(

2 miesiace ja juz 2.5 roku i nic biore obecnie leki tzn teraz zaczelam kuracje nie dlugo i wierze mozno ze bedzie to od razu ale tyle razu juz bylo i nic:(oadam z sił:(

My staraliśmy się tak naprawdę 8 miesięcy zanim się udało. Nie łam się więc, 2 miesiące to krótko :D i na Ciebie przyjdzie odpowiedni czas. Trzymam kciuki.