Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cati82

Z pieskiem na zakupy.

Polecane posty

Gość cati82

Czesto chodzę z pieskiem na zakupy, do kiosku czy tez na targ wtedy jest ciagle przy mnie. Ale jak idziemy np do Kauflandu to ja przywiazuje do poreczy i czeka na mnie oczywiscie moja niunia:) Jest malutka wzrostowo,wiec nawet groźnie nie wygląda, ale tak sobie pomyślałam czy nie ukradna mi kiedys pieska spod sklepu...? Bym sie chyba załamała psychicznie. Kradną pieski??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bierz psa jak idziesz na
zakupy - jesli ładny rasowy to moga ci go podprowadzic. ale jak kundelek - to bez obaw - tylko tyle ze sie boi i stersuje kiedy go zostawiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie zostawiala... Chociaz moj to by sie raczej nie dal ukrasc. A raczej - nikt by go raczej nie chcial ukrasc. Ale jak mowi Papierowe - krzywde zawsze moglby ktos zrobic :O Tyle degeneratow, heh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cati82
Niop, kundelek. ma 11 lat ale jest bardzooo energiczna:) Biega jak szalona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nienawidz jak ktoś idzie na zakupy z psem , często widze jak biedny pies jest przywiązany do ławki podczas gdy jego właścicie stoi w kolejce w skielie. Idiotyzm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
a co powiecie na tych idiotów co to jadą do hipermarketów ze swoimi zawszonymi yorkami. Kuźwa ile się tego napleniło. Idzie wielka pani (hahhaha) i trzyma tą lalkę na ręce i wchodzi do sklepiku pooglądać. Kurwa Paris Hilton się naoglądały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja też lubię psy ale mnie to rozwala. Nawet powiem że kocham psy ale nie widze potrzeby by mojego zabierać do sklepu. Co za paranoja. Jest tylko jedna rasa której nie znoszę - yorki właśnie kuźwa te psy działają mi na nerwy. takie małe skrzeczące psy dla wyższych sfer za 3 grosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaa---> Co racja to racja... Tak jak kocham zwierzeta i psy to te Yorki to jakby nie psy... Znam taka jedna co wlasnie tez wszedzie sie paleta z tym ppod ramieniem... Po sklepach, cmentarzach, lekarzac, nawet na wesele sie wladowala :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
no yorki to nie psy a takie zabawki. Z resztą tak są traktowane przez właścicieli - jakieś kokardki, spineczki, kombinezoniki, fryzjerzy, odżyweczki - dupeczki. Miałam znajomą co na szampon dla takiego wszarza dawała 80zł i jeszcze odżyweczka za 60 a sama myła głowę jakimś gównem. To już przegięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaaaaa pies to pies, nie jego wina, że jest yorkiem. te psy są tak właśnie kojarzone z ludźmi za 3 groszę. gdyby yorki umiały mówić to pewnie obsmarowały by łajnem swoich właścicieli!! mając szampon co kilka dni na głowie, sama będąc psem rzuciłabym się z 4 piętra ;) gdyby yorów panieny na łapskach nie nosiły zawsze i wszedzie to by była nawet całkiem rasa ale i tak wole duże psiska, do których można się przytulić i czuć się bezpiecznie , a nie patrzeć pod nogi zeby gówna nie pokiereszować! calamity bardziej mi chodziło o uczucia tego psa niż o skojarzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myslalam, ze Tobie mam wspolczuc :D Tak sie zastanawiam... Wiem, ze nie pies jest winny ale tak wychowywany (znaczy w ogole) od malego to juz tez ma charakter spaczony :O Gryzie to to wszystkich w kolo i wszyscy uwazaja, ze to ok... A moj pies nigdy w zyciu by domownika nie skrzywdzil, chociazby doznal od ktoregos z nich krzywdy. Jaki wlasciciel taki pies, niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wweh
Nie zostawiaj psa nigdy pod sklepem ani samego gdzieś poza domem! Psy bywają kradzione (nie tylko te rasowe i nie tylko na sprzedaż), stają się ofiarami ataków... Sama widziałam kiedyś jak spity gość kopnął w łeb dużego wyżła przywiązanego z boku przy małym warzywniaku osiedlowym. Psu na szczęście nic się nie stało bo duży i mocnej budowy a pijak miał miękkie, sportowe buty ale... mały piesek mógłby zginąć od takiego kopniaka. Inna sytuacja, ochroniarze odwiązywali psy zostawione pod dużym marketem i wyganiali przestraszone a dookoła parking, autostrada, dużo złego mogło się stać. O takich zajściach dowiedziałam się od znajomej po tym jak opowiedziałam jej co się przydarzyło. Otóż pod tym marketem zostawiłam dużą sukę, kochaną znajdę, przywiązaną na smyczy i weszłam do środka na moment, tylko z brzegu, do kiosku po wodę dla niej. Wyszłam po 2-3 minutach i zobaczyłam jak ochroniarz próbuje do niej podejść za wszelką cenę. Ciekawe po co. Opierdoliłam dziada i poszłyśmy z sunią. Brzęczał jeszcze że nie wolno zostawiać psów pod sklepem (zakazu nie było). Gdyby moja sunia miała kaganiec i on nie bał się do niej podejść, strach pomyśleć co by się mogło stać. Na szczęście miała wolny pysk i jest agresywna, nienawidzi mężczyzn, więc nie zbliżył się do niej. Nie powiem, czasem zostawiam moje psy (nie tę wyżej, dla niej znalazłam dom) przed sklepem, nigdy w kagańcach, zawsze w polu widzenia i na uboczu ale to i tak nierozsądne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×