Gość ferelka Napisano Wrzesień 26, 2006 witajcie! Poradzcie mi co mam zrobic,czy wogole mam jeszcze szanse na przebaczenie. 2 lata bylam z chlopakiem.w styczniu poklocilismy sie i postanowilismy odpoczac od siebie.Dlugo to nie trwalo bo za 30 dni poprosilam go o spotkanie by spokojnie pogadac ale on dostal jakiegos szalu bo najpierw mowil ze spotyka sie z kims,ze cieszy sie ze nie jest ze mna a potem slysze tekst "zalezy mi na tobie".W zwiazku roznie bywalo ale zaczelo sie psuc.Oskarzalam jego o wszystko nie widzialam w sobie winy.Nie wiem co sie ze mna stalo,bylam zagubiona,podenerwowana i ciagle smutna.On sie staral,dbal o mnie ale ja mialam klapki na oczch i tego nie widzialam.Rozstalismy sie i od 7 mesiecy nie jstesmy razem.Wiem ze ma dziewczyne.moj problem polega na tym ze mam poczucie winy ze go skrzywdzilam.on nie daje mi szansy przeprosin.Jest mi ciezko na duszy,nie moge cieszyc sie zyciem.ciesze sie ze ma kogos i ze jest szczesliwy,wiem ze nie zasluguje na niego.chce go przeprosic ale on nie daje mi szansy!Poradzcie mi jak sobie z tym poradzic??? co zrobic??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach