Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cos wam powiem dziewczyny

facet wreszcie z rozumem

Polecane posty

Gość cos wam powiem dziewczyny

kumpel ma komórke wylaczoną, wiec pochwale sie Wam. Rzucilem swoja narzeczona..zbierałem sie pół roku. powód: od czasu kiedy zalecza nosic pierscionek zaczela sie zachowywac jak moja matka...luuuuuz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie....
wybrałeś taką, ktora przypominała Ci matkę, mężczyźni często tak wybierają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to superrrrr
:) tak trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos wam powiem dziewczyny
no kurcze...przez 2 lata "chodzenia' byla normalna, słodka, miala plany..a teraz pilnuje, czy mam cieplo w tyłek, zebym nie wychodził zbyt pozno z pracy, mam ciagle gasic swiatło przed domem, bo trzeba oszczedzac..... matka mi jedna wystarczy, teraz odsapne i szukam potencjalnej kandydatki na zone ;) ps.: nie jestm gruboskórny..zwyczajnie mnie wykonczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faaaaacet to
świnia i ty dobrze wiesz....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabeczka pierwszej klasy
ja: zwracam uwage by ubrał to czytamto by sie nie przegrzał bądz nie przeziębił, przypominam by wymienił na swieże skarpety, mówię ze ma oddac brudna koszule do prania, przypominam by spłukiwał wode w wc, gasił światło, umył po sobie, aby składał spodnie bo inaczej bedzie chodził w wygniecionych, aha jeszcze go przytulam, podaje mu obiad, i mówie ze go kocham. on mi zwraca uwage bym duzo nie jadła na noc bo utyję, zwraca uwage ze żle się pomalowałam i ze wyglądam nieciekawie, doradza w jakich butach moge wyjść, całuje, przytula, i nie mówi bym włozyła szaliczek czy czapke. a szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos wam powiem dziewczyny
rozmawialem rozmawialem, mówiłem, ze potrzebuje zony, kochanki, przyjaciółki, parterki...nie matki. kochałem ja za tą jej cudowna radosc zycia, wieczorne rozmowy o impresjonistach, jak nieudolnie rozmrazala lodówke. ja rozumiem wszystko, ale z umiarem. doszedlem do wniosku,ze lepiej sie rozstac teraz, niz potem sobie kochanki szukac. z rana wszystko wyglada inaczej, ale chyba decyzja jest słuszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radzcyni z koziej dupy
sluszna. idz juz teraz najlepiej na necie szukaj powierniczki kochanki i przyjaciółki- a potem ona i tak i tak przeobrazi sie w zonę matke i doradczyni taka jaka jest teraz twoja obecna babeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRZYMAJCIE MNIE CO ZA KOLEŚ
Gościu! Teraz ja "coś Ci powiem" Jeśli to faktycznie jedyny powód dla którego zerwałeś z taką fajną laską (-sam o niej tak powiedz.) to wydaje mi się, że... dupek z Ciebie. ...ja całe życie takiej szukam, to poprostu mądra dżga była. ...dasz mi jej namiar?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRZYMAJCIE MNIE CO ZA KOLEŚ
...pozdrawiam, -czekam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rain_drop
O RANY! Czyli zerwałeś z nią... bo Cię kochała i się o Ciebie troszczyła!!!???? I dbała o Ciebie!!! No, skoro tak, to chyba u mnie koniec z gotowaniem, sprzątaniem, mówieniem "kocham cię" , przytulaniem i troską o kupno czapki i szalika! ;-) ALE NIE!!! żartuję, nie koniec! Bo NA TYM polega miłość! Na trosce o drugą osobę! Na tym też polega dojżełe, dorosłe życie, nie tylko na dyskusjach o impresjonistach! Sorry! Kochankę, która ani razu nie zapyta, czy nie jesteś głodny, to znajdziesz w dyskotece! Jeśli zaś szukasz żony...... właśnie straciłeś prawdopodobnie odpowiednią kandydatkę. I za co jej to zrobiłeś? za to, że się dziewczyna starała?? eeehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wióry i pył
no coż... chyba rzeczywiście dobrze facet postąpił :P Ale najlepiej na tym wyjdzie jednak ta dziewczyna :) nie będzie się musiała przez resztę życia użerać z takim niewdzięcznym egoistą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRZYMAJCIE MNIE CO ZA FACET
"cos wam powiem dziewczyny" -Ciągle czekam na namiar do TEJ WSPANIAŁEJ BABECZKI:))) Chyba nie wymiękłeś?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos wam powiem dziewczyny
Wy sobie mówcie co chcecie...ja mialem dosyc wieczorów przed telewizorem ( wczesniej był: teatr, kregle i inne przyjemnosci)..rozumiem troske o druga osobę, ale nie matkowanie.....potrzebuje partnerki, kobiety, któ¶a bedzie mnie inspirowała, niech nie gotuje, i nie sprzata..ja tez mam ręce..ale niech bedzie kobieta, a nie żona, dla któ¶ej jedynym weyzwaniem jest zrobic obiad dla meza .brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z kolei zostawiłam
mojego chłopaka (o żadnym nażeczeństwie nie mogło być mowy, bo jak słysze o ślubie, to mnie skręca:o Poza tym znamy się dopiero 2 lata), bo... czułam, że go wqrwiam:o Właśnie on od poczatku wiedział, że ja się o niego martwię i było to dla niego miłe, ale chyba w końcu zaczęło go to irytować czasami. WIęc juz wolałam sama odejść, niż doczekać dnia, kiedy będzie mnie nienawidził:( Ale on się wqrzał, że dzwonię do niego 2-4 razy dziennie... Ale ja się nie pytam, co robi, tylko chcę go usłyszeć, tęsknię za nim!:( Nie szpieguje go ani nic... Zresztą wie, że może robić, co chce. Kiedy pojechał na 5 dni nad morze z kolegą, "poimprezować", nie miałam nic przeciwko, powiedziałam mu, że będę za nim tęsknić. I pojechał sobie. WIem, że nigdy by mnie nie zdradził i że jest dobry i kochany. Ale... przez te 5 dni, w ogóle się do mnie nie odzywał. Dostałam 2-3 smsy o treści: No, ale wczoraj się bawiliśmy do 2-3-4 w nocy, teraz idziemy gdzieśtam":o Jak do niego zadzwoniłam, jeszcze jak był w pociągu, to powiedział, że o, juz widzi swojego kumpla, cześć i rzucił słuchawką:o No dobra, rozumiem, że nie chce ze mna przy kimś gadać, ale mógł chociaż normalnie zakończyć tę rozmowę:( No i fakt- zawsze się o niego martwiłam... Mówiłam, żeby wcześniej wracał do domu, żeby uważał na siebie. Nie wiem, co w tym dziwnego. W ciągu kilku lat juz dwa razy został pobity wracając do domu w nocy, w tym raz do tego stopnia, że miał wstrząs mózgu i połamane zęby:o :( I jak ja mam się nie martwić?! Przecież to jest niemożliwe, jeżeli sie kogoś kocha, mysli sie o kimś, chce się dla niego jak najlepiej...:( Ale sądzę, że mężczyźni tego nie rozumieją. I uważają, że ktos im zrzędzi nad głową albo ich poucza, albo marudzi... No i trudno. Teraz niech się martwi sam o sibie. Chociaz i tak cały czas o niem myślę i martwię się jeszcze bardziej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z kolei zostawiłam
Aha, ja bardzo dobrze gotuję, ale nie mieszkamy razem, więc tylko czasmi coś mu tam robię, jak wpada do mnie w porze obiadowej. Bo wiadomo, że jak jest gościem, to go do harów nie zagonię;) No i ja lubie gotować, naprawdę:) Robię to od 13roku zycia i wychodzi mi bardzo dobrze. Ale jak przychodze do niego, to on zazwyczaj gotuje (chociaż nie umie:) ) . No i na pewno, jezeli bylibyśmy razem kiedyś mieszkali wspólnie, to ja bym gotowała a on by sprzątał. Ze względów praktycznych- przynajmniej jak ja coś ugotuje, da się to zjeść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on po prostu
NIE BYŁ CIEBIE WART! (piszę to do "ja z kolei zostawiłam") Jeśli ktoś rzuca słuchawkę podczes rozmowy ze swoją kobietą/narzeczoną bo kumpla widzi, znaczy to,że nie wyrósł jeszcze z poziomu piaskownicy i nie dojżał do czegoś takiego jak ZWIĄZEK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z kolei zostawiłam
Może i nie dorósł... Ale właśnie strasznie mnie to dziwi, bo on się mnie wclae nie wstydzi ani nic takiego, zawsze stawia, a raczej stawiał mnie na pierwszym miejscu...:( Kiedyś nie wstydził się prosić mnie o coś na kolanach przy innych ludziach, a teraz chyba po prostu ma mnie dość:( Czym innym moge tłumaczyć to, że on nie widzi niczego dziwnego w tym, że kończy rozmowę, bo zobaczył kumpla...? I jak mówię mu, że mi przykro, to on tego nie rozumie, irytuje się, że przecież nie może ze mną cały czas rozmawiac i że jak ma gdzieś iść, to nie może jednocześnie rozmawiać...:( Jest to tak dziwne, że po prostu wydaje mi się, że on ma mnie gdzieś. Być może to ja nie dorosłam do związku, bo jestem samotnikiem i odludkiem, a jego to po prostu denerwuje. Ale i tak go kocham:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on po prostu
Wiesz, myślę,że to nie to. Nie chodzi o to,że to Ty nie dorosłaś. Trudno powiedzieć, czy on miał Cię dość... może i tak... nie chodzi mi o to by brzmiał to okrutnie... chcę powiedzieć, że najprawdopodobniej waszr wyobrażenia co do tego, jak powinken wyglądać związek były zupełnie edmienne. Wasze oczekiwania po prostu w którymś punkcie się rozminęły. Ty chciałaś tworzyć prawdziwy związek, oparty na uczuciu i wzajemnej trosce, coś,co mogę nazwać "szczęśliwym domem" - i to wcale nie oznacza,że byłby to nudny związek! Natomiast on... on przenosił na dorosły związek swoje przyzwyczajenia z przeszłości, próbował trwać w czymś, co bym porównała ze związkiem dwojga 18-latków - są na utrzymaniu rodziców=zero kłopotów i zobowiązań, wieczna zabawa. On chciał ciągłych imprez. Ale dorosłe życie to nie codzienna imprezka do białego rana i ciągłe "życie na krawędzi" :-( Nie każdy jest na takim etapie w swoim życiu, by to zrozumieć. Ty najwyrażniej byłaś na to gotowa, on chce się jeszcze wybawić.... Tyle,że niektórzy kończą takie "wybawianie" po 40-stce. Rozglądają się wokół siebie - i pustka.... Za póżno... Może to i nawet lepiej (że umiałaś zakończyć tą relację), bo wydaje mi się,że w tym związku ciągle byście się mijali, a Ty czułabyś się pokrzywdzona. Wierzę,że znajdziesz kogoś odpowiedniego. Pozdrawiam ciepło! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×