Absolutnie odlotowy seks w zyciu !

Byl juz temat na najgorszy seks... moze teraz na najlepszy, odlotowy, taki ktory zapamietacie na dlugo bo byl tak fantastyczny, ze z nikim innym tego juz nie przezyliscie. Napiszcie w jakim dziwnym miejscu uprawialiscie seks, moze z kims ciekawym, znanym???? Ja napisze na poczatek moj: Facet namowil mnie na seks w knajpie... bardzo znanej w duzych miastach... bylo malo ludzi a akurat w tym pomieszczeniu nie bylo nikogo. No to jazda... ja usiadalm mu jakby na kolanach i dawaj... Bylismy pewni,ze nikt nas nie widzi, bo nie chodzily kelnerki, nikogo nie bylo... Bylo swietnie :) Troche dreszczyk emocji.... Za chwile przychodzi wlascicielka i zapalajac wszystkie swiatla w tej sali mowi glosnym, donosnym i stanowczym glosem \"Prosze usciasc normalnie bo inaczej opuszcza panstwo restauracje!\" . Zaczelismy sie smiac i po paru minutach szybko wyszlismy. Nie pojawilam sie tam przez pare tygodni ale jest co wspominac :)

hallo ? nikt tu nigdy nie mial fajnego seksu? :) same kiepskie? eeeee nie wierze :) piszcie !

Ja mialem cos takiego. Z kolezanka z pracy gdy robilismy kawe w kuchni w firmie. Jakos tak wyszlo, ze nabralismy ochote na seks. Bylo szybko, podniecajaco bo balismy sie, ze ktos przyjdzie zrobic sobie cherbatke heh. Robilismy to pare razy ale ona znalazla sobie faceta i sie skonczylo. Ale jest co wspominac :)

dla mnie był

potem, dla zaspokojenia rozbudzonej huci robiłem to z panem Waldkiem z portierni, miał fajnego penisa choć nieco na bakier z chigieną