fajny kolega, bardzo fajny...

Mam męża,dzieci i fajnego znajomego.Piszemy do siebie smski,maile,mielismy przyjemność sie parę razy spotkać a nawet pocałować. Chciałabym zerwać tą znajomość,ale...nie potrafię. Ileż to razy kłóciłam się z nim w smsach,mówiłam że to koniec itd i ciągle wracam do niego.,Nie ma dnia abym nie napisała,myslę o nim nieustannie,podoba mi się bardzo ale nie chce dalej utrzymywac takiego stanu rzeczy...bo po co? Tylko jak zerwac? Prosze o mądre rady.

i zerwij znajomość

tak naprawdę chcesz w życiu! masz męża, dzieci-po co to niszczyć dla jakieś miłostki? Może wtedy odejście od tego faceta przyjdzie Ci latwiej.

mam to samo :O

skasować jego nr w tel. lub swój zmienić na inny, wykasować maile, nr gg jesli znasz napisać KONIEC i tego się trzymać jeśli rodzina jest dla Ciebie ważna bo jeśli nie jest to rozwiedź się z mężem - w tedy wolna ;) do woli możesz romansować :P

najlepiej zerwac znajomośc i tyle tylko łatwo się mówi jak ja go lubie...tak normalnie jako człowieka

bardzo inteligentne wypowiedzi :o

pisanie smsów i maili to jeszcze nie romans .... :O

do to proste... skasowanie nru tel nic nie da-znam go na pamięć..na gg nie gadamy.

pozwolilabys na to samo mezowi???

no właśnie, nie spałam z nim, pocałunek byl niepotrzebny wiem,ale ważne że chcę to skończyć...męczy mnie to i nic nie wnosi do mojego zycia...może czasem odrobine świeżości.

na smsy z kolezanką? smsuje...ma ich pełno wpracy...

może se z nim pogadaj i ustal granice i się ich trzymaj?

odkąd utrzymuję tą znajomośc przetsałam byc zazdrosna o męza i boję się czy to nie pierwszy sygnał,że przestaje mi na nim zależeć..

nie chce byc od niego uzależniona..zwłaszcza że on rozumie sytuacje i na pewno nie będzie utrudniał tego "rozstania"...problem jest we mnie,ale chcę się zmienić. Kocham męża i dzieci i chcę abysmy byli szczęśliwa rodziną!!

no cóż, niestety trzeba umiec zachowac proporcje:) utrzymywac kontakty kolezeńskie i jasno okreścic co was łączy:) jesli nie bedziecie tego przestrzegać to trzeba zerwć znajomośc:)

ja nie potrafie utrzymać proporcji dlatego chcę zerwać...tylko mi sie nie udaje.Naprawdę się staram.

powiedz mężowi:) może nie wszystko , a ten już pewnie będzie sie starał byś o tamtym zapomniała:)

niezbyt mądry pomysł...bo mąż moze sobie poszukać pocieszenia w ramionach kolezanki;)

luxlux no właśnie pomysł w moim przypadku nienajlepszy... ja nadal nie wiem jak dać sobie z NIM spokój?

normalnie nie pisać nie dzwonic nie spotykac sie jak piszesz chłop jest rozsądny i tez Cię nie bedzie molestował...

no właśnie...nie pisać...nie umiem sie powstrzymać...cały dzien wytrzymuję a wieczorem musze napisać:co słychac i czy nadal za mna tęsknisz? :o żałosna jestem i taka słaba.

nikt nie miał problemu tego typu ? Wszyscy jesteście dzielni i stanowczy? Gratuluję.

ja chyba najbardziej cię rozumiem. Poczekaj spokojnie nie rób nic na siłe.. Jak o nim teraz myśle to łezka w oku mi sie kręci tez wniósl do mego życia tyle świeżości był pocałunki, przytulania - nic więcej a jednak tak wiele To juz się skończyło- choć czasami bardzo tego żałuje i tak sie zastanawiam jak by mogło być.................................

Są dni gdy bardzo żałuje że nie zostawiłam tego wszytkiego tutaj i nie zawalczyłam o niego. Ale powiem szczerze że wiecej jest dni gdy jestem szcześliwa że jednak mam swoja rodzinę

ja pierniczę kobiety jeśli zaczynacie intensywnie rozmawiać z innym facetem i dochodzi do pocałunków itp. to jest sygnał, że w waszych związkach coś złego się dzieje ... nie wiem, może rutyna zaczyna się wkradać :o kurczę przecież z mężem też można poflirtować, wzbudzić na nowo żar uczuć. A zdrada psychiczna jest tak samo wredna jak fizyczna, ciekawe jakbyście reagowały gdyby Wasza miłość całowała się z swoimi koleżankami, romansował z nimi itp. wątpię że tak spokojnie na to byście patrzyły :P, teraz tak myślicie bo macie tego drugiego :o ale jakby on nie istniał to było by całkiem inaczej... . Tak wogóle to romanse od takich niby niewinnych :o rozmów się zaczynają. I to prawda, że kobiety są gorsze od facetów!!!! A nasmutniejsze jest to, że przy głupocie starszych cierpią tylko niewinne dzieci.

masz rację. Ja to sama wiem. Dlatego nie chcę utrzymywac tej znajomości,choćby takiej niewinnej,bo koleś mi sie podoba...tylko jak zniechęcić się do niego?oto jest pytanie.Morały nic tu nie dadzą.